Z filmu wyjęte: Gryzoń z Piekła rodemGdyby ktoś się pokusił o stworzenie króliko- lub chomikołaka, zapewne właśnie tak wyglądałaby jego ludzka forma.
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Gryzoń z Piekła rodemGdyby ktoś się pokusił o stworzenie króliko- lub chomikołaka, zapewne właśnie tak wyglądałaby jego ludzka forma. W poprzednim odcinku proponowałem diabła z morderczymi siekaczami w dolnej szczęce. Dziś proponuję niemal lustrzaną wersję tego pomysłu, czyli innego, stojącego niżej w piekielnej hierarchii diabła, który również ma mordercze siekacze, tyle że w… szczęce górnej. To wygląda zupełnie tak, jakby podchmielony charakteryzator – zrugany przez reżysera – przecknął się na tyle, żeby odwrócić kły do właściwej pozycji, czyli ostrym do dołu, ale wciąż nie był w stanie sobie przypomnieć, które to są u człowieka kły i przyczepił atrapę do siekaczy, uzyskując efekt człowieka-gryzonia. Owszem, aktor ma mniejsze problemy z wymową niż kolega w czerwonej pelerynie, ale nadal wygląda kuriozalnie z przerośniętymi zębiskami amatora zieleniny i ziaren. Co do obiecanej dalszej części fabuły „To Hell with Devil” – diabeł wyraźnie zyskuje przewagę nad księdzem, nakłania bowiem pechowca do podpisania cyrografu i spełnia jego marzenia, czyli daje mu sukces artystyczny i finansowy, a także przywiązuje do niego ukochaną. Kłopot w tym, że związek jest iluzoryczny i kobiety nie obchodzi ani facet, ani jego twórczość i traktuje go jako zło konieczne, odmawiając choć jednego cieplejszego słowa. Nieszczęśnik żąda więc uległości kobiety – i ją dostaje, aczkolwiek oczywiście w kształcie karykaturalnym, z czysto mechanicznym, bezmyślnym spełnianiem jego poleceń. Podejmuje jeszcze trzecią próbę modyfikacji marzenia, ale wtedy sypie się już dosłownie wszystko. Dopiero wówczas pechowiec szuka pomocy u księdza, dotąd bezsilnie próbującego wpłynąć na przebieg rywalizacji. Na deser zachowałem jeszcze jeden kadr z tego filmu, będący kwintesencją kiczu i radośnie porąbanej wyobraźni. Ale o tym za tydzień. ![]() 17 czerwca 2024 |
Barbarę Gordon zna każdy szanujący się wielbiciel peerelowskich „powieści milicyjnych”. Augusta Kowalczyka – aktora i reżysera (teatralnego) – każdy, kto ma jako takie pojęcie o polskiej sztuce filmowej poprzednich dekad. Ona napisała „Filiżankę czarnej kawy”, on natomiast podjął się wyreżyserowania na jej podstawie spektaklu na potrzeby telewizyjnego Teatru Sensacji „Kobra”. Efekt – świetny!
więcej »Dzisiaj proponuję trzeci i ostatni kadr z nakręconego w 1982 roku w Hong Kongu filmu "To Hell with Devil". I jeśli poprzednie dwa kadry dotyczyły przerośniętych siekaczy (mocowanych do dolnej bądź górnej szczęki aktora), to ten prezentuje niebanalną wyobraźnię scenarzysty i ogólnie ekipy realizatorskiej. Otóż bowiem finałowe starcie między diabłem i księdzem zrealizowano w konwencji… gry na (...)
więcej »Nazwisko Francisa Durbridge’a przez długie lata było gwarancją sukcesu artystycznego. Nic więc dziwnego, że po dzieła brytyjskiego pisarza i scenarzysty współpracującego z BBC sięgali twórcy teatralni i telewizyjni w całej Europie. Polska Ludowa nie była wyjątkiem. Reżyser Jan Bratkowski, który jako pierwszy zmierzył się z literacką wyobraźnią twórcy z Wysp, na dobry początek wybrał „Szal”. I trafił idealnie!
więcej »Walka o duszę
— Jarosław Loretz
Gryzoń z Piekła rodem
— Jarosław Loretz
Grunt to solidne kły
— Jarosław Loretz
Jaki budżet, taka kwatera główna
— Jarosław Loretz
Zimny doping
— Jarosław Loretz
Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz
Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Walka o duszę
— Jarosław Loretz
Grunt to solidne kły
— Jarosław Loretz
Jaki budżet, taka kwatera główna
— Jarosław Loretz
Zimny doping
— Jarosław Loretz
Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz
Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz
Latająca rybka
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Ja nie umiem reżyserować? Potrzymajcie mi lemoniadę jeszcze raz
— Jarosław Loretz
Ściskając w ręku kamyk zielony
— Jarosław Loretz
Ja nie umiem reżyserować? Potrzymajcie mi lemoniadę
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz