Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Na spokojny sen

Esensja.pl
Esensja.pl
Zdawałoby się sprawą oczywistą, że w przypadku nocowania w domu posądzanym o zjawiska nadprzyrodzone należy wpierw zadbać o usunięcie z sypialni zbędnej dekoracji. Najwyraźniej jednak nie wszyscy podzielają ten pogląd.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Na spokojny sen

Zdawałoby się sprawą oczywistą, że w przypadku nocowania w domu posądzanym o zjawiska nadprzyrodzone należy wpierw zadbać o usunięcie z sypialni zbędnej dekoracji. Najwyraźniej jednak nie wszyscy podzielają ten pogląd.
Wariant pierwszy – nocujemy w nowym dla nas domu. W nocy nasilają się jednak różne skrzypnięcia, stuknięcia i szelesty. Ba! W pewnym momencie same otwierają się drzwi od szafy! Co robimy? Oczywiście prócz natychmiastowego zapalenia światła i ewentualnie trzymania go włączonego aż do rana? Na przykład rozglądamy się, czy coś się nie porusza. A jeśli się nie porusza, to czy – przy odrobinie pomocy ze strony naszej roztrzęsionej wyobraźni – poruszać mogłoby się zacząć. I jeśli cokolwiek takiego znajduje się w zasięgu wzroku – na przykład wiszący na haku szlafroczek – dla zdrowia psychicznego usuwamy go z pola widzenia. Choćby na stołek. W końcu po co dodatkowo napędzać sobie stracha. Oczywiście możemy też uprzeć się i trzymać na wieszaku ciuch przypominający inkwizytorskie wdzianko, obowiązkowo z postawionym kapturem. Tylko po co? Żeby szybciej dostać zawału?
Wariant drugi – kręcimy horror. Chcemy zaskoczyć widza sceną ożywającego nagle ubioru. Rozespany bohater ma doznać szoku na widok złowieszczej postaci, która wyłoni się z ciemności, sunąc w jego stronę upiornym krokiem. Co robimy, jeśli mamy porządną ekipę? Szlafroczek sam wypełnia się widmowym ciałem i zeskakuje z haczyka, albo ubranie złożone na krześle nagle wstaje i zaczyna bez jednego dźwięku dreptać ku łóżku. A jak to wychodzi przy ekipie, która ani dba o robotę, ani umie robić horrory? No cóż, tak jak w „Bye Bye Manie”. Scenograf wiesza szlafrok – bądź płaszcz, bo nie jest to do końca jasne – na stojącym wieszaku, pieczołowicie drapując go tak, żeby wyglądał, jakby już leżał na czyichś ramionach. Do tego – obowiązkowo – kaptur ustawiony w szpic. Jak tylko bohater się budzi w nocy, jego wzrok podąża ku ścianie z wieszakiem i już za chwileczkę, już za momencik… oddycha z ulgą, bo przecież wszystko jest w porządku. Po czym kładzie się spać. I podobnie następnej nocy. Jak za którymś razem szlafroczek ożywa – a że ożyje, jest to absolutnie pewne – widz wręcz ziewa. Bo nie dość, że od pierwszego spojrzenia było wiadomo, po co szlafroczek tam wisi, to jeszcze „strzelbę” wykorzystano dopiero za którymś razem. Zwykła fuszerka, biorąca się poniekąd z ewidentnego niezrozumienia konwencji.
O treści samego filmu nie będę już pisał, bo pochylałem się nad nią w opublikowanej kilka dni temu recenzji.
koniec
24 lutego 2020

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.