Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

René Goscinny, Albert Uderzo
‹Asteriks #14: Asteriks w Hiszpanii (wyd.3)›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAsteriks #14: Asteriks w Hiszpanii (wyd.3)
Scenariusz
Data wydania6 lutego 2012
RysunkiAlbert Uderzo
Wydawca Egmont
CyklAsteriks
ISBN978-83-237-3611-0
Cena19,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Cebullanka y Grzanka kontra Juliusz Cezar
[René Goscinny, Albert Uderzo „Asteriks #14: Asteriks w Hiszpanii (wyd.3)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Asteriks i Obeliks to znani podróżnicy, którzy w czasie swoich licznych przygód zdołali zwiedzić niemal całą Europę, trafiając nawet od czasu do czasu do rządzonej przez Rzymian Afryki Północnej. W czternastym albumie serii „Asteriks w Hiszpanii” wybrali się po sąsiedzku, za Pireneje, aby - podobnie jak niemal we wszystkich innych - udowodnić Juliuszowi Cezarowi, że nie jest panem świata.

Sebastian Chosiński

Cebullanka y Grzanka kontra Juliusz Cezar
[René Goscinny, Albert Uderzo „Asteriks #14: Asteriks w Hiszpanii (wyd.3)” - recenzja]

Asteriks i Obeliks to znani podróżnicy, którzy w czasie swoich licznych przygód zdołali zwiedzić niemal całą Europę, trafiając nawet od czasu do czasu do rządzonej przez Rzymian Afryki Północnej. W czternastym albumie serii „Asteriks w Hiszpanii” wybrali się po sąsiedzku, za Pireneje, aby - podobnie jak niemal we wszystkich innych - udowodnić Juliuszowi Cezarowi, że nie jest panem świata.

René Goscinny, Albert Uderzo
‹Asteriks #14: Asteriks w Hiszpanii (wyd.3)›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAsteriks #14: Asteriks w Hiszpanii (wyd.3)
Scenariusz
Data wydania6 lutego 2012
RysunkiAlbert Uderzo
Wydawca Egmont
CyklAsteriks
ISBN978-83-237-3611-0
Cena19,99
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jako pierwsi zaszczyt zapoznania się z najnowszymi przygodami dzielnych Galów mieli oczywiście czytelnicy magazynu komiksowego „Pilote”. „Asteriks w Hiszpanii” był tam drukowany pomiędzy majem a październikiem 1969 roku; wersja albumowa ukazała się jednak dość szybko, bo jeszcze w tym samym roku. Akcja tej części cyklu rozgrywa się czterdzieści pięć lat przed narodzinami Chrystusa. Juliusz Cezar, toczący właśnie wojnę domową ze zwolennikami nieżyjącego już Gnejusza Pompejusza Wielkiego, zadał kolejny cios swoim przeciwnikom i ostatecznie podporządkował sobie dzisiejszą Hiszpanię. Jest z tego powodu tak uszczęśliwiony, że osobiście składa podziękowania wiernym wojownikom z X Legionu, czemu przyglądają się, dość biernie zresztą, wzięci pod rzymski but Iberowie. Radość wielkiego Rzymianina chwilę później burzy jednak jeden z jego generałów, który pojawia się w namiocie i przestraszony oznajmia, że… pewna osada położona na południe od Hispalis (dzisiejszej Sewilli) nie ma najmniejszego zamiaru się poddać. Ta niesubordynacja pokonanych przeciwników Cezarowi coś przypomina, nie ma się więc co dziwić, że natychmiast postanawia on przyjrzeć się całej sytuacji na miejscu. Doniesienie dowódcy okazuje się prawdą – iberyjski wódz Cebullanka y Grzanka ma zamiar bronić się do upadłego! A przynajmniej do momentu, kiedy w ręce Rzymian wpada jego kilkuletni synek, niesforny Perykles, którego najbliżsi nie nazywają inaczej niż Pepe.
Mając malca w swoich rękach, Cezar szantażuje Cebullankę y Grzankę – chłopcu tak długo nic się nie stanie, jak długo w kraju Iberów panować będzie spokój. Dla pewności każe jednak wysłać malucha daleko od domu, do garnizonu w galijskim Rabarbarum. Po drodze, już na terenie Galii, Rzymianie nadziewają się na polujących w lesie na dziki Asteriksa i Obeliksa. Dostają od nich srogie lanie, dzięki czemu Pepe odzyskuje wolność i trafia do osady rządzonej przez wodza Asparanoiksa, który zresztą nakazuje Obeliksowi zaopiekować się chłopcem. Szybko okazuje się to zadaniem ponad siły największego w osadzie osiłka; Pepe niemal dosłownie wywraca codzienne życie Galów do góry nogami, niechcący wywołuje konflikty, które ostatecznie prowadzą do wielkiej bijatyki. Zirytowany Asparanoiks podejmuje w tej sytuacji jedyną możliwą decyzję – każe chłopca odesłać do jego ojczyzny. Mają się tym zająć oczywiście Asteriks i Obeliks, których swoją łodzią do wybrzeży Hiszpanii podrzuca właściciel baru i sprzedawca ryb Ahigieniks. Tak zaczyna się tytułowa podróż Galów po Półwyspie Iberyjskim, podczas której, przeżywając tradycyjnie masę przygód, postarają się oni dostarczyć Pepego całego i zdrowego do niezwykle stęsknionego za chłopcem ojca. Po drodze – to już także tradycja – tłukąc Rzymian, ile wlezie.
W czternastym albumie serii scenarzysta René Goscinny postawił przede wszystkim na humor słowny. Bawić mają głównie imiona Iberów, będące bezpośrednim nawiązaniem do tradycji hiszpańskiej. Dlatego też wódz niepokornej osady (i ojciec Pepego) to Cebullanka y Grzanka, a właściciel wypożyczalni wozów – Tortpomada y Rolada. Ale odniesień do historii Hiszpanii jest znacznie więcej. W pewnym momencie przyjaciele eskortujący chłopca spotykają nawet Don Kichota i jego wiernego giermka Sancho Pansę. Kiedy zaś oddział z Cezarem na czele wpada na Pepego, malec, postanawiając stawić opór, mówi: „Nie przejdziecie” – to trawestacja słynnych słów Dolores Ibárruri „¡No pasarán!”, które ta legendarna działaczka komunistyczna skierowała do zwolenników generała Franco (czy też, jak pewnie wolałby Goscinny, Don Francisco Paulino Hermenegildo Teódulo Franco y Bahamonde Salgado Pardo). Żałować tylko należy, że rzymski legionista i główny adwersarz Galów w tym odcinku ich przygód przechrzczony został w tłumaczeniu polskim na Niemocjusza, skoro w oryginale też nosił zacne, ale jednocześnie dużo bardziej znaczące imię Nonpossumus (co od razu kojarzy się z wciąż jeszcze silnym w końcu lat 60. w Hiszpanii Kościołem katolickim).
Albert Uderzo i René Goscinny nie byliby sobą, gdyby nie postarali się wytłumaczyć czytelnikom genezy kilku ważnych zjawisk, jak na przykład: skąd wziął się pomysł na kastaniety oraz w jaki sposób narodził się narodowy sport Hiszpanów, czyli korrida (ba! wyjaśniono nawet to, dlaczego torreadorzy posługują się czerwoną płachtą, walcząc z bykami). Zamykając całość, Francuzi pozwolili sobie z kolei na cytat z „Ryszarda III” Williama Szekspira. Tyle że zszokowany śpiewem Obeliksa – tak, tak, tym razem wcale nie Kakofoniksa – Ahigieniks gotów jest oddać królestwo nie za konia, ale za… rybę. A do czego służyły mieszkańcom galijskiej osady ryby – też dowiadujemy się podczas lektury.
koniec
14 maja 2012

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Dyskretny urok showbiznesu
Paweł Ciołkiewicz

24 IV 2024

Nestor Burma to prywatny detektyw, który ma skłonność, naturalną chyba u prywatnych detektywów, do wpadania w tarapaty. Po „Mgle na moście Tolbiac”, „Ulicy Dworcowej 120” oraz „Awanturze na Nation” dostajemy kolejny album z jego przygodami. „Chciałeś mnie widzieć martwą?” to opowieść o intrydze rozgrywającej się w świecie musicali.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Laboratorium gagów
— Marcin Knyszyński

Nierówno pod skalpem
— Marcin Knyszyński

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Raczej cwany niż inteligentny
— Marcin Osuch

Nigdy więcej nie funduj mi fondue!
— Sebastian Chosiński

Ich dwóch i dziecko. Niesforne dziecko!
— Sebastian Chosiński

James Bond na usługach Juliusza Cezara
— Sebastian Chosiński

Pysk miał z żabia ślimaczy
— Sebastian Chosiński

Galia jest najważniejsza!
— Sebastian Chosiński

Alezja?… Jaka znowu Alezja?!
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Awangardowa siła kobiet
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.