10 nie tak oczywistych piosenek Jacka KaczmarskiegoKonrad Wągrowski Dziś, z okazji 10 rocznicy śmierci Jacka Kaczmarskiego, media (jeśli oczywiście zauważą tę rocznicę) będą prawdopodobnie zarzucały nas najgłośniejszymi piosenkami – „Murami”, „Obławą”, „Źródłem”, „Naszą klasą”. Ja więc nieco na przekór proponuję swój własny osobisty wybór 10 mniej oczywistych piosenek Jacka.
Konrad Wągrowski10 nie tak oczywistych piosenek Jacka KaczmarskiegoDziś, z okazji 10 rocznicy śmierci Jacka Kaczmarskiego, media (jeśli oczywiście zauważą tę rocznicę) będą prawdopodobnie zarzucały nas najgłośniejszymi piosenkami – „Murami”, „Obławą”, „Źródłem”, „Naszą klasą”. Ja więc nieco na przekór proponuję swój własny osobisty wybór 10 mniej oczywistych piosenek Jacka. Włóczędzy „Włóczędzy” z programu „Wojna postu z karnawałem” to najlepsza piosenka z najlepszego programu tria Kaczmarski-Gintrowski-Łapiński, programu, niestety, nigdy nie docenionego tak, jak na to zasługiwał. „Wojna postu…” powstała na początku lat 90. i jest przede wszystkim poetyckim komentarzem do tamtych czasów – czasów przejściowych, zachodzącej w Polsce transformacji. Ale „Włóczędzy” akurat nie odnoszą się do głównego tematu płyty – są bardziej osobistą refleksją. Tekst opowiada o wizycie trzech tytułowych wędrowców w jakiejś wiosce (może zakładać, że jest XVI, XVII stulecie) i wieczorze, jaki spędzają z miejscowymi w lokalnej karczmie. Na poziomie ogólnym mamy do czynienia z malowniczym obrazkiem historyczny. Na głębszym poziomie to oczywiście opowieść o samych artystach, którzy raczą słuchaczy opowieściami o „skarbach zdobytych, straconych” i żyją nieco jak tytułowi włóczędzy. Ale – jak to u Jacka bywało – można czytać ten utwór też w ujęciu ogólnoludzkim, o tęsknotach za innym życiem, o tym, że „choć mają co każdy tak chciałby mieć człowiek, a za byle co już gotowi zastawić, by włóczyć się, szukać i błądzić jak my”. Piękne i poruszające przy każdym przesłuchaniu. Przeczucie (Cztery pory niepokoju) Wstyd się przyznać, ale nie wiem dokładnie jakie jest przesłanie tej pięknej, tajemniczej i wywołującej dreszczyk piosenki, mogę tylko próbować ją zinterpretować. „Cztery pory niepokoju” zderzają dwa spojrzenia na świat – pogodną wizję pór roku, z najpiękniejszymi motywami każdego sezonu z mrocznym wspomnieniem o czających się w cieniu potworach – harpiach, upiorach, wodnikach, topielicach, strzygach i widziadłach… Coś złego, kryjącego się pod powierzchnią złudnego spokoju, niczym w „Blue Velvet” Davida Lyncha? Strach, nieustannie nam towarzyszący i definiujący nasze życie? Tak czy inaczej – muzycznie i tekstowo to prawdziwa perła. Kantyczka z lotu ptaka Bawi mnie zaglądanie na fora i czytanie interpretacji tej przecież w sumie nieskomplikowanej piosenki (przynajmniej w porównaniu do innych dzieł Jacka). Jedni piszą, że to wizja Polski sarmackiej, inni zachwycają się frazą „Pyta chciwy Żyd i Niemiec dziś po ile polska czystość” i – nie łapiąc ironii – utwierdzają się w swych ksenofobicznych poglądach. Tymczasem piękna i mądra kantyczka to właśnie podsumowanie wspomnianego wcześniej programu „Wojna postu z karnawałem” – stylizowana, jak to u Jacka, na dawniejsze czasy, próba spojrzenia na wachlarz polskich postaw w zupełnie nowej rzeczywistości po upadku komunizmu. Dziś już trochę zapomniana, znając Jacka, mógłby dopisać jej dalszy ciąg. Ambasadorowie Nie wiem, czy to najlepsza z wszystkich piosenek Kaczmarskiego inspirowanych malarstwem, ale z pewnością jedna z bardziej wpadających w ucho, znów łącząca rys epoki z ponadczasowym spojrzeniem (idealnie zresztą komponującym się z zamiarem artysty, urzeczywistnionym przez dodanie widocznej tylko z boku czaszki). Nie da się jej nie nucić, patrząc na cudny obraz Hansa Holbeina Młodszego w londyńskiej National Gallery. Powrót „Powrót” znamy przede wszystkim z wykonania Przemysława Gintrowskiego, ale piękny tekst jest oczywiście autorstwa Jacka Kaczmarskiego, nie może zabraknąć więc tego utworu, będącego kluczem do programu „Raj”, jak deklarowali sami artyści. Widzenie „Widzenie” pochodzi z płyty „Kosmopolak”, powstałej po koniec lat 80., gdy komunizm chylił się ku upadkowi, ale wszyscy sądzili, że ten upadek może rozciągnąć się na dekady i głównym wrażeniem było poczucie marazmu, beznadziei, upadku ale bez szans na zbudowanie czegoś nowego. „Widzenie”, prosty, choć łapiący za serce utwór, to marzenie o normalnym, zwykłym, spokojny kraju, które oczywiście musi okazać się tylko snem. Czaty śmiełowskie Czas na coś lżejszego, „Czaty śmiełowskie” to utwór oczywiście na poważne tematy dotyczące relacji artysty z polityczną rzeczywistością, ale lekki, dowcipny i celnie przywołujący postać samego wieszcza Adama (Mickiewicza, nie Małysza), który tak się zatracił w objęciach mężatki, że na Powstanie Listopadowe nie dał już rady dojechać. Niech… „Niech…”, poważniejszy utwór z „Pochwały łotrostwa” zamieszczam przede wszystkim ze względu na przepiękny refren. Coś ty Jak wiadomo, Jacek Kaczmarski miał szereg związków z kobietami, w większości zupełnie nieudanych, o czym niejednokrotnie, nie bez krytyki wobec własnej osoby, pisał wiersze. „Coś ty” to również piosenka o relacjach męsko-damskich, jednak, mimo pewnej goryczy, w zdecydowanie lekkim stylu. Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego Miały być utwory mniej znane, ale jakoś nie mogę nie zakończyć tego osobistego wyboru słynnym „Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego”, wciąż czekając, czy znajdzie się ktoś, kto napisze epitafium dla Jacka Kaczmarskiego… ![]() 10 kwietnia 2014 |
Konradzie, bardzo dziękuję, to prawie taki wybór (7/10), jakiego sam bym dokonał.
Ja w top 15 (bo ciężko mi teraz powiedzieć czy w 10 też) umieścił bym pewnie jeszcze:
Rzeź niewiniątek, Hiob, Przesłuchanie anioła, Lament tytana, Astrolog, Błogosławię zło
"Powrót" zastąpiłbym "Wygnaniem z Raju", "Czaty śmielowskie" "Walką Jakuba z aniołem", a "Coś ty" - "Antylitanią na czasy przejściowe".
To już dziesięć lat... Niesamowite jak Jego twórczość ani trochę nie pokrywa się patyną czasu. Dziękuję Konradzie i Szymonie - piękny zestaw. Niby wszystko znane, ale zebrane akurat w taką mozaikę słucha się jakby trochę inaczej. Od siebie dodałbym jeszcze może tylko "Dwadzieścia lat później"... Bowiem choć pieśni Jacka brzmią nadal świeżo i mocno to jednak coraz bardziej mam wrażenie, że wokoło
"Muszkieterowie - już nie ci sami -
Dojrzałości pożółkli goryczą
Zaczęli liczyć się z realiami,
Choć realia się z nimi nie liczą..."
A gdzie "Sen carycy Katarzyny"- wszak "wiem, sama wiem- kazałabym go ściąć"
"Sen Katarzyny II" kwalifikuję do kategorii "piosenki tak oczywiste, że bardziej oczywiste być nie mogą", więc nie kwalifikuje się do tego zestawienia.
Autorze drogi, a któreż to pieśni Kaczmarskiego są "oczywiste" ;-)
Nawet "Mury", de facto nie będące pieśnią Barda, oczywiste nie są, przez ich właściwy przekaz, jakże sprzeczny z "oficjalną interpretacją" wyprodukowana przez apologetów Panny "S".
Właściwie to cała "Arka Noego" klasyfikowała by się do tego zestawienia, ale dziękuje bardzo za Twój trud. Musze przyznać, że dwa pierwsze utwory zupełnie mi wypadły z głowy. Nawet nie jestem pewien czy są na tym wielkim wydawnictwie.
O przypomniałeś mi o Mistrzu, więc spojrzałem i widzę, że coś drgnęło na kaczmarski art pl (martwej przez długi czas). Thx.
Na południu Polski, przy samej granicy z Czechami leży niewielka, choć stara, wieś Tworków. A w niej urokliwe ruiny gotyckiego zamku, rozbudowanego w czasach renesansu do postaci pałacu, dwukrotnie spalonego w pierwszej połowie XX wieku.
więcej »Czy Magda Kozak była pierwszą Polką w stanie nieważkości? Ilu mężów zabiła Lukrecja Borgia? Kto pomógł bojownikom Bundu w starciu z carską policją? I wreszcie zdjęcie jakiego tajemniczego przedmiotu pokazywał Andrzej Pilipiuk? Tego wszystkiego dowiecie się z poniższej relacji z lubelskiego konwentu StarFest.
więcej »Długie kolejki, brak podstawowych towarów, sklepowe pustki oraz ograniczone dostawy produktów. Taki obraz PRL-u pojawia się najczęściej w narracjach dotyczących tamtych czasów. Jednak obywatele Polski Ludowej jakoś sobie radzą. Co tydzień w Teleranku Pan „Zrób to sam” pokazuje, że z niczego można stworzyć coś nowego i użytecznego. W roku 1976 startuje rubryka „Praktycznej Pani”. A o tym, od czego ona się zaczęła i co w tym wszystkim zmalował Tadeusz Baranowski, dowiecie się z poniższego tekstu.
więcej »GSB – Etap 21: Stożek - Ustroń
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 20: Węgierska Górka – Stożek
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 19: Hala Miziowa – Węgierska Górka
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 18: Markowe Szczawiny – Hala Miziowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 17: Hala Krupowa – Markowe Szczawiny
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 16: Skawa – Hala Krupowa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 15: Turbacz – Skawa
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 14: Krościenko nad Dunajcem - Turbacz
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 13: Przehyba – Krościenko nad Dunajcem
— Marcin Grabiński
GSB – Etap 12: Hala Łabowska - Przehyba
— Marcin Grabiński
10 nie tak oczywistych piosenek The Cranberries ...i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
10 nie tak oczywistych piosenek Grzegorza Ciechowskiego
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
'Powrót' napisał Kaczmarski? Nie wiedziałem nawet, a to moja ulubiona (obok 'Ja') piosenka wykonywana przez Gintrowskiego.