Weekendowa Bezsensja: Terefere! Ty też terefere! (3)Konrad Wągrowski Dziś część trzecia i ostatnia przeglądu poprawek dubbingowych w amerykańskiej telewizji, usuwających słowa powszechnie (albo i mniej powszechnie) uznane za obelżywe. Pomysłowość „tłumaczy” jest godna podziwu.
Konrad WągrowskiWeekendowa Bezsensja: Terefere! Ty też terefere! (3)Dziś część trzecia i ostatnia przeglądu poprawek dubbingowych w amerykańskiej telewizji, usuwających słowa powszechnie (albo i mniej powszechnie) uznane za obelżywe. Pomysłowość „tłumaczy” jest godna podziwu. Jeśli nie wiecie, o co chodzi, przeczytajcie koniecznie odcinek sprzed dwóch tygodni, a potem od razu odcinek sprzed tygodnia. Jeśli już wiecie – zapraszam do zapoznania się z kolejną garścią smakowitych przykładów. Jak poprzednio, zaczerpniętych z książeczki „Cinema Sewer”. W „Beksie” („Cry Baby” – taki film Johna Watersa, w którym obok Johnny’ego Depta gra eksgwiazda porno Traci Lords) słowa „Fuck you!” zamienione są na… „Fink you”. Co to właściwie znaczy? „Fink you very much”? W filmie Spike’a Lee „Rób co należy” („Do the Right Thing”) „Motherfucker” został zamieniony na „Mikki Frikki” (brzmi jak postać z programu Mini Mini). W filmie „Urodzony we wschodnim Los Angeles” (1987, w reżyserii Cheecha Marina) słowa „I’m gonna sit around and get stoned” (Mam zamiar siedzieć tu i się upalić) przekształciły się w „I’m gonna sit around and… just say no” (Mam zamiar siedzieć i po prostu mówić nie). Swoją drogą definicja tego, co TV uważa za „brzydkie słowo” jest wyraźnie szeroka. Bardzo smakowite, bo z głośnego filmu. W „Milczeniu owiec” Buffalo Bill staje nago przed lustrem, udając kobietę, i mówi „Would you fuck me? I’d fuck me” (Przelecisz mnie? Ja bym siebie przeleciał.) staje się romantycznym „Would you marry me? I’d marry me” (Wyjdziesz za mnie? Ja bym wyszedł za siebie.). Dużo roboty oczywiście było z dostosowaniem do potrzeb widza telewizyjnego „Pulp Fiction”. Każde „Motherfucker” stało się… „Mother Fletcher”. „Shit, nigga!” zmienione zostało zaś na… „Shoot Negro”. Nawet familijne w sumie „Ghostbusters” nie uniknęło poprawek. Bill Murray z dumą ogłasza „We came, we saw, we kicked it’s ass!” (Przyszliśmy, zobaczyliśmy i skopaliśmy mu dupę). W wersji telewizyjnej otrzymujemy zupełnie co innego: „What a knockabout of pure fun that was!” (Ale była dobra zabawa!). Bardzo zabawne. W „Biali nie potrafią skakać” wszystkie dupki (assholes) stały się… astronautami (astronauts). Na koniec drobiazgi:
11 września 2010 |
Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.
więcej »Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.
więcej »Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Zemsty szpon
— Jarosław Loretz
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (31)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2021 roku… i bonus z pupą
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Muzyka 18+, czyli muzyka a branża porno (reaktywacja)
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (30)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (29)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
40 najgorszych okładek płyt 2020 roku i bonus
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (28)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (27)
— Agnieszka ‘Achika’ Szady
Jak poradzić sobie z brakiem dostępu do fryzjera, czyli 10 filmów z niesfornymi włosami
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Jeszcze więcej filmowych wirusów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski
Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski
Statek szalony
— Konrad Wągrowski
Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski
Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski
Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski
Migające światła
— Konrad Wągrowski
Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski
Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski
Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski
Jak powszechnie wiadomo, "fink" to kapuś. Całe sformułowanie wygląda jakby chcieli napisać "chcę cię zakapować", tylko zgubili jedno słówko ;-)