Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tony Scott
‹Deja Vu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDeja Vu
Dystrybutor Forum Film
Data premiery5 stycznia 2007
ReżyseriaTony Scott
ZdjęciaPaul Cameron
Scenariusz
ObsadaDenzel Washington, James Caviezel
MuzykaHarry Gregson-Williams
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Fajnie się ogląda
[Tony Scott „Deja Vu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Współczesne kino akcji niezwykle rozwinęło kategorię filmową obecną chyba od zarania w światowej kinematografii. Kategorię, której nazwa jest już właściwie krótką recenzją. A myślę tu o gatunku „fajnie się ogląda”. Scenariusz nie ma wielkiego sensu, bzdura goni bzdurę, film nie pozostanie w głowie na długo, ale i tak warto go zobaczyć, bo „fajnie się go ogląda”. To właśnie przypadek „Deja vu” Tony’ego Scotta, od lat specjalisty od „fajnie się ogląda”.

Konrad Wągrowski

Fajnie się ogląda
[Tony Scott „Deja Vu” - recenzja]

Współczesne kino akcji niezwykle rozwinęło kategorię filmową obecną chyba od zarania w światowej kinematografii. Kategorię, której nazwa jest już właściwie krótką recenzją. A myślę tu o gatunku „fajnie się ogląda”. Scenariusz nie ma wielkiego sensu, bzdura goni bzdurę, film nie pozostanie w głowie na długo, ale i tak warto go zobaczyć, bo „fajnie się go ogląda”. To właśnie przypadek „Deja vu” Tony’ego Scotta, od lat specjalisty od „fajnie się ogląda”.

Tony Scott
‹Deja Vu›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDeja Vu
Dystrybutor Forum Film
Data premiery5 stycznia 2007
ReżyseriaTony Scott
ZdjęciaPaul Cameron
Scenariusz
ObsadaDenzel Washington, James Caviezel
MuzykaHarry Gregson-Williams
Rok produkcji2006
Kraj produkcjiUSA
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
„Deja Vu” to thriller sensacyjny z wątkiem terrorystycznym, wykorzystujący jeden z najczęstszych motywów fantastyki naukowej – podróż w czasie. Pewnego słonecznego dnia ogromna eksplozja niszczy prom wypełniony bawiącymi się wraz z rodzinami na okolicznościowej imprezie marynarzami U.S. Navy. Śledztwo podejmuje agent Doug Carlin, który wkrótce będzie mógł skorzystać z nowej technologii wywiadowczej, pozwalającej śledczym patrzeć w przeszłość. Jak się okazuje – nie tylko patrzeć…
Nie ma sensu chyba znęcać się nad spójnością tego filmu. Od strony logiki podróży w czasie ta zawiła historia w ogóle się kupy nie trzyma, sprzeczność goni sprzeczność, a próba ogarnięcia sensu przyprawia widza o ból głowy. Ma się zresztą przy tym wrażenie, że zupełnie to twórców nie obchodzi – paradoksy czasowe nie istnieją, rozszczepienia ścieżki czasowej gdzieś tam się pojawiają w tle, ale nikogo za mocno nie absorbują. Każdego, kto liznął choć trochę astrofizyki, pseudonaukowy technobełkot o tunelu Einsteina-Rosena (pojęciu rzeczywiście istniejącym w teoretycznej fizyce, ale z wieloma ograniczeniami) musi setnie rozbawić. Ale taki już urok hollywoodzkiego thrillera – nauka tam pojawia się po to, aby widza na krótko oszołomić, a nie by rozwijać teorie. Trochę gorzej, że za pomysłem nie poszła dalej logiczna konkluzja i w filmie nie zadano pytania o moralne, etyczne, społeczne efekty wprowadzenia technologii mogącej podglądać każdego bohatera w każdym miejscu, w którym się znajduje. Broń Boże nie chodzi mi o jakieś wykłady – ale to, że nikt z bohaterów nawet nie zadał sobie takiego pytania, zakrawa na zbytnie uproszczenie. Jako człowiek, któremu ostatnio wszystko kojarzy się ze starymi opowiadaniami SF, wspomnę tekst Isaaca Asimova z 1956 r. pod tytułem „Martwa przeszłość”. Dokładnie ten sam pomysł – nowa technologia pozwala zaglądać w przeszłość w dowolnym punkcie przestrzeni. Tyle że mamy tu jakąś konstatację – a mówi ona, że świat jaki znaliśmy, przestał istnieć. W filmie nikt nad tym się nie zastanowił.
Fajnie się ogląda, nieprawdaż panowie?
Fajnie się ogląda, nieprawdaż panowie?
Każdego miłośnika fantastyki „Deja Vu” powinno przyprawić o ból zębów. Tymczasem jednak trudno mi powiedzieć, że żałuje seansu. Bo film młodszego Scotta „fajnie się ogląda”. Właściwie dlaczego? Przede wszystkim ze względu na Denzela Washingtona. Jest on dość rzadkim typem świetnego aktora, sprawiającym przy tym wrażenie niezwykle sympatycznego gościa (oczywiście o ile gra postacie pozytywne – bo trudno za sympatycznego uznać Alonzo Harrisa z „Dnia próby”). Po prostu trudno go nie lubić – nawet gdy ma tak prostą, schematyczną rolę jak w „Deja Vu”, jego przemiana z cynicznego, zdystansowanego agenta w człowieka zaangażowanego i zdeterminowanego wygląda jak najbardziej wiarygodnie. Po drugie – bo co by nie mówić o Tonym Scotcie, jest to rzemieślnik pierwszej klasy. Początkowa sekwencja eksplozji na promie, w miejskim porcie, w słoneczny dzień, po prostu wciska w kinowy fotel. Film potem przez prawie dwie godziny nie zwalnia tempa ani na chwilę (cóż, dzięki temu nie mamy czasu zastanawiać się nad logiką – to dobry ruch). Szacunek budzi oryginalny pomysł samochodowego pościgu „w dwóch czasach”: bohater jadący samochodem jednym okiem śledzi sytuację sprzed czterech dni i ściganego terrorystę, a drugim – obecny ruch na szosie. Nie ma też problemu z emocjonalnym zaangażowaniem się w historię – być może zdjęcia dzieci na promie to chwyt banalny, ale niezwykle skuteczny. Daj nam Panie Boże więcej takich rzemieślników (o choć jednego w Polsce nie śmiem prosić). Co jednak nie zmienia tego, że po „Spy game” i „Człowieku w ogniu” „Deja vu” dla Tony’ego Scotta to jednak pewien krok wstecz.
koniec
25 stycznia 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (18)
— Konrad Wągrowski

Cyrk na… szynach
— Ewa Drab

SPF – Subiektywny Przegląd Filmów (8)
— Jakub Gałka

Aniele boży, stróżu mój…
— Marcin Łuczyński

Zawód: emerytowany szpieg
— Łukasz Kustrzyński

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.