Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Owls Are Not
‹Radio Tree›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRadio Tree
Wykonawca / KompozytorOwls Are Not
Data wydania15 października 2018
Wydawca 1000Hz
NośnikCD
Czas trwania31:15
Gatunekelektronika, folk, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Piotr Dang (Cichocki), Masaya Hijikata, Michał Pawłowski, Certifyd, Peter Kaunda, Martin Kaphukusi
Utwory
CD1
1) Radio Tree05:04
2) Asali04:45
3) Lovefood04:34
4) Broadcast from Nowhere07:19
5) Bea B-5805:09
6) Unity04:24
Wyszukaj / Kup

Mrok w afrykańskim słońcu
[Owls Are Not „Radio Tree” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Radio Tree” międzynarodowego (choć z dominującym elementem polskim) projektu Owls Are Not to kolejna, po albumie Tonga Boys, propozycja z katalogu warszawskiej niezależnej wytwórni 1000Hz. Tym razem stoi za nią szef firmy – Piotr Cichocki, który do współpracy zaprosił artystów z Malawi, Tanzanii i Japonii. Robi wrażenie, prawda?

Sebastian Chosiński

Mrok w afrykańskim słońcu
[Owls Are Not „Radio Tree” - recenzja]

„Radio Tree” międzynarodowego (choć z dominującym elementem polskim) projektu Owls Are Not to kolejna, po albumie Tonga Boys, propozycja z katalogu warszawskiej niezależnej wytwórni 1000Hz. Tym razem stoi za nią szef firmy – Piotr Cichocki, który do współpracy zaprosił artystów z Malawi, Tanzanii i Japonii. Robi wrażenie, prawda?

Owls Are Not
‹Radio Tree›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRadio Tree
Wykonawca / KompozytorOwls Are Not
Data wydania15 października 2018
Wydawca 1000Hz
NośnikCD
Czas trwania31:15
Gatunekelektronika, folk, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Piotr Dang (Cichocki), Masaya Hijikata, Michał Pawłowski, Certifyd, Peter Kaunda, Martin Kaphukusi
Utwory
CD1
1) Radio Tree05:04
2) Asali04:45
3) Lovefood04:34
4) Broadcast from Nowhere07:19
5) Bea B-5805:09
6) Unity04:24
Wyszukaj / Kup
Piotr Cichocki – szef 1000Hz, artysta zajmujący się naukowo na Uniwersytecie Warszawskim antropologią kultury – przyjął zasadę, że kolejne płyty wydaje parami. W połowie października tego roku do dystrybucji trafiły więc (po raz kolejny) jednocześnie dwa albumy sygnowane nazwą jego wytwórni: drugie wydawnictwo malawijskiego Tonga Boys („Vindodo”) oraz czwarty krążek projektu Owls Are Not, którym kieruje sam Cichocki. Grupa proponuje muzykę eksperymentalną, spajającą różne style – od techno i elektroniki, poprzez trip-hop i drum and bass, aż po folk i swoiście pojmowane reggae (można by użyć określenia world music, ale lider zespołu za nim nie przepada, co zresztą po wysłuchaniu „Radio Tree” wydaje się całkowicie zrozumiałe).
Skład Owls Are Not jest płynny, choć niezmiennie od początku istnienia formacji jej fundamentem jest Cichocki. Grupa zadebiutowała przed sześcioma laty EP-ką „Owls Are Not What They Seems”, trzy lata później wydała kolejną EP-kę – „2”, a następnie dwa nieco dłuższe albumy: „isnot” (2016) i tegoroczne „Radio Tree”. Na kształt najnowszego krążka istotny wpływ miał, związany z jego badaniami naukowymi, półroczny pobyt Cichockiego w Malawi, podczas którego poznał wielu lokalnych artystów. Zarejestrowane przez nich ścieżki wokalne wykorzystał potem w swoich utworach. I tak na „Radio Tree” usłyszeć możemy wokalistę Tonga Boys Petera Kaundę („Lovefood” i „Bea B-58”), Martina Kaphukusiego („Unity”) oraz pochodzącego z Tanzanii Certifyda („Asali”).
Jakby tej mieszanki było mało, Cichocki zaprosił do współpracy japońskiego perkusistę Masayę Hijikatę, który – co istotne w kontekście muzyki, jaka wypełniła „Radio Tree” – przebywał przez jakiś czas w Senegalu, oraz swego polskiego przyjaciela – gitarzystę Michała Pawłowskiego, udzielającego się w białostockich zespołach: progresywno-postrockowym Newspaperflyhunting oraz noise’owo-ambientowym Vendrae Vendarum. Tytuł płyty nie jest przypadkowy, skonstruowano ją bowiem jak audycję radiową, co podkreślają liczne wsamplowane dźwięki, które pełnią funkcje łączników pomiędzy kolejnymi utworami. Do tego dochodzą jeszcze, stanowiące fundament poszczególnych kompozycji, elektroniczne dogrywki Cichockiego. Sprawia to, że w niektórych przypadkach muzyka Owls Are Not odważnie wkracza na poletko zarezerwowane dla artystów spod znaku techno, co najdobitniej obrazują charakteryzujące się opętańczo szybkim tempem „Radio Tree” i „Lovefood” oraz nieco bardziej stonowane „Bea B-58”.
Drugi z numerów okraszony jest dodatkowo etnicznym śpiewem Petera Kaundy, dzięki czemu nabiera posmaku egzotyki. To samo dotyczy zresztą innych utworów, w których pojawiają się wokaliści z Czarnego Lądu. Największy potencjał komercyjny ma na pewno delikatnie bujający, zaśpiewany przez Certifyda, „Asali”, w którym reggae miesza się z afrykańskim popem. Frontman Tonga Boys idzie natomiast w zupełnie innym kierunku. Choć może jest to raczej inicjatywa Cichockiego, który obudował jego głos takim, a nie innym akompaniamentem. Z kolei „Unity” Martina Kaphukusiego po małej obróbce „odeksperymentalniającej” sprawdziłoby się na tanecznym parkiecie.
Od wszystkich wcześniej wspomnianych kompozycji wyraźnie odbiega pierwsza część „Broadcast from Nowhere” – niezwykle mroczna i z mocno eksponowanymi rockowymi ciągotkami (vide bębny Hijikaty i gitara Pawłowskiego). To Owls Are Not sprzed lat, które być może jeszcze kiedyś powróci, co zapewne ucieszyłoby dawnych fanów formacji. W części drugiej utworu Cichocki nawiązuje już jednak do pozostałej zawartości „Radio Tree”. Trochę trudno traktować ten album jako spójny manifest artystyczny. To raczej przegląd najnowszych zainteresowań i fascynacji muzycznych lidera, przypominający nieco sklepową witrynę, na której właściciel prezentuje to, co ma do zaoferowania w środku. A znajdują się tam, bez najmniejszych wątpliwości, towary smakowite i intrygujące. Oby Cichocki jeszcze kiedyś podzielił się nimi ze swoimi słuchaczami!
koniec
13 grudnia 2018
Skład:
Piotr Dang (Cichocki) – elektronika, sample, gitara basowa (4)
Gościnnie:
Masaya Hijikata – perkusja (1,4), głos (4)
Michał Pawłowski – gitara elektryczna (4)
Certifyd – śpiew (2)
Peter Kaunda – śpiew (3,5)
Martin Kaphukusi – śpiew (6)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.