Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wes Anderson
‹Fantastyczny Pan Lis›

WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFantastyczny Pan Lis
Tytuł oryginalnyFantastic Mr. Fox
Dystrybutor CinePix
Data premiery16 kwietnia 2010
ReżyseriaWes Anderson
ZdjęciaTristan Oliver
Scenariusz
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA, Wielka Brytania
Czas trwania87 min
WWW
Gatunekanimacja, komedia, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Tydzień z Wesem Andersonem: Wszyscy jesteśmy drapieżnikami, czyli „Fantastyczny Pan Lis”

Esensja.pl
Esensja.pl
Dziś przypominamy szósty film w karierze Wesa Andersona – błyskotliwe połączenie kina familijnego z tematyką kryzysu wieku średniego, kukiełkowy „Fantastyczny Pan Lis”, według Esensji najlepszy film pierwszej dekady XXi stulecia.

Piotr Dobry, Karol Kućmierz

Tydzień z Wesem Andersonem: Wszyscy jesteśmy drapieżnikami, czyli „Fantastyczny Pan Lis”

Dziś przypominamy szósty film w karierze Wesa Andersona – błyskotliwe połączenie kina familijnego z tematyką kryzysu wieku średniego, kukiełkowy „Fantastyczny Pan Lis”, według Esensji najlepszy film pierwszej dekady XXi stulecia.

Wes Anderson
‹Fantastyczny Pan Lis›

WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFantastyczny Pan Lis
Tytuł oryginalnyFantastic Mr. Fox
Dystrybutor CinePix
Data premiery16 kwietnia 2010
ReżyseriaWes Anderson
ZdjęciaTristan Oliver
Scenariusz
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA, Wielka Brytania
Czas trwania87 min
WWW
Gatunekanimacja, komedia, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Fantastyczny Pan Lis”, adaptacja książki dla najmłodszych autorstwa ekscentrycznego Roalda Dahla – jest praktycznie w każdym calu tak samo idiosynkratycznym i obsesyjnie dopracowanym w detalach filmem, jak wszystkie dotychczasowe dzieła Andersona. Kontynuuje on także te same motywy przewijające się przez całą jego filmografię, z dysfunkcjonalną rodzinką w samym centrum zainteresowań.
Eliminuje on jednak najczęściej wypominaną wadę swoich dzieł – emocjonalny dystans w stosunku do bohaterów. Dialogi pisane przez Andersona są często chłodne, ironiczne i na dodatek deklamowane w bardzo szybkim tempie. Ale kiedy te dialogi wypowiadają świetnie zaprojektowane i urocze animowane kukiełki – dystans jakoś wyparowuje. Widz może dzięki temu ze spokojnym sumieniem zanurzyć się w fantastyczny świat lisów, królików, kretów, bobrów i borsuków, którzy zachowują się jak ludzie i mówią głosami czołowych amerykańskich aktorów.
Animacja poklatkowa ułatwiła Andersonowi kontrolę nad każdym najdrobniejszym fragmentem kadru – od elementów tła przez malutkie rekwizyty po każdy szczegół ekspresji animowanych postaci. Precyzyjna kompozycja wizualna i bogactwo detali może zawrócić w głowie nawet najbardziej wymagającemu estecie. Reżyser nie rezygnuje także ze swoich firmowych chwytów: szybkich panoram czy wplatania elementów literatury w tkankę filmową. Nie zmienił się także jego gust w doborze muzyki do soundtracku: pojawiają się wspaniałe piosenki The Beach Boys i The Rolling Stones. W małej rólce pojawia się także Jarvis Cocker znany z brytyjskiej grupy Pulp, śpiewając „bardzo złą” piosenkę i przygrywając na banjo.
Fabuła podejmuje całkiem doniosłą tematykę: dualność natury zwierzęcej (tudzież ludzkiej), która przy próbie wtłoczenia w ramy społeczne i kulturalne domaga się wyjścia na wolność. Tytułowemu panu Lisowi nie wystarcza dom rodzinny i spokojna praca – potrzebuje iskierki adrenaliny i przygody, która urozmaiciłaby jego rutynowe życie. Tak rodzi się jego przebiegły plan, zakładający uszczuplenie zapasów trójki miejscowych farmerów. Plan ten oczywiście prowadzi do licznych komplikacji, w obliczu których na wierzch wychodzą skrywane rodzinne animozje i pretensje. Jedynym wyjście jest porzucenie destrukcyjnego egoizmu i współpraca dla wspólnego dobra.
Mimo kilku gorzkich i dość depresyjnych jak na film animowany refleksji na temat życia rodzinnego „Fantastyczny Pan Lis” charakteryzuje się także dobroduszną melancholią i zawiera sporą dozę zaraźliwego humoru. Żarty obecne są zarówno w warstwie dialogowej, jak i w małych gagach natury wizualnej. Można także nie na żarty się wzruszyć, a nawet poczuć promień metafizyki – na przykład w przepięknej scenie z dzikim wilkiem.
Oczywiście cały film nie byłby tak zachwycający, gdyby nie niesamowita obsada. George Clooney sprawdza się doskonale w lisiej skórze, łącząc pierwiastki charyzmatycznego lidera, czarującego drapieżnika i zafiksowanego mężczyzny w kryzysie wieku średniego. Meryl Streep jako żona pana Lisa pełni raczej drugoplanową rolę, ale jej postać stanowi znakomite uzupełnienie i przeciwwagę w kluczowych emocjonalnie scenach. Natomiast Jason Schwartzman jako syn Ash dokładnie spełnia moje wyobrażenie na temat idealnego dziecięcego odbiorcy tego filmu – zblazowany, cyniczny, ale także w głębi duszy pragnący zwykłej akceptacji i zrozumienia. W pozostałych mniejszych i większych rolach pojawiają się: weteran Bill Murray (jako borsuk), Willem Dafoe (jako psychopatyczny szczur), Michael Gambon, Owen Wilson, a nawet Adrien Brody, który wypowiada dosłownie jedną linijkę tekstu.
Wes Anderson udowadnia swoim najnowszym dziełem, że nie jest do końca znudzonym postmodernistą, który inscenizuje swoje filmy jako pełne aluzji i cytatów ćwiczenia stylistyczne. W istocie jest wrażliwym i oryginalnym reżyserem, który ma wiele do powiedzenia na temat natury ludzkiej (i zwierzęcej). A jeśli czasem zbytnio skupiał się na formie kosztem treści (jak w „Podwodnym życiu ze Stevem Zissou”) – to taki słodko-gorzki film dla dziecinnych dorosłych i dojrzałych dzieciaków z pewnością to rekompensuje.
Karol Kućmierz
• • •
Uzasadnienie zajęcia przez „Fantastycznego Pana Lisa” pierwszego miejsca w naszym rankingu na film dekady.
Tak. Wiemy. Sami się zastanawiamy, jaki czynnik zadecydował o zwycięstwie akurat „Fantastycznego Pana Lisa” w naszym demokratycznym głosowaniu na film dekady. Sympatia dla wszystkiego, co jakkolwiek fantastyczne, jak można wywnioskować z naszego poprzedniego wielkiego rankingu? Sentyment do „Misia Uszatka"? Owszem, mamy słabość do poklatkowo animowanych zwierzaków, tym bardziej jeśli mówią głosami George′a Clooneya, Billa Murraya czy Meryl Streep. Potrafimy docenić kapitalne pomysły inscenizacyjne i scenograficzne. Ale to nie konkurs piękności, by sama przecudnej urody otoczka wizualna wystarczyła do wygranej. Z kolei merytorycznie Wes Anderson nie zdobywa Mount Everestu, tylko eksploruje te same tereny, co we wcześniejszych filmach aktorskich. Oczywiście na swój specyficzny sposób, gdzie neuroza i absurd, ironia i czułość tworzą wspólny porządek, zaś o sile rodziny stanowią nie więzy krwi, lecz akceptacja indywidualnych cech, a nawet dziwactw poszczególnych członków. Parafrazując Cormaca McCarthy′ego, to nie jest animacja dla małych dzieci; to kino andersonowskie pełną gębą – tyle że tym razem tą gębą jest lisi pysk. I może właśnie dlatego film sprawia tak dziką przyjemność, że nie sposób nie przyznać mu najwyższych not? W końcu jak często oglądamy pełnokrwistą tragikomedię kryminalno-egzystencjalną (motyw z wilkiem ma charakter niemal mistyczny!) w wykonaniu kukiełkowej fauny? Niby tak nam dalekiej, a zarazem tak bliskiej. „That was pure wild animal craziness”, jak mawia niejaki Pan Lis. Wszyscy jesteśmy drapieżnikami.
Piotr Dobry
Czytaj też dyskusję o filmie.
koniec
29 marca 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Krótko o filmach: Spotkanie na pustkowiu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Sierpień 2014 (1)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Robak

Wspomnienie miłości, czyli „Grand Budapest Hotel”
— Karolina Rochnowska

Esensja ogląda: Kwiecień 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady

Co nam w kinie gra: Grand Budapest Hotel
— Marta Bałaga

Berlinale 2014: Ludzie w hotelu
— Marta Bałaga

Esensja ogląda: Maj 2013 (3)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Kamil Witek

Esensja ogląda: Grudzień 2012 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

3. American Film Festival: Dzień pierwszy
— Kamil Witek

Podwodny świat Zissou
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Dobry i Niebrzydki: Zemsta Dragów, czyli bokserska nostalgia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Polska nie musi wstawać z kolan, za to może wstać z kanapy
— Piotr Dobry

Dobry i Niebrzydki: Norwegia już nigdy nie będzie taka jak przedtem
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Dobry i Niebrzydki: Duchy, diabły, wilkołaki i steampunkowe mechaniczne skrzaty
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Człowiek z rozgoryczenia
— Piotr Dobry

Oscary 2018: Ranking filmów oscarowych
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Oscary 2018: Esensja przyznaje Oscary
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Oscary 2018: Najlepsze filmy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Oscary 2018: Najlepsi aktorzy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.