Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Moc zawarta w kulach

Esensja.pl
Esensja.pl
Można by się spytać – co autor miał na myśli serwując widzowi działo w takim, a nie innym kształcie. Tylko po co, skoro reżyserem filmu jest Jim Wynorski…

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Moc zawarta w kulach

Można by się spytać – co autor miał na myśli serwując widzowi działo w takim, a nie innym kształcie. Tylko po co, skoro reżyserem filmu jest Jim Wynorski…
Dzisiaj – trochę w nawiązaniu do kadru sprzed dwóch tygodni – znów zajmiemy się tematem nadnaturalnego przyrodzenia. O ile jednak wtedy chodziło o dyndające w kroczu kościotrupa kości, to teraz proponuję działo w kształcie… no, oczywistym. Pro forma – jest to działo z grubsza laserowe, strzelające z tego zagiętego koniuszka, kojarzącego się z czubkiem prezerwatywy.
Kształt działa z pewnością nie był przypadkowy, koresponduje bowiem z zawartością filmu. Mowa o „The Lost Empire” (powiedzmy, że „Zaginione imperium”) z roku 1984, obrazie nakręconym przez debiutującego na reżyserskim stołku Jima Wynorskiego. A ponieważ Wynorski to Wynorski, w produkcji króluje kicz, erotyka i jeszcze więcej kiczu, które to elementy dość szybko stały się znakiem rozpoznawczym reżysera.
Ponieważ w tajemniczym napadzie na sklep ze starzyzną ginie policjant, jego siostra – twarda, piersiasta baba, bez pardonu odstrzeliwująca na służbie przestępców – zaczyna prowadzić własne śledztwo. Wkrótce przekonuje się, że w okolicy pojawił się pewien nieśmiertelny morderca, zobowiązany paktem do dostarczania co 24 godziny duszy Szatanowi. Szuka brakującego mu do pary kamienia mocy, będącego reliktem lemuryjskiej cywilizacji, dzięki któremu zyska moc niemalże boską. Tak być nie może, więc rusza na wyspę, na której niegodziwiec ma siedzibę, co jest o tyle łatwe, że rozgrywane tam są turnieje walk kobiet, z których jednak żadna z uczestniczek jeszcze nie wróciła. Do pomocy bierze sobie dwie towarzyszki – zaprzyjaźnioną „Indiankę”, czyli dziewoję o wręcz monstrualnych cycach, paradująca w białym, futerkowym bikini, oraz wyciągniętą z więzienia złodziejkę. Oczywiście także nie poszkodowaną przez naturę. Po sesji obmacywania (znaczy się „badania medycznego” kandydatek) rozpoczynają się rozmaite nonsensowne testy, w trakcie których głównie się biega lub skacze (z powodów chyba oczywistych), a następnie walki, którym przypatruje się przez kamery sam szef, czyli… Angus Scrimm, znany z roli Tall Mana z serii „Phantasm”. Naturalnie natychmiast przypada mu do gustu „Indianka” (bo ma piękne włosy – ha ha) i ściąga ją do siebie na audiencję. W międzyczasie na wyspę przybywa partner (życiowy) policjantki i od razu wpada w łapska sekciarzy wraz z poszukiwanym kamieniem mocy, ten bowiem leżał sobie w zapomnianej przez policjantkę torebce, do której… wskoczył podczas oględzin sklepu ze starzyzną.
Tu może przerwę streszczenie, bo mimo wszystko warto rzucić okiem na ten film i samemu się przekonać, co tam jeszcze się znajduje. Nadmienię tylko, że trafia się tam też wątek seksniewolnic dla arabskich szejków, zawodniczki mają rozmaite rodzaje bikini, wliczając w to również style sado-maso i barbarzyński, a samo widoczne na zdjęciu działo jest zasilane właśnie tymi dwoma kamieniami mocy.
Niestety, w tym całym kiczu i obrazkach miłych dla oka miłośników szczodrzej obdarzonych niewiast zabrakło iskry. Całość jest zrobiona jakoś tak mdło, nijako, bez większego entuzjazmu, przez co seans nie przynosi spodziewanej frajdy. A zabrakło naprawdę niewiele, bo i materiał wyjściowy był przyzwoity, i aktorki atrakcyjne, i zdjęcia wraz z kolorystyką doskonałe, i w końcu wyczucie konwencji też więcej niż dobre. Nadal jednak będę polecał seans, zwłaszcza że to chyba jeden z lepszych filmów Wynorskiego…
koniec
12 czerwca 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Knajpa na szybciutko
Jarosław Loretz

22 IV 2024

Tak to jest, jak w najbliższej okolicy planu zdjęciowego nie ma najmarniejszej nawet knajpki.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: J-23 na tropie A-4
Sebastian Chosiński

16 IV 2024

Domino – jak wielu uważa – to takie mniej poważne szachy. Ale na pewno nie w trzynastym (czwartym drugiej serii) odcinku teatralnej „Stawki większej niż życie”. tu „Partia domina” to nadzwyczaj ryzykowna gra, która może kosztować życie wielu ludzi. O to, by tak się nie stało i śmierć poniósł jedynie ten, który na to ewidentnie zasługuje, stara się agent J-23. Nie do końca mu to wychodzi.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.