Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Mark Bagley, Marcelo Ferreira, Kim Jacinto, Guillermo Sanna, Nick Spencer
‹Amazing Spider-Man #9: Dawne grzechy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAmazing Spider-Man #9: Dawne grzechy
Scenariusz
Data wydania23 sierpnia 2023
RysunkiMarcelo Ferreira, Kim Jacinto, Guillermo Sanna, Mark Bagley
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklAmazing Spider-Man, Spider-Man, Marvel Fresh
ISBN9788328164338
Format144s. 167x255mm
Cena59,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Jak smakują grzechy?
[Mark Bagley, Marcelo Ferreira, Kim Jacinto, Guillermo Sanna, Nick Spencer „Amazing Spider-Man #9: Dawne grzechy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Czytając 9 album „Amazing Spider-Man” wydany w ramach inicjatywy Marvel Fresh z podtytułem „Dawne grzechy”, aż chciałoby się zapytać: „jak smakują grzechy”. Odpowiedź jest oczywista: „jak kurczak”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Jak smakują grzechy?
[Mark Bagley, Marcelo Ferreira, Kim Jacinto, Guillermo Sanna, Nick Spencer „Amazing Spider-Man #9: Dawne grzechy” - recenzja]

Czytając 9 album „Amazing Spider-Man” wydany w ramach inicjatywy Marvel Fresh z podtytułem „Dawne grzechy”, aż chciałoby się zapytać: „jak smakują grzechy”. Odpowiedź jest oczywista: „jak kurczak”.

Mark Bagley, Marcelo Ferreira, Kim Jacinto, Guillermo Sanna, Nick Spencer
‹Amazing Spider-Man #9: Dawne grzechy›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułAmazing Spider-Man #9: Dawne grzechy
Scenariusz
Data wydania23 sierpnia 2023
RysunkiMarcelo Ferreira, Kim Jacinto, Guillermo Sanna, Mark Bagley
PrzekładBartosz Czartoryski
Wydawca Egmont
CyklAmazing Spider-Man, Spider-Man, Marvel Fresh
ISBN9788328164338
Format144s. 167x255mm
Cena59,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Po okresie wielkich zmian, jakie zafundowano nam w ramach „All-New, All-Difference”, „Marvel Now” i „Marvel Now 2.0”, nowy cykl wydawniczy „Marvel Fresh” miał być powrotem do klasycznych wizerunków największych gwiazd Domu Pomysłów. W tym Spider-Mana, który zupełnie nie sprawdził się w roli obrzydliwie bogatego przedsiębiorcy w typie Tony’ego Starka i aż prosiło się, by dosięgło go legendarne szczęście Parkera, które sprawiłoby, że wróciłby do sąsiedztwa.
Nowy główny scenarzysta serii – Nick Spencer – okazał się wiernym fanem Pająka i zaserwował mu powrót do przeszłości, wygrzebując z zakurzonych piwnic trzecioligowych złoczyńców, z którymi Peter jest najbardziej kojarzony. Przyznam, że z początku uwiodła mnie ta koncepcja, bo Spider najlepiej wypadał właśnie w starciach regionalnych, a nie w wydarzeniach na skalę międzygalaktyczną. Niestety Spencer coraz częściej zaczął popisywać się swoją erudycją z zakresu historii tworzonego przez siebie tytułu, co służyło głównie jego wyśmiewaniu. Postmodernistyczne scenariusze parodiujące superbohaterski etos same w sobie nie są złe, ale publikowane w nadmiarze powodują, że przygody głównego bohatera przestaje się traktować serio.
Tymczasem „Dawne grzechy” prezentują Parkera w jego poważniejszej odsłonie. Tak mrocznej i klimatycznej historii Nick Spancer w ramach Marvel Fresh jeszcze się nie dorobił. I jest to fantastyczna wiadomość dla wszystkich, którzy nie tylko lubią się pośmiać, ale także wczuć się w sytuację bohaterów i razem z nimi przeżywać kolejne ciężkie wyzwania.
Do świata żywych powraca dawno uznany za zmarłego Stan Carter, detektyw, który pod pseudonimem Zjadacz Grzechów, postanowił wymierzać karę wszystkim grzesznikom. Zamierza kontynuować swoją misję i jednocześnie chce zemścić się na Spider-Manie. Obdarzony mocą przejmowania na siebie grzechów innych wdziera się w życie Pająka, wprowadzając w nim wiele zamętu. Powoduje także rozdrapanie zabliźnionych ran i odnowienie starych traum.
Do tej pory w Polsce niewiele wiedzieliśmy o Zjadaczu Grzechów. Co najwyżej tyle, że jego historia wiązała się z nieudaną karierą dziennikarską Eddiego Brocka, co stanowiło jeden z kluczowych elementów prowadzących do narodzin Venoma. Tymczasem należy do tych wrogów Spider-Mana, którzy najbardziej dali mu się we znaki. Nie przez nadnaturalne zdolności, lecz wykorzystanie naiwności i nadmiernego zaufania. O szczegółach można przeczytać w albumie „Śmierć Jean DeWolff” wydanym niedawno przez Mucha Comics.
Nick Spancer ponownie udowadnia, że odrobił pracę domową i zapoznał się dokładnie z historią Petera Parkera. Wygrzebanie z zamierzchłej przeszłości Zjadacza Grzechów nie jest jedynie tanim żerowaniem na nostalgii, ale także przemyślanym działaniem. Jego wątek został poprowadzony subtelnie, bez irytującego śmieszkowania, i jak na razie nie odstaje jakością od klasycznej historii z osiemdziesiątych lat. Jest to o tyle niezwykłe, że podobne wchodzenie w buty legendy łatwo może zakończyć się bolesnym upadkiem.
Klimatycznemu scenariuszowi towarzyszy wyjątkowo mroczna, jak na „Amazing Spider-Man”, oprawa graficzna. Dotyczy to zwłaszcza brudnej kreski Guillerma Sanny, ale ciemna kolorystyka sprawia, że równie niepokojąco wypadają bardziej tradycyjne szkice autorstwa Kima Jacinto, Bruna Oliviera i Marcela Ferreiry. Nawet słynny Mark Bagley, który po latach powrócił na łamy serii, zrezygnował z firmowego ciepła i przeszedł na stronę niepokojącego mroku.
„Dawne grzechy” to miła odmiana, kojąca serce każdego fana Spider-Mana, który pamięta czasy, gdy scenarzyści nie bawili się formułą i nie udziwniali jego przygód. Po raz kolejny okazuje się, że sukces można osiągnąć, stawiając na relacje między postaciami, a nie na coraz potężniejsze wybuchy. Owszem, nie mamy do czynienia z ideałem, ale dawno już nie czytałem nowej pozycji od Marvela, w której tak bardzo nie mogłem doczekać się, co będzie dalej.
koniec
14 października 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Król w Czerni się zbliża
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czarno-biały świat
— Marcin Knyszyński

Cisza przed burzą
— Marcin Knyszyński

Mordobicie o Ziemię
— Andrzej Goryl

Żegnaj Peter
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Za dużo bohaterów
— Marcin Knyszyński

Więcej Thorów!
— Andrzej Goryl

Świat Ultimate jest już zmęczony
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Koniec pewnej ery
— Marcin Knyszyński

Nawracanie Spider-Mana na jedyną słuszną drogę
— Agata Włodarczyk

Tegoż autora

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ilu scenarzystów potrzea by wkręcić steampunkową żarówkę?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Baldwin Trędowaty na tropie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie należy mylić zagubienia się w masie z tkwieniem w gównie
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.