Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jean Dufaux, Jérémy Petiqueux
‹Barakuda #1: Niewolnicy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBarakuda #1: Niewolnicy
Scenariusz
Data wydania24 stycznia 2017
RysunkiJérémy Petiqueux
Wydawca Taurus Media
CyklBarakuda
Cena38,00
Gatunekprzygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Pirackiej epopei odcinek pierwszy
[Jean Dufaux, Jérémy Petiqueux „Barakuda #1: Niewolnicy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Barakuda” – nowa seria zapoczątkowana w tym roku przez Taurusa – to historyczno-przygodowa opowieść spod znaku płaszcza i szpady, za fabułę której odpowiada Jean Dufaux. I już samo nazwisko belgijskiego scenarzysty jest wystarczającą rekomendacją. Dla tych bardziej wątpiących można dodać jeszcze, że akcja rozgrywa się na Karaibach, a czarnymi charakterami są najpodlejsi z podłych piratów.

Sebastian Chosiński

Pirackiej epopei odcinek pierwszy
[Jean Dufaux, Jérémy Petiqueux „Barakuda #1: Niewolnicy” - recenzja]

„Barakuda” – nowa seria zapoczątkowana w tym roku przez Taurusa – to historyczno-przygodowa opowieść spod znaku płaszcza i szpady, za fabułę której odpowiada Jean Dufaux. I już samo nazwisko belgijskiego scenarzysty jest wystarczającą rekomendacją. Dla tych bardziej wątpiących można dodać jeszcze, że akcja rozgrywa się na Karaibach, a czarnymi charakterami są najpodlejsi z podłych piratów.

Jean Dufaux, Jérémy Petiqueux
‹Barakuda #1: Niewolnicy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBarakuda #1: Niewolnicy
Scenariusz
Data wydania24 stycznia 2017
RysunkiJérémy Petiqueux
Wydawca Taurus Media
CyklBarakuda
Cena38,00
Gatunekprzygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Belgijski scenarzysta Jean Dufaux (rocznik 1949) to autor doskonale znany w Polsce. Ale czy może być inaczej, skoro na koncie ma między innymi takie serie, jak „Skarga Utraconych Ziem”, „Jessica Blandy”, „Drapieżcy”, „Krucjata”, „Saga Valty” i nade wszystko „Murena”? Co i tak jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Dufaux, jak widać, zalicza się do twórców bardzo pracowitych i chociaż nie zawsze w jego przypadku ilość przechodzi w jakość, trzeba przyznać, że kolejny jego cykl – wprowadzany właśnie na rynek polski przez Taurusa – zapowiada się nad wyraz ciekawie. „Barakuda” wystartowała w 2010 roku i zamknęła się w sześciu tomach (ostatni ukazał się przed rokiem). Zilustrował je rodak scenarzysty – młodszy od niego o… trzydzieści pięć lat – Jérémy Petiqueux, dla którego był to debiut w branży komiksowej. Dufaux był zresztą na tyle zadowolony z jego rysunków, że kiedy – podczas pracy nad „Sill Valtem” (2014), ostatnią częścią „Rycerzy Łaski” – niespodziewanie zmarł Philippe Delaby, poprosił właśnie Jérémy’ego o dokończenie albumu.
Choć w pierwszym tomie nie jest to powiedziane wprost, można domyślać się, że akcja „Barakudy” rozgrywa się w XVIII, względnie w początkach XIX wieku – w każdym razie w okresie wielkiego rozwoju korsarstwa. Początek jest dynamiczny i, zgodnie z recepturą Alfreda Hitchcocka, wywołuje trzęsienie ziemi. Na płynący z Hiszpanii do Nowego Świata okręt napadają piraci pod wodzą kapitana Blackdoga. Bandyci – wszyscy paskudni jak, nie przymierzając, powieleni z jednej matrycy – bez większego problemu rozprawiają się z załogą, którą wyrzynają w pień. Z jednym tylko wyjątkiem. Dzięki zwycięskiemu honorowemu pojedynkowi z synem dowódcy, młodziutkim, ale niezwykle sprawnym w posługiwaniu się bronią białą Raffym, udaje się ocalić skórę panu de la Loya. W efekcie zostaje puszczony wolno – może odpłynąć szalupą, wyposażony w zapasy żywności i wody pitnej. Mniej szczęścia mają hiszpańska arystokratka doña Emilie Sanchez del Scuebo, jej nastoletnia córka Maria i spowiednik, ojciec Ricardo, którzy dostają się w ręce ludzi Blackdoga. To samo spotyka płynącego statkiem chłopca Emilia, który przeżywa tylko dlatego, że doña del Scuebo przytomnie każe mu w chwili ataku przebrać się… w damskie ciuszki.
Blackdog cieszy się ze wspaniałego łupu. Młode kobiety mogą przynieść mu fortunę podczas licytacji niewolników. Przerażona tą wizją doña del Scuebo próbuje kupić sobie wolność, zdradzając informację o miejscu ukrycia największego diamentu świata, który przed laty znalazł jej nieżyjący już mąż. Zapomina jednak, że umowy z piratami nie zawsze są przez nich respektowane. W efekcie cała czwórka na pokładzie „Barakudy” (to nazwa okrętu korsarskiego) zostaje przetransportowana do portu Puerto Blanco – miasta piratów, w którym obowiązuje nadzwyczaj specyficzne prawo oparte na… usankcjonowanym bezprawiu. To chyba najpaskudniejsze miejsce ówczesnego świata, zamieszkane przez ludzi, którzy gwałt i zbrodnię wyssali z mlekiem matki. Trudno więc oczekiwać, by Marię, Emilia i doñę del Scuebo mogło spotkać tu coś dobrego. Należy raczej być przygotowanym na najgorsze, a to „najgorsze” okazuje się i tak dużo lepsze od rzeczywistości. Bycie niewolnikiem w takim miejscu oznacza bowiem niekończące się pasmo upokorzeń. Na szczęście jednak i w piekle spotkać można ludzi kierujących się odruchami serca, jak chociażby zakonników z Towarzystwa Krzyża czy tajemniczego mister Flynna.
Pierwszy tom serii przypomina koło zamachowe – jego podstawowym zadaniem jest puścić całą machinę w ruch i wskazać główne kierunki rozwoju akcji, jednocześnie zaostrzając apetyt na kolejne części. I to się belgijskiemu scenarzyście udaje doskonale. Na marginesie dramatycznych wydarzeń, jakie spotykają głównych bohaterów, Dufaux zawiązuje kilka wątków, które prawdopodobnie będą motorem napędowym „Barakudy” w kolejnych albumach, jak chociażby wyprawa Blackdoga po diament z Kasharu, nienawiść Raffy’ego do Marii czy też osobliwe relacje łączące młodego Emilia z mister Flynnem. Na razie pojawia się więcej pytań, niż odpowiedzi, ale to akurat jak najbardziej zrozumiałe. Istotne, że nawet w odcinku startowym nie brakuje ekscytujących momentów i zaskakujących zwrotów akcji. Do poziomu scenariusza dopasował się też rysownik. Realistyczna kreska Jérémy’ego (takiego pseudonimu używa on w branży) znakomicie sprawdza się w historii spod znaku płaszcza i szpady, która ma wszelkie szanse ku temu, by przypaść do gustu wielbicielom „Rani” czy „Skorpiona”. Petiqueux świetnie radzi sobie ze scenami akcji (a pojedynków tu nie brakuje), na dodatek ma dryg do rysowania pięknych kobiet i przystojnych mężczyzn. Z kolei sposób kadrowania sprawia, że mamy do czynienia z niemal filmową narracją. Podsumowując: świetny początek, miejmy nadzieję, doskonałej serii.
koniec
6 lutego 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Karaiby spłyną krwią?
— Agata Włodarczyk

Czy warto dać się zjeść?
— Sebastian Chosiński

Najpodlejsza wyspa na świecie
— Sebastian Chosiński

Płaszcz i szpada, Londyn i Karaiby
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.