Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

René Goscinny, Albert Uderzo
‹Umpa-Pa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUmpa-Pa
Tytuł oryginalnyOumpah-Pah
Scenariusz
Data wydanialuty 2023
RysunkiAlbert Uderzo
PrzekładMarek Puszczewicz
Wydawca Egmont
CyklUmpa-Pa, KLASYCZNE KOMIKSY GOSCINNY′EGO
ISBN9788328155565
Format184s. 216x285mm
Cena119,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Nierówno pod skalpem
[René Goscinny, Albert Uderzo „Umpa-Pa” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Rene Goscinny i Albert Uderzo to „Asteriks” – wiadomo. Zanim jednak dwaj przyjaciele stworzyli postać dzielnego Gala, napisali i narysowali kilka innych mniej znanych komiksów. Poznajmy ich pierwszego bohatera, dzielnego Indianina Umpa-pę.

Marcin Knyszyński

Nierówno pod skalpem
[René Goscinny, Albert Uderzo „Umpa-Pa” - recenzja]

Rene Goscinny i Albert Uderzo to „Asteriks” – wiadomo. Zanim jednak dwaj przyjaciele stworzyli postać dzielnego Gala, napisali i narysowali kilka innych mniej znanych komiksów. Poznajmy ich pierwszego bohatera, dzielnego Indianina Umpa-pę.

René Goscinny, Albert Uderzo
‹Umpa-Pa›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUmpa-Pa
Tytuł oryginalnyOumpah-Pah
Scenariusz
Data wydanialuty 2023
RysunkiAlbert Uderzo
PrzekładMarek Puszczewicz
Wydawca Egmont
CyklUmpa-Pa, KLASYCZNE KOMIKSY GOSCINNY′EGO
ISBN9788328155565
Format184s. 216x285mm
Cena119,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Egmont rozpoczął nowy cykl – „Klasyczne komiksy Rene Goscinnego”. W listopadzie zeszłego roku ukazał się „Luc Junior” a w lutym tego roku „Umpa-pa”. Waleczny czerwonoskóry pojawił się w Polsce po raz drugi – Egmont wydał już jego przygody w 2007 roku. Zarówno wtedy, jak i teraz, otrzymaliśmy ciekawą przedmowę, rys historyczny i genezę postaci a także archiwalne materiały. W najnowszym, drugim wydaniu jest tego trochę więcej – ale w obydwu przypadkach jest to znakomita inicjatywa. Dobrze wiedzieć jak i dlaczego doszło do narodzin starszego kuzyna „Asteriksa”, będącego jednocześnie pierwszym owocem współpracy dwóch gigantów europejskiego komiksu.
Tak, pierwszym. Zgodnie z tym co możemy wyczytać w przedmowie, panowie poznali się w roku 1951 – dwaj młodzi i niedoświadczeni dwudziestoparolatkowie, chcieli nadać europejskiemu komiksowi nieco energii. Takiej amerykańskiej, płynącej z graficznych i narracyjnych wzorców prosto od Walta Disneya. Omawiany dziś album pokazuje ich pierwsze wspólne prace, takie kilkukadrowe paski komiksowe, na których Umpa-pa i jego towarzysze, rysowani w bardzo archaiczny, disneyowski sposób przeżywają jakieś mini-przygody w dżungli wielkiego miasta. W przypadku naszej dwójki autorów, podział „rysownik / tekściarz” nie był w pełni ukształtowany – dopiero wtedy Uderzo okazał się zdecydowanie lepszym grafikiem niż Goscinny a ten z kolei o wiele sprawniej radził sobie z pisaniem scenariuszy. Ale Umpa-pa w takim wydaniu nie przyjął się o dziwo najlepiej i panowie schowali go do ciemnej szuflady.
Dopiero w 1958 roku, w czasach, gdy Goscinny pracował dla „Tin Tina” i miał już za sobą wspomnianego „Luca Juniora”, Umpa-pa został wskrzeszony. Jeszcze przed „Asteriksem” – choć ten narodzi się już lada chwila. Dzielny wojownik, członek indiańskiego plemienia SzpokoSzpoko, żyje tym razem w wieku osiemnastym i razem z poznanym już na samym początku przybyszem z Europy, komicznym kawalerem Hubertem de la Puree de Cartofelle, przeżywa mnóstwo zwariowanych i inteligentnie napisanych, choć nie zawsze tak samo zabawnych, przygód. Perypetie Umpa-py to pięć zeszytów wydanych pierwotnie między 1958 i 1962 roku – Kanadę (Nową Francję) sprzed dwustu pięćdziesięciu lat kolonizuje coraz więcej przybyszy znad Sekwany. Realia historyczne są tu jednak potraktowane bardzo luźno, naprawdę nie ma co się zżymać na przykład na pruską inwazję skierowaną przeciwko koloniom ich zachodniego sąsiada. Ma być wesoło – i jest.
Umpa-pa i Hubert odpierają ataki zdradzieckiego plemienia Płaskich Stóp, jedzą pemmikan (nie pytajcie), słuchają wodza Tęgiego Bizona, wyprawiają się do Europy po konie, walczą z piratami (w bardzo zabawnej zapowiedzi późniejszych starć Asteriksa i Obeliksa przy wtórze „Ga-ga-galowie!”) czy pomagają obrońcom Fortu Tyciego w powstrzymaniu inwazji Prusaków (to tutaj pojawia się niejaki Kawaler Franz Katzenblummerswishundwagenplaftembomm, bohater komiksowy o najdłuższym nazwisku w historii – choć do słynnego pythonowskiego Johana Gambolputty’ego… sporo mu brakuje). Uderzo rysuje to wszystko absolutnie genialnie, czego zresztą nie muszę udowadniać ani jakoś specjalnie uzasadniać – to jest Uderzo, koniec tematu.
„Umpa-pa” jest komiksem bazującym na poczuciu humoru podobnym do tego z „Asteriksa” – jakże by inaczej. Sprawia on jednak wrażenie jeszcze „niedojrzałego”, będącego dopiero zapowiedzią najlepszego okresu Goscinnego, który nadejdzie wraz z latami sześćdziesiątymi. A więc mamy gry językowe (jeszcze nie tak wysublimowane), nawiązania do popkultury (jeszcze nie tak inteligentne) i wszystkie inne charakterystyczne zabiegi ulepszone w przyszłości – komedia pomyłek, kontrast między bohaterami, kpina z cech narodowych i etnicznych, czy wreszcie pochowane gdzieś w nieoczywistych miejscach graficzne „easter eggi”. Przygotujcie się też na to, że ktoś tu co chwila pokazuje, że ma nierówno pod skalpem.
Omawiany dziś komiks przegrywa z „Asteriksem” – tego możecie być pewni. Ale przegrać wojowniczymi Galami to nie ujma – i choć nie zawsze jest tak samo wesoło, czasem żart jest za ciężki i „wąsaty” i czasem „Umpa-pa” nieco nuży to i tak nie będziecie żałować ani jednej minuty lektury.
koniec
23 marca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Przygody małych króliczków
Maciej Jasiński

23 IV 2024

„Opowieści z Bukowego Lasu” to kolejna już seria dla dzieci, którą od roku 2021 publikuje wydawnictwo Egmont. Tym razem mamy do czynienia z cyklem przeznaczonym dla najmłodszych czytelników, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie komiksu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Laboratorium gagów
— Marcin Knyszyński

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Raczej cwany niż inteligentny
— Marcin Osuch

Nigdy więcej nie funduj mi fondue!
— Sebastian Chosiński

Ich dwóch i dziecko. Niesforne dziecko!
— Sebastian Chosiński

James Bond na usługach Juliusza Cezara
— Sebastian Chosiński

Pysk miał z żabia ślimaczy
— Sebastian Chosiński

Cebullanka y Grzanka kontra Juliusz Cezar
— Sebastian Chosiński

Galia jest najważniejsza!
— Sebastian Chosiński

Alezja?… Jaka znowu Alezja?!
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Straczynski Odnowiciel
— Marcin Knyszyński

Cztery wywiady, coś tam pomiędzy i pogrzeb
— Marcin Knyszyński

Bez emocji
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.