Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Yô Morimoto, Hiroyuki Utatane
‹Skrzydła aniołów›

Skrzydła Serafina: Skrzydła aniołów
EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkrzydła aniołów
Tytuł oryginalnySeraphic Feather 2
Scenariusz
RysunkiHiroyuki Utatane
PrzekładAlex Hagemann
Wydawca Egmont
CyklSkrzydła Serafina
ISBN-1083-237-9767-6
Format110×180 mm
Cena18,00
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Sztuka uników
[Yô Morimoto, Hiroyuki Utatane „Skrzydła aniołów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zaledwie w trzy tygodnie po debiucie na polskim rynku ukazał się drugim tom głośnej mangi autorstwa panów Morimoto i Utatane - "Skrzydła serafina".

Sebastian Chosiński

Sztuka uników
[Yô Morimoto, Hiroyuki Utatane „Skrzydła aniołów” - recenzja]

Zaledwie w trzy tygodnie po debiucie na polskim rynku ukazał się drugim tom głośnej mangi autorstwa panów Morimoto i Utatane - "Skrzydła serafina".

Yô Morimoto, Hiroyuki Utatane
‹Skrzydła aniołów›

Skrzydła Serafina: Skrzydła aniołów
EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSkrzydła aniołów
Tytuł oryginalnySeraphic Feather 2
Scenariusz
RysunkiHiroyuki Utatane
PrzekładAlex Hagemann
Wydawca Egmont
CyklSkrzydła Serafina
ISBN-1083-237-9767-6
Format110×180 mm
Cena18,00
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Tom, po którym wiele można było oczekiwać, mając jeszcze świeżo w pamięci zawiłości scenariusza, jakimi uraczono nas w albumie zatytułowanym "Kontakt". Pod tym względem "Skrzydła aniołów" niewiele jednak wyjaśniają. Jeśli pojawiają się jakieś promyczki słońca, sugerujące, że "już za chwileczkę, już za momencik" rozwiązana zostanie któraś z tajemnic - scenariusz natychmiast zbacza z głównego toru, serwując nam kolejny wątek poboczny. Trzeba uczciwie przyznać, że sztukę uników Yô Morimoto posiadł w stopniu nader dlań zadowalającym, dla czytelnika jednakże nieco irytującym.
Pomimo swej obszerności (tom drugi składa się z jedenastu aktów, zajmujących ponad 230 stron), album ten niezbyt popycha akcję do przodu. Jak to bowiem często w mangach bywa - także w znakomitym "Edenie" - zwłaszcza sceny walk (pojedynków itp.) rozrysowane bywają na kilkanaście, a niekiedy nawet kilkadziesiąt stron. Podobnie jest tutaj. Efekt jest jednak niejednoznaczny: dynamizm kadrów zbliża komiks do estetyki wideoklipu, ale z drugiej strony - odbywa się to kosztem uwiarygodnienia postaci. Te poznajemy bowiem wyłącznie poprzez działanie, nie zawsze wiedząc, co naprawdę kieruje ich postępowaniem. Owszem, pewnych rzeczy można się domyślać, lecz bez dwóch zdań utrudnia to percepcję komiksu, który - nie da się ukryć - przeznaczony jest raczej dla nastoletnich czytelników. Utrudnienie owo stara się zrekompensować Utatane, który z lubością i maestrią rysuje dziewczęce postaci, zwracając szczególną uwagę na ich niezwykle długie i zgrabne nogi, nierzadko ozdobione seksownymi pończochami z podwiązkami (kto jeszcze je dzisiaj nosi?). Osią akcji drugiego tomu "Skrzydeł serafina" jest wciąż walka o emblematiksy, które stanowią rodzaj artefaktu, pozostawionego na Ziemi przez obcą cywilizację (czyżby świadome nawiązanie do "Pikniku na skraju drogi" Strugackich?). Tym razem dowiadujemy się nieco więcej, co pozwala nam zrozumieć, skąd tak zacięta o nie walka. Stanowią one bowiem niezwykle zaawansowaną technologię, która pozwala działać wbrew prawom ewolucji i prowadzi do dokonania ponownego aktu stworzenia. Kto posiądzie emblematiksy, zapanuje nad światem. W jaki sposób jednak miałoby się to odbyć - dowiemy się zapewne dopiero z kolejnych (niekoniecznie od razu następnego, tzn. trzeciego) tomów. Wiadomo zaś, że walka będzie ostra, na śmierć i życie, co gwarantuje nam dalsze emocje.
Graficznie "Skrzydła serafina" wciąż plasują się w mangowej średniej. Daleko im do "Edenu", ale też prezentują się znacznie lepiej, aniżeli chociażby "Exaxxion". To jednak wciąż za mało, by wystawić temu komiksowi ocenę, która usatysfakcjonowałaby autorów.
koniec
1 listopada 2003

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Śmierć go czeka…
Paweł Ciołkiewicz

7 V 2024

Manu Larceneta polskiemu czytelnikowi przedstawiać nie trzeba. Francuski autor utorował sobie drogę do naszych serc kilkoma świetnymi komiksami. Po „Codziennej walce”, „Raporcie Brodecka”, „Terapii grupowej” oraz dwóch tomach „Blasta” otrzymujemy „Drogę”, komiks, który zaledwie kilka dni po premierze stał się najlepiej sprzedającym się tytułem w katalogu wydawnictwa Mandioca. To druga już adaptacja książki w dorobku artysty. Po niepokojącej opowieści o winie i wojennej traumie Philippe’a (...)

więcej »

Z emocjami trzeba umieć sobie radzić
Maciej Jasiński

6 V 2024

Seria „Smerfy i świat emocji” rozrasta się o kolejne tytuły podejmujące tematykę uczuć, które targają przedszkolakami. Ich rodzice nie zawsze wiedzą, co robić, dlatego z pomocą przychodzą komiksy wzbogacone o część informacyjną. Dzięki temu młody człowiek może uzmysłowić sobie, że jego zachowanie może być problemem dla otoczenia, a co więcej – dowiaduje się, jak można w takiej sytuacji sobie poradzić.

więcej »

Ptaki w wiosce Smerfów
Maciej Jasiński

5 V 2024

Wydawnictwo Egmont utrzymuje stałe tempo wydawania serii ze Smerfami, przeplatając najstarsze albumy stworzone przez Peyo (we współpracy z różnymi scenarzystami), z tymi nowszymi od innych autorów. Tak się złożyło, że ostatnie tytuły mają jeden wspólny element – ptaki, które miały i mają nadal wielki wpływ na życie w wiosce Smerfów. Jedne destrukcyjny, drugie wnoszą sporo humoru, a inne wreszcie pomagają Smerfom i ratują ich przed zagrożeniami.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o komiksach: Czerwiec 2004, cz. 2
— Błażej, Hubert Brychczyński, Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Marcin Herman, Piotr Niemkiewicz

Nawałnica onomatopei
— Sebastian Chosiński

Krótko o komiksach: Listopad 2003, cz. 2
— Sebastian Chosiński, Daniel Gizicki, Wojciech Gołąbowski, Tomasz Kontny, Piotr Niemkiewicz, Konrad Wągrowski

Poszatkowane skrzydełka anioła
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.