Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 8 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Wes Anderson
‹Fantastyczny Pan Lis›

WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFantastyczny Pan Lis
Tytuł oryginalnyFantastic Mr. Fox
Dystrybutor CinePix
Data premiery16 kwietnia 2010
ReżyseriaWes Anderson
ZdjęciaTristan Oliver
Scenariusz
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA, Wielka Brytania
Czas trwania87 min
WWW
Gatunekanimacja, komedia, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Filmowy rok 2010: Fantastyczny Pan Lis, czyli prastara magia kukiełek z futerkiem

Esensja.pl
Esensja.pl
Piotr Dobry, Karol Kućmierz, Konrad Wągrowski
W cyklu naszych dyskusji nie może zabraknąć debaty o nieoczekiwanym zwycięzcy naszego plebiscytu na film dekady. A jest o czym rozmawiać, bo „Fantastyczny Pan Lis” to nie tylko film bardzo oryginalny, ale i bardzo mądry i ciepły.

Piotr Dobry, Karol Kućmierz, Konrad Wągrowski

Filmowy rok 2010: Fantastyczny Pan Lis, czyli prastara magia kukiełek z futerkiem

W cyklu naszych dyskusji nie może zabraknąć debaty o nieoczekiwanym zwycięzcy naszego plebiscytu na film dekady. A jest o czym rozmawiać, bo „Fantastyczny Pan Lis” to nie tylko film bardzo oryginalny, ale i bardzo mądry i ciepły.

W tym roku wyjątkowo podsumowujemy rok nie jedną dyskusją, ale całym ich zestawem. Codziennie, w krótkich rozmowach omówimy najważniejsze naszym zdaniem filmowe wydarzenia minionego roku, by zakończyć ten zbiór tradycyjną dyskusją roczną. W naszych dyskusjach pomijamy „Incepcję”, o której dogłębnie rozmawialiśmy niedługo po premierze.

Wes Anderson
‹Fantastyczny Pan Lis›

WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFantastyczny Pan Lis
Tytuł oryginalnyFantastic Mr. Fox
Dystrybutor CinePix
Data premiery16 kwietnia 2010
ReżyseriaWes Anderson
ZdjęciaTristan Oliver
Scenariusz
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA, Wielka Brytania
Czas trwania87 min
WWW
Gatunekanimacja, komedia, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Konrad Wągrowski: Zwycięstwo „Fantastycznego Pana Lisa” w naszym plebiscycie na film dekady zaskoczyło chyba wszystkich, w tym nas. Nie chcę tu uzasadniać naszego wyboru, bo to robiliśmy w tekście, chciałbym jednak o filmie trochę porozmawiać. Czy nasz nad wyraz pozytywny odbiór tego dzieła Wesa Andersona wynika z faktu, że jest to dzieło niezwykle oryginalne, wybijające się spośród innych filmów ostatnich lat, czy też można stwierdzić, że film mówi coś naprawdę ważnego?
Piotr Dobry: Jedno drugiemu nie przeczy. To jest niezwykle oryginalny film, a przy tym mówi naprawdę ważne rzeczy, np. o rodzinie jako organizmie napędzanym siłą indywidualnych cech każdej pojedynczej komórki, o odpowiedzialności, o wiecznie pozostających w impasie relacjach popędu z rozumem. To nie są oczywiście tematy nowe dla Andersona, ale eksploruje je na terytorium animacji kukiełkowej z tak niesamowitym efektem, jakby był w tej niszy nie „nowym graczem”, a starym wyjadaczem.
KW: Fajnie, ale czy nie uważasz, że to skutecznie alienuje film? Staje się produkcją dla snobów (nawet takich jak my, czyli nie przesadnych), ale przestaje być filmem familijnym? Znasz jakieś dzieci, którym „Lis” się podobał?
PD: Nie znam, ale wierzę, że takowe istnieją. „Lis” jest (między innymi) filmem familijnym, tyle że mądrzejszym niż przeciętny film familijny, co naturalnie ogranicza jego target, ale nie czyni go od razu produkcją dla wyalienowanych snobów. Według mnie to kino ponad podziałami, i dla dorosłych, i dla dzieci – tyle że zależy, ile w dorosłym dziecka, a w dziecku – dorosłego. Czy wyraziłem się dostatecznie jasno :)?
KW: A kiedy masz zamiar pokazać „Lisa” swojej córce?
PD: Nie mam zielonego pojęcia, kiedy będzie na tyle dojrzała, by ten film ją zaciekawił. Na razie jest na etapie „Świnki Peppy”.
KW: Ja pokazałem i oglądała z umiarkowanym zainteresowaniem, ale bez entuzjazmu. Jest na etapie „Toy Story”. :)
Karol Kućmierz: Ja bym powiedział, że sukces tego filmu leży w jego „gęstości”. Z jednej strony jest to atrakcyjny film dla snobów i hipsterów, z wielopiętrową ironią, dystansem postaci i hermetycznymi dialogami. Z drugiej mamy przepiękną, staroświecką animację, ze świetnie wykonanymi kukiełkami i scenografią dopracowaną w każdym detalu. Dla miłośników analizy autorskiej i tematycznej są stałe dla Andersona motywy dysfunkcjonalnej rodziny i problemów związanych z dojrzałością lub jej brakiem. Do tego gwiazdorska obsada i ogólne „ciepło” bijące z każdego kadru. Co do perspektywy familijnej to nie mam odniesienia, ale może rzeczywiście dzieciom się także podoba. Na pewno podoba się naszym wewnętrznym dzieciakom. Innymi słowy – dla każdego coś miłego i trudno do czegoś się przyczepić. Warto się zastanowić za to, co zmienia sama forma animacji poklatkowej? Jest to niewątpliwie film Andersona, ale w jakiś sposób inny. Musi istnieć jakaś prastara magia w ręcznie animowanych kukiełkach z futerkiem, która roztapia serca najtwardszych cyników.
PD: Nie rozumiem pytania o zasadność formy. Przecież poza tym, że to „film andersonowski”, to także adaptacja opowiadania Roalda Dahla, więc dopiero jako kino aktorskie „Lis” wyglądałby naprawdę dziwacznie.
KK: Forma jest zasadna, jak najbardziej. Ale nietrudno sobie wyobrazić film Andersona o podobnej tematyce i z podobnymi bohaterami w wykonaniu żywych aktorów. Jednak wątpię, że w takim wypadku film byłby tak uniwersalnie lubiany.
KW: Ha! Czyli wychodzi na to, że jeden z najoryginalniejszych reżyserów swoich czasów po raz pierwszy nakręcił film kukiełkowy zamiast aktorskiego i dzięki temu poszerzył listę dorosłych odbiorców! Niezły paradoks…
PD: Pozorny. Anderson po prostu po raz pierwszy nie napisał oryginalnego scenariusza, tylko zaadaptował gotowca, będącego w dodatku opowiadaniem dla dzieci. Każdy niszowy twórca zwiększyłby takim zagraniem zainteresowanie swoją twórczością. Tylko się cieszyć.
KW: Aż strach pomyśleć co by było, gdyby zamiast filmu kukiełkowego nakręcił plastelinki…
PD: To fakt, przykład „Mary i Maksa” Adama Elliota pokazuje, że plastelinki bywają tylko dla dorosłych.
KW: Swoją drogą jestem ciekaw, co następnego pokaże nam Wes Anderson? Czy wróci do filmów z Owenem Wilsonem i Billem Murrayem, czy też będzie szukał nowych form wyrazu?
PD: Jak to „wróci"? „Lis” też jest z Murrayem i Wilsonem.
KW: No tak, ale chodziło mi o gęby…
PD: Wiem, wiem, czepiam się z czystej sympatii.
KK: Następny projekt Andersona („Moonrise Kingdom”) raczej już nie będzie animowany, ale mam nadzieję, że reżyser jednak zaskoczy czymś nowym. Na razie wiadomo tylko, że znowu obsada będzie imponująca: Bill Murray, Tilda Swinton, Bruce Willis, Edward Norton, Frances McDormand.
KW: Ale nie poruszyliśmy jeszcze jednego tematu „Fantastycznego Pana Lisa” – kryzysu wieku średniego. A przecież to dzięki temu film dociera do obecnych 38-latków. :) Myśleliście o tym, czy jeszcze jesteście za młodzi na ten przekaz? :)
PD: Ja myślałem z perspektywy faceta, któremu za chwilę stuknie trzydziestka, i bardzo do mnie trafia „kryzysowy” przekaz „Lisa”. Swoją drogą jestem przerażony, gdy sobie wyobrażam siebie przed czterdziestką, skoro już teraz popadam w stany cokolwiek depresyjne.
KW: Są sposoby. Możesz przecież wyskoczyć do kurnika na parę kur. Potem życie się nieco komplikuje, ale depresja raczej nie grozi.
KK: Nie wiem, jak przekaz „Lisa” dociera do odbiorców w wieku „kryzysowym”, ale jeśli umiejscowić go w kontekście innych filmów o podobnej tematyce to mamy kolejną wartościową pozycję. Może nie jest na tyle oryginalna, żeby pchnąć ten podgatunek na nowe tory, ale podejście Andersona jest odświeżające i ujmujące.
KW: No to jeszcze na koniec wspomnijmy o finałowej scenie z wilkiem, którą Piotr umieścił na swojej liście najlepszych scen roku. Piotrze, rozwiniesz temat?
PD: Sęk w tym, że kiedy by opisać tę scenę komuś niezaznajomionemu z filmem, może wydać się zwyczajnie głupia. A jest magiczna. Dla Lisa spotkanie z wilkiem to jak dotknięcie absolutu, a jeśli już ustaliliśmy wyżej, że my, młodsi i starsi panowie w kryzysie wieku średniego, się z Lisem utożsamiamy, wnioski nasuwają się same. To trzeba zobaczyć, to trzeba poczuć, przeżyć, nic więcej nie powiem.
KW: Podsumuję więc, że „Fantastyczny Pan Lis” jest wyjątkowym filmem dla konesera w każdym wieku. Dzieci (w tym dzieci dorosłe) może ująć familijnym tematem i urokiem kukiełkowych futrzaków, młodych zabawi wartką akcją i niebanalnym humorem, starszych uraczy mądrymi spostrzeżeniami na temat rodziny, a jeszcze starszym powie, jak radzić sobie z kryzysem wieku średniego. Po raz pierwszy mamy chyba do czynienia z ambitnym, niszowym filmem dla wszystkich.
koniec
4 stycznia 2011

Komentarze

21 III 2011   12:45:11

A mnie ten film znudził. Choć jestem miłosniczką animacji Disneya i Pixara, tu nie dotrwałam nawet do połowy. Ani w tym humoru ani napięcia - podziwiać można co najwyżej animację, ale trudno to robić ślipiąc w monitorek umieszczony w oparciu samolotowego siedzenia. Za to na widok farmerów przypomniał mi się wierszyk o panach Bagienko, Bujdzie i Bubku, i ze zdumieniem stwierdziłam, że chyba w takim razie książka Dahla szła wieki temu w odcinkach w... "Przekroju".

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wehrmacht kontra SS
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.

więcej »

Z filmu wyjęte: Latająca rybka
Jarosław Loretz

6 V 2024

W chińskich filmach nawet latające ryby są trochę… duże.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Polecamy

Latająca rybka

Z filmu wyjęte:

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Porażki i sukcesy 2010
— Piotr Dobry, Ewa Drab, Karol Kućmierz, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Artur Zaborski

Poważny człowiek, czyli świat to dość ponure, choć pełne czarnego humoru miejsce
— Marta Karpińska, Karol Kućmierz, Marcin T.P. Łuczyński, Konrad Wągrowski

Autor widmo, czyli motywy, lęki i fobie Romana Polańskiego
— Ewa Drab, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Kick-Ass, czyli porno dla geeków
— Piotr Dobry, Karol Kućmierz, Konrad Wągrowski

Toy Story 3, czyli chlipanie na pixarowskich filmach
— Ewa Drab, Michał Kubalski, Konrad Wągrowski, Kamil Witek, Artur Zaborski

Social Network, czyli trzymanie widza w napięciu samym tekstem
— Piotr Dobry, Karol Kućmierz, Patrycja Rojek, Konrad Wągrowski

Tegoż twórcy

Krótko o filmach: Spotkanie na pustkowiu
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Esensja ogląda: Sierpień 2014 (1)
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Jarosław Robak

Wspomnienie miłości, czyli „Grand Budapest Hotel”
— Karolina Rochnowska

Esensja ogląda: Kwiecień 2014 (2)
— Sebastian Chosiński, Miłosz Cybowski, Jarosław Loretz, Agnieszka Szady

Co nam w kinie gra: Grand Budapest Hotel
— Marta Bałaga

Berlinale 2014: Ludzie w hotelu
— Marta Bałaga

Esensja ogląda: Maj 2013 (3)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Kamil Witek

Esensja ogląda: Grudzień 2012 (Kino)
— Sebastian Chosiński, Grzegorz Fortuna, Jakub Gałka, Jarosław Loretz, Marcin T.P. Łuczyński, Daniel Markiewicz, Agnieszka Szady, Konrad Wągrowski

3. American Film Festival: Dzień pierwszy
— Kamil Witek

Podwodny świat Zissou
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.