Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Weekendowa Bezsensja: 10 twardzielskich wcieleń Liama Neesona

Esensja.pl
Esensja.pl
Jeżeli ktoś myślał, że Liam Neeson został ekranowym twardzielem dopiero niedawno, to po przeczytaniu pierwszej części tego zdania domyśla się już, że się myli. Neeson i jego broda byli twardzi od samego początku, na co oczywiście przedstawimy twarde dowody.

Jakub Gałka

Weekendowa Bezsensja: 10 twardzielskich wcieleń Liama Neesona

Jeżeli ktoś myślał, że Liam Neeson został ekranowym twardzielem dopiero niedawno, to po przeczytaniu pierwszej części tego zdania domyśla się już, że się myli. Neeson i jego broda byli twardzi od samego początku, na co oczywiście przedstawimy twarde dowody.
Rycerz Okrągłego Stołu
(Excalibur, 1981)
Pierwsza duża rola Neesona i od razu postać jednego z większych twardzieli filmu (to musiało być w jakiś sposób zaważyć na przyszłej karierze). Sir Gawain wyzywa na pojedynek samego Lancelota i staje z nim jak równy z równym (pomijając fakt, że Lancelot był mocno ranny), ale chwały mu nie przynosi fakt, że robi to we współpracy z czarownicą Morganą, knującą mroczne plany po ciemnej stronie mocy. Oczywiście nie była to rola pierwszoplanowa, ale Neeson pokazał, że dobrze się czuje, ujeżdżając konie, machając mieczem i nosząc na głowie metalowe garnki – przy okazji zapoczątkowując trend swoich kultowych zarostów, które towarzyszyły mu w większości ról kostiumowych. Chociaż do dziś nie rozumiemy, dlaczego nie załatwił Lancelota ciosem karate.


Zbieg/wojownik
(Krull, 1983)
Nie twierdzimy, że Neeson zaczął być obsadzany w filmach według schematu, ale to nie przypadek, że kolejną rolą była znów postać wojownika w filmie fantasy (a później przyszedł jeszcze telewizyjny film o królu Arturze). Ta rola zapoczątkowała kolejny, nieco mniej istotny trend w dorobku Neesona – granie więźniów, skazańców i bandytów. Niestety, znów był to występ drugoplanowy, która kończy się śmiercią. Ważne jednak, że zdążył Neeson wspomóc głównego bohatera w walce z kosmiczną bestią za pomocą swojej olbrzymiej siekiery (prawdopodobnie używał jej również do przystrzygania brody).


Mściwy górnik
(Prawo krwi, 1989)
Druga połowa lat 80. to moment, w którym Neeson zamienił miecz na pistolet: w małych rólkach był terrorystą z IRA („Modlitwa za konających”), komandosem (ponoć „Oddział Delta”) i podejrzanym przez Brudnego Harry’ego („Pula śmierci”). Większą możliwość wykazania się przyniosło „Prawo krwi” – sensacyjny film o mafii i zemście. Co prawda Neeson znów był tutaj w cieniu (ergo: znów skończył marnie), tym razem Patricka Swayze, ale to jego postać była największym twardzielem, miłośnikiem broni i orędownikiem zasady „oko za oko” (i największym brodaczem). No i kolejny kamień milowy: po raz pierwszy i nie ostatni Neeson robił za „one man army”, stając naprzeciw hordy złoczyńców.


Superbohater
(Darkman, 1990)
Pierwsza pierwszoplanowa rola Neesona, która przyniosła znaczący przełom w jego karierze i… wyznaczyła kolejny trend. W „Darkmanie” Neeson gra intelektualistę i zabijakę w jednym – jego postać zaczyna jako naukowiec, ale po wypadku spowodowanym przez mafię staje się żądnym krwi mścicielem o supermocach (odporność na ból! – to jest dopiero twardzielstwo), który nie cofnie się przed niczym. Neesonowi takie podejście chyba się spodobało, bo często później powracał do takiego połączenia cech swoich bohaterów, które wskazywałyby na kryjącą się w duszy zabijaki głębię (w „Darkmanie” stymulowaną m.in. okaleczeniem).


Bokser-amator
(Wielki człowiek, 1990)
Był rycerz, terrorysta, komandos, mściciel, superbohater – przyszedł czas na twardziela sportowego w filmie nawiązującym do słusznych 193 cm wzrostu aktora. Tym razem Neeson jako były górnik borykający się z problemami finansowymi daje sobie, z godnością prawdziwego twardziela, obijać facjatę w nielegalnych pojedynkach na gołe pięści. Brody nie stwierdzono.


Szkocki wojowniczy patriota
(Rob Roy, 1995)
Neeson ma trochę pecha. Kiedy w końcu znów dostał dużą rolę w filmie noszącym znamiona rozrywkowego (przydało się doświadczenie z machania mieczem z „Excalibura”), okazało się, że rozmachem produkcji „Rob Roya” przewyższa „Braveheart”. Jednak nic to – my wiemy, że Neeson był nie tylko twardszy niż Gibson (w końcu w pojedynku pokonał wrednego oscarowego Tima Rotha), ale i dostojniejszy. Może przez brodę.


Rycerz Jedi
(Mroczne widmo, 1999)
Jedna z najlepiej rozpoznawalnych ról Neesona (co prawda tym razem raczej ze względu na fryzurę niż zarost, który oczywiście też jest obecny), na dobre określająca jego ekranowe emploi. Qui-Gon Jinn podobnie jak Ra’s al Ghul, Zeus czy Hannibal Smith to mentorzy w sile wieku, którym nie wypada już bez powodu chwytać za broń, ale gdy przyjdzie co do czego… No i punkty do twardzielstwa przysługują też za wyjątkową wytrzymałość: cały film u boku Jar Jar Binksa nie każdy by zniósł. Tutaj też bohater Neesona odchodzi do krainy wiecznych łowów, ale po pierwsze, dopiero w finale, a po drugie, w świecie „Gwiezdnych wojen” nie oznacza to wcale końca końców.


Oficer na atomowej łodzi podwodnej
(K-19, 2002)
Kolejne urozmaicenie w twardzielskiej karierze Neesona: tym razem marynarz o swojskiej ksywie „Misza”, co prawda radziecki, ale za to niesamowicie kompetentny i przyzwoity. Dba o ludzi, nie waha się w kłopotach proponować przyjęcia pomocy od znienawidzonych kapitalistów, a nade wszystko rozpoznaje ukryte dobro w swoim dowódcy. Tylko jakimś cudem Harrison Ford ma lepszą brodę…


Przywódca gangu
(Gangi Nowego Jorku, 2002)
Scorsese dał Neesonowi małą rólkę (tradycyjnie: kończy się zgonem), ale za to niezmiernie ważną (ojciec głównego bohatera) i charyzmatyczną. No bo jak tu nie uwierzyć, że Neeson jest budzącym grozę szefem irlandzkiego gangu, gdy biega po ulicach XIX-wiecznego Nowego Jorku, dźgając ludzi mieczem i okładając wielkim krzyżem bojowym… Świetna ksywa („ksiądz”) i efekciarskie wąsy to już tylko kwiatek do kożucha.


Rycerz na krucjatach
(Królestwo niebieskie, 2005)
W pewnym sensie powrót do tradycji – biegam z mieczem na drugim planie, ale i kontynuacja podejścia wypracowanego w „Gwiezdnych wojnach” – generalnie jestem dojrzałym mentorem, to inni niech uprawiają kaskaderkę, ja chwytam za broń tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne. To podejście oczywiście dodaje Neesonowi punkty do respektu, ale nas, spragnionych akcji, przelewanej krwi i łamanych kończyn, trochę rozczarowuje. Na szczęście jest jeszcze broda.


Honorowa wzmianka: Zbawca narodów
(Lista Schindlera, 1993)
W tym filmie Neeson nie macha mieczem, nie strzela z pistoletu, nie boksuje ani nie uprawia kung-fu. Ba, nie ma nawet brody! Ale wyobraźcie sobie, jakim trzeba być twardzielem, by siedząc w paszczy lwa, w samym środku nazistowskiej rzeszy, w biały dzień łgać SS-manom i ich przekupywać, by ocalić od zagłady setki Żydów!


koniec
24 marca 2012

Komentarze

24 III 2012   11:00:02

"Michael Collins" też by znakomicie do tego zestawu pasował...

24 III 2012   15:53:05

Pewnie jutro będzie "10 jeszcze bardziej twardzielskich wcieleń Liama Neesona". "Drużyna A", "Uprowadzona" itd

24 III 2012   20:14:56

Nie jutro, tylko przy okazji "Battleship".

27 III 2012   15:35:51

No to jeszcze Ra's al Ghul

25 V 2012   18:35:15

Excalibur był najlepszy

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Inne recenzje

Do kina marsz: Luty 2019
— Esensja

Do kina marsz: Styczeń 2019
— Esensja

10 najlepszych scen nowych „Gwiezdnych wojen”
— Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Prezenty świąteczne 2015: Film
— Esensja

Dziś Star Wars Day!
— Esensja

Status quo
— Kamil Witek

Lucas zwyczajnie przedobrzył
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Mateusz Kowalski, Marcin Osuch, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Do kina marsz: Luty 2012
— Esensja

Najlepsze filmy wojenne wszech czasów - suplement
— Sebastian Chosiński, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski

Wojny klonów: Gwiezdne wojny w Esensji
— Esensja

Tegoż autora

Więcej wszystkiego co błyszczy, buczy i wybucha?
— Miłosz Cybowski, Jakub Gałka, Wojciech Gołąbowski, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Nieprawdziwi detektywi
— Jakub Gałka

O tych, co z kosmosu
— Paweł Ciołkiewicz, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Adam Kordaś, Michał Kubalski, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Wszyscy za jednego
— Jakub Gałka

Pacjent zmarł, po czym wstał jako zombie
— Adam Kordaś, Michał Kubalski, Jakub Gałka, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jarosław Robak, Beatrycze Nowicka, Łukasz Bodurka

Chodzi o dobre historie i ciekawych bohaterów
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Jakub Gałka, Kamil Witek, Konrad Wągrowski, Michał Kubalski

Porażki i sukcesy 2013, czyli filmowe podsumowanie roku
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Ewa Drab, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Krzysztof Spór, Małgorzata Steciak, Konrad Wągrowski

Przygody drugoplanowe
— Jakub Gałka

Ranking, który spadł na Ziemię
— Sebastian Chosiński, Artur Chruściel, Jakub Gałka, Jacek Jaciubek, Michał Kubalski, Jarosław Loretz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Wrzesień 2013 (2)
— Sebastian Chosiński, Jakub Gałka, Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.