Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Michaël Sanlaville, Bastien Vivès
‹LastMan #7›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLastMan #7
Scenariusz
Data wydania28 marca 2022
RysunkiBastien Vivès, Michaël Sanlaville
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklLastMan
ISBN9788382302646
Format210s. 148×206mm
Cena44,90
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

To nie mój „LastMan”
[Michaël Sanlaville, Bastien Vivès „LastMan #7” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Końcówka ostatniego tomu „LastMan” po prostu wbijała w fotel, pozostawiając czytelnika w głębokim szoku. Dlatego okres oczekiwania na siódmą część tej francuskiej, niepozornej serii wyjątkowo się dłużył. Wreszcie jednak jest i… hmmm… no, właśnie.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To nie mój „LastMan”
[Michaël Sanlaville, Bastien Vivès „LastMan #7” - recenzja]

Końcówka ostatniego tomu „LastMan” po prostu wbijała w fotel, pozostawiając czytelnika w głębokim szoku. Dlatego okres oczekiwania na siódmą część tej francuskiej, niepozornej serii wyjątkowo się dłużył. Wreszcie jednak jest i… hmmm… no, właśnie.

Michaël Sanlaville, Bastien Vivès
‹LastMan #7›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLastMan #7
Scenariusz
Data wydania28 marca 2022
RysunkiBastien Vivès, Michaël Sanlaville
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklLastMan
ISBN9788382302646
Format210s. 148×206mm
Cena44,90
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Cykl „LastMan” rozpoczął się jako niepozorna wariacja na temat „Dragon Balla”. Szybko jednak zyskał własny charakter, zamieniając się w szaleńczą i niezwykle wciągającą jazdę po bandzie. Tradycyjny z początku świat fantasy okazał się jedynie fragmentem większej całości, którą mozolnie odkrywaliśmy z albumu na album. Polubiliśmy też bohaterów, którzy poza tym, że byli sympatyczni, to jeszcze długo skrywali przed nami swoje tajemnice. Dlatego też radykalne rozwiązania zastosowane przez twórców pod koniec szóstego albumu spowodowały u czytelników potężną falę ciarek przechodzących po plecach.
Bo czy ktokolwiek spodziewał się, że będziemy zmuszeni pożegnać się z Marianne i Adrianem? Kiedy, wraz z Richardem Aldaną, wrócili do rodzimej Doliny Królów, okazało się, że są uznawani za zdrajców. Kobieta i jej syn zginęli, natomiast mężczyzna został uwięziony. Od tamtych wydarzeń minęło dziesięć lat. Ktoś przypomniał sobie o zapuszczonym i zrezygnowanym Aldanie i postanowił go uwolnić. Wszystko po to by mógł zemścić się za zamordowanie ukochanych. Tymczasem okazuje się, że poza Doliną Królów zaszły spore zmiany.
Mamy zatem coś na kształt okrutnego restartu i początku całkiem nowej historii. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem, jak mam do tego podejść. Powiedziałbym, że czuję się lekko oszukany, ponieważ pozbyto się postaci, które bardzo polubiłem. I to w sposób ekspresowy, nie dając się z tym faktem oswoić. Trochę wygląda to tak, jakby autorzy początkowo planowali zakończyć „LastMana” na sześciu tomach, ale ponieważ spotkał się z bardzo dobrym odbiorem, zapadła decyzja o przedłużeniu serii. A że zmieniła im się koncepcja, postanowili usunąć przeszkadzające postacie i zrobić przeskok w czasie, by mieć w miarę czystą kartę dla przyszłych wydarzeń.
Zrobiło się więc miejsce dla bohaterów, którzy do tej pory pojawiali się na trzecim planie. Omawiany komiks podzielony jest bowiem na dwa równoległe wątki. Pierwszy z nich dotyczy uwolnienia Aldany z więzienia i jego ucieczki poza granice eteru. Drugi natomiast związany jest z dorosłą już Elorną, dziewczyną, która niegdyś podkochiwała się w Adrianie. Teraz posiada spore mistyczne umiejętności i awansowała do rangi kapitana elitarnej straży królewskiej. Oba motywy są sprawnie i dynamicznie poprowadzone, ale jakoś nie mogłem się przestawić na ich pełen odbiór. Przez cały tom nie mogłem pogodzić się ze śmiercią Marianne i Adriana. Nawet jeśli po drodze pojawiają się sygnały, że być może ten drugi przeżył, to jednak z racji upływu czasu nie mógłby był już tym niewinnym chłopcem, co kiedyś.
Do tej pory pomysły trójki twórców „LastMana” mnie porywały i intrygowały. Podobało mi się, że niczego nie ujawniali od razu, tylko umiejętnie, po kawałeczku odkrywali przed nami tajemnice świata przedstawionego. Tym razem jednak posunęli się za daleko. A to dlatego, że siódmy tom serii czyta się jak całkiem inny komiks. Jedyną rzeczą, jaka łączy go z poprzednimi częściami jest specyficzny styl wydania, nawiązujący do mangowej klasyki. Nawet Aldana jest inny, niż do tej pory, choć to akurat wydaje się całkiem logiczne. Tylko, czy chciałem by był inny? Raczej nie. Dlatego póki co nie jestem zachwycony, ale może się mylę i jeszcze uznam, że to, co było do tej pory stanowiło jedynie przystawkę? W końcu jesteśmy dopiero w połowie cyklu.
koniec
10 maja 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Album przedostatni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sekrety przeszłości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Echa starego „LastMana”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

O tym, jak twórcy nie panują nad swym dziełem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To mógłby być koniec, ale…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie wszystko da się rozstrzygnąć na ringu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Mrok, tajemnice i kolorowe neony
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Witajcie w krainie Mad Maxa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dreszczyk tajemnicy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zabawa w mangę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Diabeł rozbiera się u Prady
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.