Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Michaël Sanlaville, Bastien Vivès
‹LastMan #10›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLastMan #10
Scenariusz
Data wydania17 lipca 2023
RysunkiBastien Vivès, Michaël Sanlaville
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklLastMan
ISBN9788382305098
Format216s. 148×206mm
Cena49,90
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Sekrety przeszłości
[Michaël Sanlaville, Bastien Vivès „LastMan #10” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W jubileuszowym, dziesiątym tomie serii „LastMan” wracamy do podstaw. Czas najwyższy, by lista tajemnic zaczęła się zawężać. Zwłaszcza tych dotyczących Marianne Velby.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sekrety przeszłości
[Michaël Sanlaville, Bastien Vivès „LastMan #10” - recenzja]

W jubileuszowym, dziesiątym tomie serii „LastMan” wracamy do podstaw. Czas najwyższy, by lista tajemnic zaczęła się zawężać. Zwłaszcza tych dotyczących Marianne Velby.

Michaël Sanlaville, Bastien Vivès
‹LastMan #10›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLastMan #10
Scenariusz
Data wydania17 lipca 2023
RysunkiBastien Vivès, Michaël Sanlaville
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklLastMan
ISBN9788382305098
Format216s. 148×206mm
Cena49,90
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Z początku wydawało się, że cykl „LastMan” będzie kolejną przygodówką z gatunku magii i miecza, tyle że podaną w oryginalny – mangopodobny – sposób. Tymczasem rozrósł się do epickiego fantasy pożenionego z science fiction. Do tego od samego zarania bazuje na skąpo udzielanych informacjach na temat bohaterów i związków między nimi. Wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Na przykład jak dokładnie Marianne Velba poznała ojca Adriana, czemu porzuciła rozwijanie swoich magicznych mocy i, wreszcie, do kogo właściwie odnosi się tytuł „LastMan"? Omawiany tomik dostarcza odpowiedzi na dwa pierwsze. Sporo w nim retrospekcji, czyli czegoś, czego do tej pory nie uświadczyliśmy.
Choć Marianne nie żyje od czterech albumów, nadal pozostaje jedną z najciekawszych postaci opowieści. Autorzy postanowili ukazać nam jej młodość. Okazuje się, że gdy była oseskiem, została znaleziona przez siostry zakonne z Doliny Królów. Kiedy dorosła, bardziej niż modlitwy i zgłębianie magii, interesowały ją sztuki walki. Zanim jednak osiągnęła mistrzostwo, musiała się wiele nauczyć. Dowiadujemy się również, co skłoniło ją do porzucenia turniejów, a także śledzimy jej burzliwy, choć niezbyt długi związek z przybyszem spoza granicy eteru.
W efekcie niewiele miejsca zostało na bieżące wydarzenia. Adrian i Aldana dostają zaledwie po kilka stron dla siebie. Niemniej wygląda na to, że przeszłość także zaczyna ich doganiać. Choć zaczynamy ocierać się o elementy telenoweli, ich losy, a także tajemniczej Cristo Canyon, wojowniczej Elorny Morgan i demonicznego czarnoksiężnika, są ze sobą ściśle powiązane od bardzo dawna.
Cieszę się, że trójka twórców serii: Bastien Vivès, Michaël Sanlaville i Yves Balak mają za sobą moment kryzysu, który dotknął tytuł, i ponownie złapali wiatr w żagle. Jakkolwiek zaskakujące było odkrycie, że za granicą eteru znajduje się świat przyszłości, to jednak wydarzenia rozgrywające się w Paxtown nie są w równym stopniu tak zajmujące, jak te, które dzieją się w Dolinie Królów. Zwłaszcza że ta w ciągu ostatnich lat przeobraziła się w kraj nękany zamordyzmem przez szalonego monarchę.
Do zamknięcia serii zostały zaledwie dwa tomy. Czas na wyciąganie asów z rękawa. Część dziesiąta stanowi niewątpliwie jeden z nich. Autorzy ponownie zaskakują kreatywnością. Choć pajęczyna wzajemnych relacji osób, które z początku spotkały się przypadkowo, wydaje się nieco naciągana, to jednak wreszcie widać, że wszystko stanowi zwartą całość i nie jest wymyślane na poczekaniu, co niestety przychodziło na myśl podczas lektury niektórych albumów. Ponownie, jak za czasów świetności, dostaliśmy trzymający w napięciu odcinek, który połyka się od razu i chce się więcej. Takiego „LastMana” to ja lubię.
koniec
14 września 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zupełnie jak nie trykoty
Dagmara Trembicka-Brzozowska

28 IV 2024

Ten album to taka „przejściówka” – rozpoczyna się sceną z „Wojen nieskończoności”, a akcja znajduje się najwyraźniej gdzieś przed albumem „King In Black”, w Polsce jak na razie nie wydanym, oraz późniejszymi komiksami m.in. z cyklu „Wojna światów” czy z Thorem w roli głównej. I jakkolwiek fabuła jest dość przeciętna, to jednak jest w „Czarnym” parę rzeczy wartych zobaczenia.

więcej »

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Album przedostatni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Echa starego „LastMana”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

O tym, jak twórcy nie panują nad swym dziełem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To nie mój „LastMan”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To mógłby być koniec, ale…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie wszystko da się rozstrzygnąć na ringu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Mrok, tajemnice i kolorowe neony
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Witajcie w krainie Mad Maxa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dreszczyk tajemnicy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zabawa w mangę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.