Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Łuszczyca grozy

Esensja.pl
Esensja.pl
Amerykański wilkołak prowincjonalny to rzecz z wyglądu dość osobliwa. A już wilkołak rodem z westernu…

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Łuszczyca grozy

Amerykański wilkołak prowincjonalny to rzecz z wyglądu dość osobliwa. A już wilkołak rodem z westernu…
Zgodnie z daną w poprzednim odcinku obietnicą – dziś jeszcze jeden wilkołak. Tym razem umiarkowanie kuriozalny, choć też doskonale wpasowujący się w trend techniki pijanego węża, czyli niezbornych poszukiwań odpowiedniego wizerunku wilkołaka prowadzonych przez niezbyt lotnych filmowych twórców.
Najpierw krótko o filmie, z którego pochodzi widoczny obok kadr. Otóż dawcą tego obrazka jest tani amerykański film „Howlers” z 2019 roku, którego tytuł po polsku można przełożyć jako „Wyjce”. Jego fabuła jest skrojona idealnie pod standardy amerykańskiej głębokiej prowincji, tak też zresztą całość jest zagrana. W wyniku niespotykanej burzy ożywa sześć mniemanych wilkołaków, utłuczonych w końcówce wojny secesyjnej i wpakowanych do trumien. Do życia wraca też ich zabójca, wyszkolony przez tajemniczego wojownika, i przez tegoż zabity (na własną prośbę zabójcy). Wilkołaki na dzień dobry rozszarpują gang rockersów i przywłaszczają sobie ich motory oraz… kobiety, z kolei łowca z mety wpada w oko młodej wdówce z temperamentem (Chelsea Edmundson), która daje mu ciuchy i broń po mężu, a potem nawet samochód, bo w międzyczasie w pięć minut nauczyła technicznego troglodytę jeździć. Jeszcze tylko trzeba przekonać szeryfa, że wilkołaki to nie żart, i już możemy podziwiać rozgrywkę toczoną na ranczu burmistrza, bodaj brata szeryfa. Co jest bardzo wygodne, skoro facet jest handlarzem bronią i alfonsem, a do tego nie gardzi romansami z bratową. Film jest w zasadzie amatorszczyzną, choć wyposażoną w przyzwoite zdjęcia. Aktorstwo jest zaściankowe, relacje między szeryfem a burmistrzem skrajnie bezsensowne, a wilkołaki… no cóż…
Nie darmo napisałem wyżej, że są to wilkołaki „mniemane”. Otóż pachnący bynajmniej nie fiołkami panowie, noszący sztywne od brudu ciuchy i doskonale wpasowujący się w nową dla nich rolę rockersów, mogą się przemieniać w wilkołaki ot tak, „po chceniu”, niezależnie od pory miesiąca czy roku. Ktoś ich wkurzył? Pyk! I już są wilkołakami. A jak wyglądają po tej dramatycznej przemianie? No cóż, jak na załączonym obrazku. Mają dłuższe włosy, kępiasty zarost na twarzy, żółte oczy i ofutrzone dłonie z pazurami (bo stóp ze stuletnim brudem na szczęście nikt się nie poważył pokazać). I szlus. Poza tym to zwykli, prowadzący regularne dysputy ludzie – tyle że bardziej owłosieni, z nieco większą siłą, i z pazurami. A, no i na twarzy mają coś w rodzaju łuszczycy, i to w podejrzany sposób świecącej w mroku. Pewnie przez źle dobraną farbę, odbijającą światło reflektora. Jeśli w ogóle jakiś był na planie.
Nieprzesadnie więc polecam tę produkcję, choć ostatnio zyskała nieco w moich oczach – może o grubość bibułki. Bo się okazało, że ktoś ostatnio poprawił zapis wysokości budżetu „Howlersów” na IMDB i zamiast skandalicznych 21 milionów dolarów, których po prostu nie było sposób nigdzie na planie upchnąć, widnieje obecnie goły, marny milion. Też dużo, ale już bardziej prawdopodobnie.
koniec
24 maja 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wilcze jagody niosą śmierć
Sebastian Chosiński

25 VI 2024

Barbarę Gordon zna każdy szanujący się wielbiciel peerelowskich „powieści milicyjnych”. Augusta Kowalczyka – aktora i reżysera (teatralnego) – każdy, kto ma jako takie pojęcie o polskiej sztuce filmowej poprzednich dekad. Ona napisała „Filiżankę czarnej kawy”, on natomiast podjął się wyreżyserowania na jej podstawie spektaklu na potrzeby telewizyjnego Teatru Sensacji „Kobra”. Efekt – świetny!

więcej »

Z filmu wyjęte: Walka o duszę
Jarosław Loretz

24 VI 2024

Dzisiaj proponuję trzeci i ostatni kadr z nakręconego w 1982 roku w Hong Kongu filmu "To Hell with Devil". I jeśli poprzednie dwa kadry dotyczyły przerośniętych siekaczy (mocowanych do dolnej bądź górnej szczęki aktora), to ten prezentuje niebanalną wyobraźnię scenarzysty i ogólnie ekipy realizatorskiej. Otóż bowiem finałowe starcie między diabłem i księdzem zrealizowano w konwencji… gry na (...)

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Czy dojdzie do trzeciego morderstwa?
Sebastian Chosiński

18 VI 2024

Nazwisko Francisa Durbridge’a przez długie lata było gwarancją sukcesu artystycznego. Nic więc dziwnego, że po dzieła brytyjskiego pisarza i scenarzysty współpracującego z BBC sięgali twórcy teatralni i telewizyjni w całej Europie. Polska Ludowa nie była wyjątkiem. Reżyser Jan Bratkowski, który jako pierwszy zmierzył się z literacką wyobraźnią twórcy z Wysp, na dobry początek wybrał „Szal”. I trafił idealnie!

więcej »

Polecamy

Walka o duszę

Z filmu wyjęte:

Walka o duszę
— Jarosław Loretz

Gryzoń z Piekła rodem
— Jarosław Loretz

Grunt to solidne kły
— Jarosław Loretz

Jaki budżet, taka kwatera główna
— Jarosław Loretz

Zimny doping
— Jarosław Loretz

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Walka o duszę
— Jarosław Loretz

Gryzoń z Piekła rodem
— Jarosław Loretz

Grunt to solidne kły
— Jarosław Loretz

Jaki budżet, taka kwatera główna
— Jarosław Loretz

Zimny doping
— Jarosław Loretz

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.