Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Balak, Michaël Sanlaville, Bastien Vivès
‹LastMan #5›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLastMan #5
Scenariusz
Data wydania17 marca 2021
RysunkiBastien Vivès, Michaël Sanlaville
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklLastMan
ISBN978-83-8230-025-3
Format204s. 148×206mm
Cena41,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Nie wszystko da się rozstrzygnąć na ringu
[Balak, Michaël Sanlaville, Bastien Vivès „LastMan #5” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
To już piąty tom serii „LastMan”, a twórcom wciąż udaje się nas zaskakiwać. Zwłaszcza, że dalej nie wiemy o co toczy się gra.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie wszystko da się rozstrzygnąć na ringu
[Balak, Michaël Sanlaville, Bastien Vivès „LastMan #5” - recenzja]

To już piąty tom serii „LastMan”, a twórcom wciąż udaje się nas zaskakiwać. Zwłaszcza, że dalej nie wiemy o co toczy się gra.

Balak, Michaël Sanlaville, Bastien Vivès
‹LastMan #5›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLastMan #5
Scenariusz
Data wydania17 marca 2021
RysunkiBastien Vivès, Michaël Sanlaville
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklLastMan
ISBN978-83-8230-025-3
Format204s. 148×206mm
Cena41,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Tak, informacje o intrydze i świecie przedstawionym w „LastMan” są nader skromne i dawkowane czytelnikom w iście aptekarskich dawkach. Sytuacja ta sprawia, że na każdy kolejny odcinek tej sagi, przyjmujący formę niepozornej książeczki, stylizowanej na mangę, czeka się z wypiekami na twarzy. Skoro twórcy mogli opowieść fantasy przenieść do jak najbardziej współczesnej nam metropolii, nie wiadomo, co jeszcze trzymają w zanadrzu.
Sporo się stało od czasu, kiedy poznaliśmy pracownicę piekarni Marianne i jej dziesięcioletniego syna Adriana. Okazało się bowiem, że ich magiczny, pseudośredniowieczny świat to tylko enklawa, a poza chroniącą go granicą eteru leżą o wiele bardziej zaawansowane technicznie krainy. Kobieta z synem udali się tam w pościg za niejakim Richardem Aldaną, nieokrzesanym, tajemniczym przybyszem, który skradł Marianne serce, a Adrianowi trofeum, które razem wygrali w turnieju walki. Po szeregu perturbacji wylądowali w Paxtown, ponurej i niebezpiecznej futurystycznej metropolii. Odnaleźli Aldanę, który okazał się być typkiem spod jeszcze ciemniejszej gwiazdy, niż im się wydawało. Jednocześnie zaangażowali się w miejscowy pojedynek bokserski. Władając magią, od razu stali się jego sensacją.
I w tym momencie zaczyna się tom piąty. Przyznam, że zaczynałem wątpić w to, czy autorom uda się mnie jeszcze tak zaskoczyć, jak miało to miejsce w pierwszych trzech albumach. Bo udział Marianne i Adriana w okrutnym pojedynku bokserskim wydawał się już pomysłem mocno przesadzonym. Richard natomiast z sympatycznego, aroganckiego gbura, zaczął robić się coraz mniej sympatyczny. Krótko mówić, wszystko zmierzało w stronę większej sztampy, niż nam się wydawało.
Nic z tych rzeczy. Yves Balak, Michaël Sanlaville i Bastien Vivès po raz kolejny zagrali nam na nosie, całkowicie przedefiniowując role poszczególnych postaci. Do tego odkryli rąbek tajemnicy związany z magiczną krainą otoczoną eterem. Widać, że nie wymyślają swej opowieści na poczekaniu, tylko starannie planują każdy album, by wciąż utrzymać zainteresowanie czytelników. I to im się chwali. Mam tylko wrażenie, że w zgiełku wydarzeń i twistów fabularnych trochę zaczyna ginąć wyrazistość głównych bohaterów. Być może to dlatego, że w tym numerze bardzo dużo się dzieje. Z drugiej strony mamy więcej Richarda Aldany, więc jest coś za coś.
Tom piąty „LasMan” nie zawodzi, wciąż dostarczając ekscytujących wrażeń. Tradycyjnie już nie mogę doczekać się kontynuacji, zastanawiając się, jakie to nowe niespodzianki szykują dla nas autorzy. Na razie udaje im się utrzymać równy, wysoki poziom. Oby tak dalej!
koniec
8 maja 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Album przedostatni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sekrety przeszłości
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Echa starego „LastMana”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

O tym, jak twórcy nie panują nad swym dziełem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To nie mój „LastMan”
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

To mógłby być koniec, ale…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Mrok, tajemnice i kolorowe neony
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Witajcie w krainie Mad Maxa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dreszczyk tajemnicy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zabawa w mangę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.