Po płytę marsz: Listopad 2011Pierwszy listopada już za nami, więc należy spodziewać się rychłej inwazji reklam świątecznych. O Bożym Narodzeniu wydają się również myśleć wydawcy, którzy w tym miesiącu zaserwują nam wyjątkowo ciekawy zestaw nowości, wśród których znajdziemy płyty takich wykonawców jak: Czesław Śpiewa, Buldog, Kate Melua, Kate Bush, Kora, Gienek Loska Band, Kazik Na Żywo i oczywiście Pink Floyd.
Piotr ‘Pi’ GołębiewskiPo płytę marsz: Listopad 2011Pierwszy listopada już za nami, więc należy spodziewać się rychłej inwazji reklam świątecznych. O Bożym Narodzeniu wydają się również myśleć wydawcy, którzy w tym miesiącu zaserwują nam wyjątkowo ciekawy zestaw nowości, wśród których znajdziemy płyty takich wykonawców jak: Czesław Śpiewa, Buldog, Kate Melua, Kate Bush, Kora, Gienek Loska Band, Kazik Na Żywo i oczywiście Pink Floyd.
Wyszukaj / Kup Czesław Śpiewa „Czesław Śpiewa Miłosza” Na tej płycie spotkają się dwaj Czesławowie – Miłosz i Mozil, panowie wydawałoby się z zupełnie różnych bajek. Jest tak jednak tylko na pierwszy rzut oka, ponieważ cechuje ich niezwykła wrażliwość i wyczucie piękna, z tą różnicą, że jeden operował słowem, a drugi tworzy dźwięki. Zapowiada się intrygujące wydawnictwo, którego premierę zapowiedziano na 7 listopada. Ostatnim dokonaniem grupy Czesław Śpiewa jest świetnie przyjęty krążek „Pop” z zeszłego roku, natomiast samego Miłosza mogliśmy kilka miesięcy temu usłyszeć w muzycznym projekcie jego syna Anthoniego „Rzeki”. Drugim solowym albumem 7 listopada powraca Jelonek – szalony i nieobliczalny skrzypek, najlepiej kojarzony jako członek legendarnej formacji Hunter (choć ma na koncie współpracę z tak różnymi wykonawcami, jak Ankh, Firebirds, Closterkeller, Perfect, Kora czy Maryla Rodowicz). „Revenge” ma być krążkiem mocniejszym i bardziej mrocznym, niż jego poprzednik, zatytułowany po prostu „Jelonek” z 2007 roku. Oby był również bardziej zróżnicowany… Dezerter szykuje nie lada gratkę dla wszystkich swoich fanów, ale także dla osób zafascynowanych podziemną sceną polskiego punk rocka lat 80. 7 listopada ukaże się po raz pierwszy w wersji kompaktowej legendarne nagranie koncertu zespołu z Jarocina z 1984 roku. Do tej pory można je było zdobyć jedynie na kasetach i to w drugim, jak nie w trzecim obiegu. Jeśli chcecie usłyszeć awanturę między członkami formacji, a organizatorami festiwalu, nie możecie tego przegapić! Ostatnim wydawnictwem Dezertera jest rewelacyjny krążek „Prawo do bycia idiotą” z 2010 roku. Debiut The Boogie Town” („1” z 2010 roku) pokazał duet jako bardzo interesujące i odświeżające zjawisko na rodzimej scenie muzycznej. Takich wykonawców nam trzeba, którzy potrafiliby grać pop na światowym poziomie. Czy na „Grawitacji” znajdzie się przebój na miarę „Emily” z poprzedniej płyty, przekonamy się już 7 listopada. Ten krążek może być albo bardzo udanym debiutem, albo sromotną porażką. Z jednej strony mamy bowiem Halinkę, która uroczo prezentowała się w Brathankach, których muzyka, choć sympatyczna, nie należała do najbardziej ambitnych, z drugiej strony Mlynkova od czasu odejścia z zespołu zdążyła już dorosnąć. Do tego nawiązała współpracę z Robertem Amirianem, znanym z takich projektów jak Satellite i Collage, w celu stworzenia płyty o etnicznym zabarwieniu. Trzymam kciuki – premiera 7 listopada. Kolejne koncertowe wydawnictwo szykuje formacja Mostly Autumn. Nagranie pochodzi z bieżącego roku, czyli że za mikrofonem stoi już nowa wokalistka – Olivia Sparnenn. Tytuł płyty mówi już właściwie wszystko – wciąż będzie pięknie. Premiera wyznaczona jest na 7 listopada, natomiast ostatnim dziełem zespołu jest „Go Well Diamond Head” z 2010 roku. Disturbed 7 listopada przedstawi wszystkim swoje bękarty – zaginione dzieci, które nie trafiły na regularne płyty, a porozrzucane zostały po świecie na stronach B singli. Wśród nich znajdzie się jednak jeden noworodek – niepublikowany nigdzie utwór „Mine”. Ostatnim pełnowymiarowym albumem grupy jest „Asylum” z 2010 roku. Niniejsze wydawnictwo jest w zasadzie przeznaczone na rynek DVD i Blu-ray, ale wygląda na to, że pojawi się również w formacie 2 CD (premiera 7 listopada). Jest to zapis koncertu z kwietnia tego roku, który odbył się w Quicken Loans Arena w Cleveland i ponoć doskonale oddaje atmosferę całej trasy Time Machine Tour, w czasie której sporo miejsca pozostawiono klasycznym utworom z płyt „Moving Pictures” i „2112”. Ostatnią płytą Rush jest również koncertówka – „Snakes & Arrows Live” z 2008 roku. Obecnie panujący skład Deep Purple, oznaczony skrótem Mk VIII, trzyma się od 2002 roku I po prostu aż trudno uwierzyć, że do tej pory dorobił się tylko jednej koncertowej pamiątki. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, panowie na 7 listopada zapowiadają nową koncertówkę i to nie byle jaką, bo nagraną z udziałem orkiestry symfonicznej. Wspomnianym, ostatnim zapisem występu Purpli jest „Live at Montreux 2006: They All Come Down to Montreux” z 2007 roku. Po kilku latach, kiedy Kasia Groniec zagłębiła się w bardziej ascetycznych brzmieniach, postanowiła powrócić do bardziej przystępnej formy muzycznej. Ma jej w tym pomóc współpraca z Wojtkiem Waglewskim, który ma zadbać o rytm, puls i prostotę melodii. Czy to się uda, przekonamy się 8 listopada. Ostatnim wydawnictwem artystki są „Listy Julii” z 2009 roku. Po zmianie na stanowisku frontmana w Buldogu, jego kariera ruszyła pełną parą. Spory w tym udział wokalisty Tomasza Kłaptocza, który bardzo udanie zastąpił Kazika Staszewskiego. Wygląda na to, że Kultowi rośnie poważna konkurencja. Premiera krążka 14 listopada, natomiast ostatnim wydawnictwem Buldoga jest „Chrystus miasta” sprzed roku. Slash to bez wątpienia jeden z najlepszych rockowych gitarzystów świata i nawet jeśli komuś nie przypadł do gustu jego pierwszy w pełni solowy album z zeszłego roku (w tym mi), to zawsze fajnie jest posłuchać jak gra na żywo. Zwłaszcza, że nie ograniczył się tylko do najnowszych kawałków, a w repertuarze znalazły się utwory z czasów jego działalności w Velvet Revolver, Slash’s Snakepit i oczywiście Guns’N Roses. Na scenie gitarzystę wspierał znany z Alter Bridge Myles Kennedy. Premiera „Made in Stoke 24/7/11” 14 listopada. 14 listopada to data premiery szóstego studyjnego krążka formacji Snow Patrol. Panowie zapowiadają, że będzie on znacznie różnił się od dotychczasowych dokonań grupy. Przede wszystkim nagrywając materiał chcieli odejść od typowo gitarowego grania. Poczekamy, zobaczymy. Ostatnim wydawnictwem zespołu jest „A Hundred Milion Suns” z 2008 roku. O tym, że Katie Meula nagrywa płytę z orkiestrą symfoniczną było wiadomo od dawna. 14 listopada będzie można przekonać się o efektach jej pracy. Na szczęście nie poszła na łatwiznę i nie odświeżała swoich przebojów w wersjach orkiestrowych, lecz zaśpiewała zestaw całkiem nowych piosenek. Płyta w sam raz na święta. Ostatnim dziełem artystki jest „The House” z 2010 roku. „Soul II” (premiera 14 listoada) to kontynuacja świetnie przyjętej płyty „Soul” z 2008 roku, na której Seal wziął na warsztat utwory klasyków lat 60. Na „dwójce” będziemy mieli do czynienia z latami 70. i songami takich wykonawców jak Marvin Gaye, Bill Withers czy Al Green. Ostatnim wydawnictwem Seala jest „Commitment” z 2010 roku. Jakie to szczęście, że w czasie wolnym od jurorowania w popularnym programie, Kora znalazła chwilę, by zmierzyć się z własnym materiałem. Krążek o niezbyt atrakcyjnym tytule „Ping Pong” ukaże się 15 listopada. Ostatnim wydawnictwem Kory jest jej wspólna płyta z duetem producenckim 5th Element „Metamorfozy” z 2008 roku. A skoro przy muzycznych reality show jesteśmy, warto wspomnieć, że debiutancki album 21 listopada wyda zwycięzca konkurencyjnego widowiska dla programu Kory – Gienek Loska. Jest nadzieja, że „Hazardzista” nie zostanie naznaczony komercyjnym szlifem speców od krajowego rynku fonograficznego i pokaże światu, że nie bez powodu porównuje się Gienka do Ryśka Riedla. Można odetchnąć z ulgą – wygląda na to, że Chris Cornell po flircie z mało wyszukaną muzyką pop i współpracy z Timbalandem, powraca do korzeni. Świadectwem tego jest nie tylko reaktywacja Soundgarden, ale również zapowiadany na 21 listopada, nowy krążek w jego solowej karierze – rejestracja koncertu zagranego bez prądu. W repertuarze znalazły się utwory zarówno z solowych płyt artysty, jak i z repertuaru Soundgarden, Audioslave, a nawet Temple Of The Dog. Ostatnim solowym wydawnictwem artysty jest wspomniany wyżej, nieszczęsny „Scream” z 2009 roku. |
Longplayem „Future Days” wokalista Damo Suzuki pożegnał się z Can. I chociaż Japończyk nigdy nie był wielkim mistrzem w swoim fachu, to jednak każdy wielbiciel niemieckiej legendy krautrocka będzie kojarzył go głównie z trzema pełnowymiarowymi krążkami nagranymi z Niemcami.
więcej »Muzyczna archeologia? Jak najbardziej. Ale w pełni uzasadniona. W myśl Horacjańskiej sentencji: „Nie wszystek umrę” chcemy w naszym cyklu przypominać Wam godne ocalenia płyty sprzed lat. Albumy, które dawno już pokrył kurz, a ich autorów pamięć ludzka nierzadko wymazała ze swoich zasobów. Dzisiaj wspólny album czechosłowackiej Orkiestry Gustava Broma i kanadyjskiego trębacza Maynarda Fergusona.
więcej »W latach 1968-1971 życie muzyków Can ogniskowało się wokół pracy. Mieszkając w Schloß Nörvenich, praktycznie nie wychodzili ze studia. To w którymś momencie musiało odbić się na kondycji jeśli nie wszystkich, to przynajmniej niektórych z nich. Pewien kryzys przyszedł wraz z sesją do „Ege Bamyasi” i nie wiadomo, jak by to wszystko się skończyło, gdyby sprawy w swoje ręce nie wziął nadzwyczaj zasadniczy Holger Czukay.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Pakiet startowy: 50 najlepszych utworów Kazika według czytelników Esensji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po płytę marsz: Marzec 2012
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Underground from Poland: Jak hartowała się (punkowa) stal
— Sebastian Chosiński
Powrót do korzeni
— Dawid Josz
Pot i Kreff: 5 najlepszych płyt koncertowych 2011 roku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kolejne podsumowanie muzyczne roku 2011
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Prezenty świąteczne 2011: Muzyczne zachcianki
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Styczeń 2017
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Boże Narodzenie 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wakacje 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Czerwiec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Maj 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kwiecień 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Marzec 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Luty 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Styczeń 2016
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Grudzień 2015
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
To się nie może tak skończyć
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Król Popu znów z nami!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Esensja słucha: Październik 2013
— Sebastian Chosiński, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Michał Perzyna
Underground from Poland: „Kelner” – Dezerterem, czyli Dwie legendy w jednym
— Sebastian Chosiński
Nakręcane anioły
— Iwona Michałowska
Dobra płyta z wielkim hitem
— Paweł Lasiuk
Epitafium dla Króla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Nihil Novi
— Przemysław Dobrzyński
Pot i Kreff: Rockowy Dream Team cz. 2
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Pot i Kreff: Rockowy Dream Team cz. 1
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch
My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
Komiksowe Top 10: Luty 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski
"Hazardzista" nie jest debiutancką płytą Gienka Loski. Wcześniej nagrał, bodajże, trzy albumy z zespołem Seven B, a dwa lata temu - krążek "Lepiej niż wczoraj" z Alkiem Mrożkiem z Nurtu i Porter Bandu.