Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 7 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Frank Miller
‹300›

300
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł300
Tytuł oryginalny300
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2005
RysunkiFrank Miller
PrzekładMaciej Drewnowski
KolorLynn Varley
Wydawca Taurus Media
ISBN-1083-60298-00-9
Format88s. 300×240mm; oprawa twarda
Cena85,—
Gatunekhistoryczny
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
300

Termopile – „trzystu wspaniałych”: Przyczynek do wojen grecko-perskich

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Sebastian Chosiński

Termopile – „trzystu wspaniałych”: Przyczynek do wojen grecko-perskich

Pomnik Leonidasa w Termopilach<br><i>fot. Sebastian Chosiński</i>
Pomnik Leonidasa w Termopilach
fot. Sebastian Chosiński
Na śmierć i życie
Gra nerwów przed bitwą trwała cztery dni. Dopiero gdy napięcie po obu stronach „barykady” sięgnęło zenitu, Persowie zdecydowali się na atak. Pierwszy dzień zmagań zakończył się sukcesem Spartan, którzy zastosowali wyjątkowo niebezpieczną, ale jak się okazało bardzo skuteczną taktykę – pozorowali odwroty, po czym dokonywali gwałtowne zwroty o 180 stopni i przeprowadzali śmiertelny atak na bardzo już pewnego siebie przeciwnika. Taktyka taka mogła odnieść zamierzony skutek tylko pod warunkiem, że wojsko będzie znakomicie wyszkolone i zdyscyplinowane, a właśnie takich wojowników miał pod swoją komendą król Leonidas10). Podobnie wyglądał drugi dzień walk, co musiało doprowadzać króla Kserksesa do szału. To jednak jemu sprzyjali bogowie. W obozie Persów pojawił się bowiem mieszkający w okolicy Grek Efialtes z Malis, który zgodził się pokazać im szlak przez góry omijający Termopile11). W nocy wybrani spośród gwardii przybocznej Kserksesa żołnierze przeszli przez wzgórze i o świcie, oskrzydlając Greków, wzięli obrońców wąwozu w śmiertelne kleszcze.
Leonidas, którego można częściowo obarczyć winą za niedopilnowanie przeprawy, miał już w tym momencie świadomość klęski. Do końca zachował jednak heroiczną postawę. Kiedy o świcie, krótko przed decydującym starciem, zachęcał swych żołnierzy do zjedzenia ostatniego posiłku, miał przy tym powiedzieć: „Dziś wieczór wieczerzać będziemy w Hadesie”. Spokój króla Sparty wynikał też zapewne ze znajomości wyroczni delfickiej, która głosiła, że ostateczne zwycięstwo nad Persami zapewni Grekom śmierć spartańskiego monarchy. Znając więc swój los, postanowił sprzedać życie najdrożej, jak tylko było to możliwe. Wydawszy rozkaz odejścia pozostałym oddziałom greckim, zostawił u swego boku jedynie najwierniejszych, najwaleczniejszych i najodważniejszych wojowników12). Herodot, opisując ostatni dzień walk w wąwozie termopilskim, nie ma wątpliwości, że Persowie ponieśli jeszcze większe straty niż w ciągu dwóch poprzednich dni. Stąd zapewne ich rosnąca wściekłość i frustracja. Nieposkromiony gniew ogarnął też Greków – zwłaszcza gdy dostrzegli śmierć swego dowódcy. W ostatniej fazie bitwy walczyli już ponoć nawet gołymi rękami. Wystawiali ciała na strzały wypuszczane z bliskiej, aczkolwiek bezpiecznej dla perskich łuczników odległości. O furii Kserksesa świadczy potraktowanie ciała zabitego Leonidasa – trupowi najpierw obcięto głowę, a następnie zwłoki rozpięto na krzyżu. Zginęli wszyscy obrońcy13). Obrona „Ciepłych Wrót” zakończyła się sromotną klęską Greków. Niebawem jednak stała się rzecz niesłychana i dla Persów całkowicie niezrozumiała. Termopile urosły do rangi symbolu walki o wolność Grecji, podniosły na duchu tych wszystkich, którzy nie poddali się jeszcze perskiej nawałnicy. W ten sposób na płaszczyźnie duchowej zamieniono porażkę w niezwykle cenne zwycięstwo.
Fragment pomnika w Termpoliach<br><i>fot. Sebastian Chosiński</i>
Fragment pomnika w Termpoliach
fot. Sebastian Chosiński
Symbol zwycięstwa i wolności
Obrona termopilskiego wąwozu była punktem zwrotnym w wojnie. Od tej pory Persowie ponosili już tylko klęski. Pierwszą, jeszcze w tym samym roku, zadał im na morzu, u wybrzeży Salaminy, Temistokles14). W bitwie tej zginął przyrodni brat Kserksesa (i najstarszy syn Dariusza) Artabazanes; sam król perski natomiast, przełykając niezwykle gorzką pigułkę, postanowił wrócić do ojczyzny15). Na stanowisku naczelnego dowódcy pozostawił przywróconego do łask Mardoniusza. To on – wraz z Artabazosem – dowodził armią królewską w bitwie pod Platejami w Attyce (w roku 479 p.n.e.), gdzie poniósł bohaterską śmierć w starciu z Grekami dowodzonymi przez spartańskiego regenta Pauzaniasza. Artabazos zwinął ocalałych żołnierzy na statki i wycofał się z flotą do Byzantion. Ostatnim epizodem trzeciej wyprawy Persów na Grecję była bitwa morska rozegrana u przylądka Mykale w Azji Mniejszej, ponownie zakończona zwycięstwem synów Hellady.
Chociaż Persowie wycofali się całkowicie z Grecji kontynentalnej, walki trwały jeszcze przez trzy dziesięciolecia. Ostatecznie pokój kończący wojny grecko-perskie podpisano dopiero w 449 roku p.n.e. Z ramienia Ateńczyków uczynił to Kallias (stąd tzw. pokój Kalliasa) – weteran jeszcze spod Maratonu; stronę przeciwną reprezentował sam król Artakserkses. Formalne zakończenie działań zbrojnych wcale jednak nie oznaczało pokoju dla Hellady. Rosnąca potęga Aten i ich hegemonia w Związku Morskim rodziła w najlepszym wypadku niechęć, a w najgorszym nienawiść innych greckich polis. Kilkanaście lat później konflikt spartańsko-ateński przerodził się w otwartą wojnę. Niedawni sojusznicy walczyli teraz ze sobą na śmierć i życie. Pamięć o walecznym królu Leonidasie i jego trzystu Spartanach – heroicznych obrońcach Termopil – przetrwała jednak wszystkie niepokoje i niesnaski, stając się mitem narodowym Greków. Mitem, do którego w przyszłości nawiązywali bardzo często i chętnie – między innymi w czasie wojen o niepodległość z Turkami (w pierwszej połowie XIX w.), jak również podczas hitlerowskiej agresji w 1940 r.
Po wygnaniu Persów z Hellady Grecy postanowili uczcić bohaterskich Spartan. W termopilskim wąwozie, gdzie pogrzebano poległych, wzniesiono pomnik. Znalazł się na nim pamiętny epigram przypisywany poecie Simonidesowi z Keos:
Przechodniu, powiedz Lacedemończykom [Sparcie],
że polegliśmy na tej ziemi, posłuszni ich rozkazom.
16)
Dzisiaj miejsce bitwy upamiętnione jest innym, współczesnym pomnikiem. Umieszczono go w miejscu odległym o kilkaset metrów od dawnego wąwozu. Wciąż przybywają tam tłumy turystów z całego świata, dla których nazwa Termopile i imię Leonidasa nie są tylko zamierzchłą przeszłością.
koniec
« 1 2
23 listopada 2005
Polecana (wybrana) bibliografia:
  1. CARTLEDGE, Paul: „Spartanie. Świat wojowników” (2002), Bellona, Warszawa 2005
  2. HAMMOND, Nicholas G.L.: „Dzieje Grecji”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1973 (Seria: Rodowody cywilizacji)
  3. IWASZKIEWICZ, Piotr; ŁOŚ, Wiesław; STĘPIEŃ, Marek: „Władcy i wodzowie starożytności. Słownik”, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1998
  4. MURRAY, Oswyn: „Narodziny Grecji” (1978), Prószyński i S-ka, Warszawa 2004
  5. OLMSTEAD, A.T.: „Dzieje imperium perskiego”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1974 (Seria: Rodowody cywilizacji)
  6. PRESSFIELD, Steven: „Ogniste Wrota. Epicka opowieść o bitwie pod Termopilami” (1998), Zysk i S-ka, Poznań 2001
  7. ZAWADZKI, Robert K.: „Wojny perskie. Studium nad poezją i epoką”, Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Częstochowa 1997
Przypisy:
1) Jest to fragment pieśni (lirycznego enkomion) napisanej ku chwale poległych w wąwozie termopilskim. Przytacza ją żyjący w I wieku p.n.e. historyk rzymski Diodor Sycylijski w monumentalnym dziele „Bibliotheke”. Tłumaczenie pieśni: A.M. Komornicka.
2) Cywilizacja Krety – zwana także kulturą minojską – nazwę zawdzięcza mitycznemu władcy wyspy Minosowi, a jej najwspanialszymi zabytkami są kompleksy pałacowe w Knossos, Fajstos i Kato Zakro. Cywilizację Myken z kolei utożsamiamy z legendarnym królem Achajów Agamemnonem, uczestnikiem wojny trojańskiej. Pierwsze prace wykopaliskowe w Mykenach prowadził Henryk Schliemann, znany przede wszystkim jako odkrywca ruin Troi.
3) Polis (greckie poleis) oznacza dosłownie „miejsce ufortyfikowane” lub „gród”. Państewko takie obejmowało teren miasta wraz z przyległymi osadami. Najczęściej miało naturalne granice, morskie lub górskie.
4) Najjaskrawszym tego przykładem jest wojna peloponeska (431-404 p.n.e.), podczas której Sparta nie miała żadnych skrupułów, aby w walce przeciwko Ateńczykom i ich sprzymierzeńcom korzystać z pomocy Persów – zarówno finansowej, jak i militarnej.
5) Dodatkowym powodem stał się dla Dariusza wybuch kolejnego powstania przeciwko rządom perskim, które objęło miasta jońskie w 494 roku p.n.e.
6) Naprzeciw 25-tysięcznej armii perskiej miało stanąć zaledwie 10 tys. Ateńczyków. Wojska Sparty spieszyły im wprawdzie na pomoc, ale gdy dotarły pod Maraton, było już po bitwie. Pokonani Persowie, którym dane było przeżyć pogrom, uciekli na swoje okręty i wycofali się do Azji Mniejszej.
7) Miltiades znał Persów i ich taktykę. Brał udział między innymi w wyprawie Dariusza I przeciwko Scytom, potem walczył przeciwko niemu po stronie mieszkańców Miletu. Po Maratonie Ateńczycy wystawili mu w podzięce pomnik. Jednak rok później, gdy poniósł klęskę w bitwie morskiej u wybrzeży Paros, wtrącili go do więzienia, gdzie zmarł z powodu odniesionych ran. Łaska ateńskiego ludu, zaiste, na pstrym koniu jeździła.
8) Historycy starożytni twierdzą, że Kserkses zgromadził 500-tysięczną armię (co wydaje się liczbą mocno przesadzoną) oraz 1200 okrętów. Jedna trzecia floty miała ulec zniszczeniu w czasie burzy już w pierwszej fazie wojny, ale nawet odejmując około 400 jednostek, to wciąż była ogromna siła.
9) Greckie Thermopylaj znaczy tyle, co „Gorąca Brama” bądź „Ciepłe Wrota”. Nazwę przesmyk ten, oddzielający górę Ojtę od Zatoki Malijskiej, zawdzięcza znajdującym się nieopodal ciepłym źródłom.
10) Żołnierze Leonidasa zostali wyselekcjonowani jeszcze w Sparcie. Przede wszystkim byli to obywatele, którzy mieli żyjących synów. Mieli zatem pewność, że ich ród nie wyginie w przypadku masakry, której się spodziewali.
11) Mniej więcej dziesięć lat po klęsce pod Termopilami Efialtes został zamordowany, a jego zabójca był czczony w Sparcie jako bohater.
12) Nie wszyscy Grecy opuścili Leonidasa. Część z nich walczyła u boku Spartan do tragicznego końca. Niektórzy historycy zastanawiają się jednak, czy Leonidas rzeczywiście pozwolił większości żołnierzom odmaszerować, czy też – w panice i przerażeniu – uczynili to oni bez jego formalnej zgody.
13) Wbrew powszechnemu przekonaniu nie było ich jednak równo trzystu. Herodot wspomina, że w ostatniej chwili przed bitwą poważna choroba oczu uniemożliwiła dwóm wojownikom udział w walce. Dzięki greckiemu historykowi poznaliśmy ich dalsze losy. Jeden z nich, nie mogąc znieść hańby, po powrocie do Sparty powiesił się. Drugi w rok po Termopilach znalazł się pod Platejami, gdzie także poniósł samobójczą śmierć.
14) Temistokles to kolejny po Miltiadesie bohater ateński, którego spotkała wyjątkowa niewdzięczność rodaków. W 471 roku p.n.e. został skazany na wygnanie z Aten. Udał się najpierw do Argos na Peloponezie, a następnie został tyranem Magnezji, która podlegała Persom. Obdarzony łaskami przez króla Artakseksesa I Długorękiego obawiał się, że w końcu monarcha zażąda od niego udziału w walce przeciwko Grekom. Wtedy – podobno – otruł się.
15) Kserkses powrócił do Suzy, gdzie otrzymywał dokładne meldunki na temat postępów (a raczej kolejnych porażek) wojsk Mardoniusza w Grecji. W 465 roku p.n.e. został zamordowany przez Artabanosa, dowódcę swojej gwardii przybocznej. Zabójcy nie udało się przejąć władzy, w rok po dokonanej zbrodni sam padł ofiarą syna zamordowanego monarchy, Artakserksesa I.
16) Nieco inne tłumaczenie tego epigramu znalazło się w dziele Paula Cartledge’a zatytułowanym „Spartanie. Świat wojowników": „Gościu, oznajmij Lacedemończykom, że w boju poległszy, / Tu spoczywamy po wiek, wiernie słuchając ich praw”. Jeszcze inaczej z dwuwierszem tym obszedł się autor powieści „Ogniste Wrota” Steven Pressfield: „Idź, powiedz Spartanom, przechodniu nieznany, / Że legliśmy tu, posłuszni prawom nam nadanym”.

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
Marcin Osuch

28 IV 2024

Każdy smok ma swój słaby punkt ukryty pod którąś z łusek. Tak było ze Smaugiem z „Hobbita”, tak było też ze smokiem z przygód Jonki, Jonka i Kleksa. A że w przypadku tego drugiego chodziło o wentyl do pompki? Na tym polegał urok komiksów Szarloty Pawel.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Jedenaście lat Sodomy
Marcin Knyszyński

21 IV 2024

Większość komiksów Alejandro Jodorowsky’ego to całkowita fikcja i niczym nieskrępowana, rozbuchana fantastyka. Tym razem jednak zajmiemy się jednym z jego komiksów historycznych albo może „historycznych” – fabuła czteroczęściowej serii „Borgia” oparta jest bowiem na faktycznych postaciach i wydarzeniach, ale potraktowanych z dość dużą dezynwolturą.

więcej »

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

17 IV 2024

W 24 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, czas się cofnął. Na liście znalazły się bowiem całkiem nowe przygody pewnych walecznych wojów z Mirmiłowa i ich smoka… Ale, o dziwo, nie na pierwszym miejscu.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ten cwany rysownik!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Krótko i porządnie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Łabędzi śpiew
— Marcin Knyszyński

Po rewolucji
— Marcin Knyszyński

Jedenaście strzałów
— Marcin Knyszyński

Lekko w dół
— Marcin Knyszyński

Cokolwiek ci zrobi, nie krzycz
— Marcin Knyszyński

Hardboiled Berserker
— Marcin Knyszyński

Istota absolutnie zła
— Marcin Knyszyński

Zmierzch rewolucji
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.