Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Stephen Frears
‹Tamara i mężczyźni›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTamara i mężczyźni
Tytuł oryginalnyTamara Drewe
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery5 stycznia 2011
ReżyseriaStephen Frears
ZdjęciaBen Davis
Scenariusz
ObsadaGemma Arterton, Dominic Cooper, Luke Evans, Tamsin Greig, Roger Allam
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiWielka Brytania
Czas trwania111 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Niebezpieczny związek z popkulturą
[Stephen Frears „Tamara i mężczyźni” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ekranizacje komiksów stają się coraz bardziej ponętne. Uwiodły nawet specjalistę od niebezpiecznych związków, Stephena Frearsa. Brytyjski reżyser zainteresował się publikowaną na łamach „The Guardian” opowieścią w obrazkach „Tamara Drewe” Posy Simmonds. Efekt wyróżnia się na tle hollywoodzkich adaptacji komiksowych, ale wypada blado w porównaniu z dotychczasowym dorobkiem Frearsa.

Artur Zaborski

Niebezpieczny związek z popkulturą
[Stephen Frears „Tamara i mężczyźni” - recenzja]

Ekranizacje komiksów stają się coraz bardziej ponętne. Uwiodły nawet specjalistę od niebezpiecznych związków, Stephena Frearsa. Brytyjski reżyser zainteresował się publikowaną na łamach „The Guardian” opowieścią w obrazkach „Tamara Drewe” Posy Simmonds. Efekt wyróżnia się na tle hollywoodzkich adaptacji komiksowych, ale wypada blado w porównaniu z dotychczasowym dorobkiem Frearsa.

Stephen Frears
‹Tamara i mężczyźni›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTamara i mężczyźni
Tytuł oryginalnyTamara Drewe
Dystrybutor Gutek Film
Data premiery5 stycznia 2011
ReżyseriaStephen Frears
ZdjęciaBen Davis
Scenariusz
ObsadaGemma Arterton, Dominic Cooper, Luke Evans, Tamsin Greig, Roger Allam
MuzykaAlexandre Desplat
Rok produkcji2010
Kraj produkcjiWielka Brytania
Czas trwania111 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Ponad dwadzieścia lat temu Stephen Frears odział Glenn Close i Johna Malkovicha w XVIII-wieczne stroje, w usta włożył kwestie z pozbawionej dialogów powieści de Lacloise′a, a listową fabułę zamienił w narracyjny ciąg intryg. W efekcie jego „Niebezpieczne związki” stały się na tyle uniwersalne, by zachwycić wielbicieli pierwowzoru, jak i szukających w filmie komentarza do czasów współczesnych. Od tamtej pory Frears zręcznie żongluje tematyką historyczną, satysfakcjonując fanów jego twórczości z epoki („Pani Henderson”, „Chéri”) i tych zaangażowanych we współczesność i trapiące ją problemy („Królowa”). „Tamara i mężczyźni” ma ambicje zadowolenia jednych i drugich.
Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego – ostrzegała mnie przed laty pewna reklama. Chociaż ta życiowa mądrość do Frearsa nie dotarła, to udało mu się w dużej mierze uniknąć wybrzmiewającej z niej konsekwencji.
Niby reżyser korzysta ze sprawdzonej przy „Niebezpiecznych związkach” taktyki – promiskuityzm bohaterki literackiego pierwowzoru przeciwstawia uczuciom wypływającym od innych postaci, zaś płynące z konfrontacji konsekwencje obrazuje w formie uniwersalnego morału, ale przedstawia je w zupełnie różnej formie: duszny, zaciśnięty gorset Michelle Pfeifer zastępują przykrótkie szorty Tamary, śmierć nie przychodzi zadana ostrzem szpady, tylko kopytami pędzących krów, a włamania do sekretarzyka z listami znajdują uwspółcześnienie w penetracji poczty mailowej. Do tego wszystkiego dokłada wyraźne postaci drugoplanowe – opętane myślą seksu z umalowanym perkusistą nastoletnie fanki, zdradzającego wierną żonę pisarza poczytnych kryminałów i niezrealizowanego biografa Tomasza Hardy′ego. Angielski pisarz patronuje zresztą filmowi, w którym pobrzmiewają echa „Z dala od zgiełku”. Duch powieści unosi się tu na oparach absurdu, który niczym górska mgła pokrywa tereny brytyjskiej prowincji, szczypiąc w oczy bohaterów. Niestety momentami ekran wydaje się nieszczelny, przez co widzom udziela się drażnienie spojówek.
Najgorzej jest w połowie filmu, kiedy wydłużający się portret okolicznych mieszkańców zaczyna nużyć, tytułowa bohaterka nie opuszcza łóżka, a piszczące nastolatki (choć aktorsko na wysokim poziomie) irytują mądrościami z kolorowych magazynów. Kto zmruży oczy, ziewnie trzy razy i usadowi się wygodniej w kinowym fotelu, nie pożałuje, bowiem akcja nagle wrzuca piąty bieg – Tomasza Hardy′ego zastępują bracia Coen i Dobry Wujek Allen, a pozornie poskładany światek brytyjskiej mikrospołeczności pęka w szwach. Wypływające wnętrzności degustują i bawią. Groteska tańczy na prowincjonalnej łące.
O ile dwadzieścia lat temu pękający balon konwenansów XVIII-wiecznej Francji, niczym puszka Pandory wyrzucił z siebie ospę, którą poskromił i napiętnował niegodziwą intrygantkę – markizę de Merteuil, o tyle w tegorocznej produkcji zbrodnia i kara sprowadzają się do norm wytyczonych przez popkulturę. Ich definicja jest płytka jak cały film. Współcześni libertyni śpią z kim chcą, robiąc ze swoich romansów wiele hałasu dookoła. Frears świadomy takiego stanu rzeczy nawet nie próbuje udawać, że jest inaczej. Rezygnuje z moralizowania czy krytyki. Na tym poziomie pozostaje wierny komiksowemu pierwowzorowi, co powoduje, że film staje się pozbawiony odautorskiego komentarza i nie stać go na bycie czymś więcej niż tylko rozrywką.
Określenie „film rozrywkowy” nie powinno budzić skojarzeń z tanimi intelektualnie produkcjami, których komizm oparty jest na kloacznym dowcipie. Jak już wspomniałem Stephen Frears podejmuje świadomą grę z tą estetyką. Przekomarzając się z piewcą prowincji – przywoływanym już Tomaszem Hardym – pokazuje ją jako piekło dla wylansowanych, spragnionych wrażeń mieszczuchów oraz zarażonych wielkim światem (sczytanym z kolorowych magazynów plotkarskich) miejscowych. Oczywiście zakończenie przypomni nam wyświechtane wnioski: w świecie, gdzie czas się zatrzymał, dobry jest miejscowy sąsiad sprzed lat, zaś zło przybywa z miasta. Taki morał nie jest w stanie wywołać we mnie bardziej żywiołowej reakcji niż pobłażliwy uśmiech. Frearsowi w nowej dekadzie pozostaje życzyć powrotu ambicji.
koniec
4 stycznia 2011

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Esensja ogląda: Luty 2014
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Loretz

Kalosze nie czynią filmu
— Urszula Lipińska

Tegoż autora

Trójgłos o „Ki”
— Ewa Drab, Zuzanna Witulska, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (2): Panorama Polskiego Kina
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Gdynia 2011 (1): Filmy konkursowe
— Urszula Lipińska, Konrad Wągrowski, Artur Zaborski

Off off with head
— Artur Zaborski

O (p)o(d)glądaniu
— Artur Zaborski

Tydzień z hiszpańską sztuką filmową
— Artur Zaborski

Zastrzyk adrenaliny na widok podnoszącej się kurtyny
— Artur Zaborski

Ciemnego pokoju nie trzeba się bać
— Artur Zaborski

Janek Wiśniewski padł, Janek Komasa wstał
— Artur Zaborski

Jak „Och, Karola” zredukować do „Och”
— Artur Zaborski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.