Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kwartet Pałucki
‹Lilija›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLilija
Wykonawca / KompozytorKwartet Pałucki
Data wydania2012
NośnikCD
Czas trwania37:00
Gatunekfolk, klasyczna
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Michał Kulenty, Grzegorz Tomaszewski, Karol Szymanowski, Krzysztof Samela, Romuald Jędraszak
Utwory
CD1
1) Lilija3:24
2) Wiosna3:55
3) Kujawiak3:35
4) Polka od Szczuczyna3:01
5) Głos1:43
6) Siwy Baran2:24
7) Świeci miesunc3:37
8) Z tamtej strony jeziora7:20
9) Czemu, Kalino, w dole stoisz5:00
10) Rada, nie rada2:40
Wyszukaj / Kup

Głos z zapomnianej krainy
[Kwartet Pałucki „Lilija” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Choć wielu słuchaczom mogłoby się wydawać, że jazz i muzyka ludowa to bardzo od siebie oddalone światy, polscy jazzmani od wielu już lat udowadniają, że wcale tak nie jest. Przekonywali o tym Jan Ptaszyn Wróblewski, Andrzej Jagodziński i Michał Kulenty; teraz swoją cegiełkę dorzuca Kwartet Pałucki, w którym zresztą Kulenty odgrywa wiodącą rolę. Album „Lilija” to jednak nie tylko regionalna ciekawostka…

Sebastian Chosiński

Głos z zapomnianej krainy
[Kwartet Pałucki „Lilija” - recenzja]

Choć wielu słuchaczom mogłoby się wydawać, że jazz i muzyka ludowa to bardzo od siebie oddalone światy, polscy jazzmani od wielu już lat udowadniają, że wcale tak nie jest. Przekonywali o tym Jan Ptaszyn Wróblewski, Andrzej Jagodziński i Michał Kulenty; teraz swoją cegiełkę dorzuca Kwartet Pałucki, w którym zresztą Kulenty odgrywa wiodącą rolę. Album „Lilija” to jednak nie tylko regionalna ciekawostka…

Kwartet Pałucki
‹Lilija›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułLilija
Wykonawca / KompozytorKwartet Pałucki
Data wydania2012
NośnikCD
Czas trwania37:00
Gatunekfolk, klasyczna
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Michał Kulenty, Grzegorz Tomaszewski, Karol Szymanowski, Krzysztof Samela, Romuald Jędraszak
Utwory
CD1
1) Lilija3:24
2) Wiosna3:55
3) Kujawiak3:35
4) Polka od Szczuczyna3:01
5) Głos1:43
6) Siwy Baran2:24
7) Świeci miesunc3:37
8) Z tamtej strony jeziora7:20
9) Czemu, Kalino, w dole stoisz5:00
10) Rada, nie rada2:40
Wyszukaj / Kup
Kto wie, gdzie leżą Pałuki? Nikt spoza samych Pałuk? Nic dziwnego. To nieco już dzisiaj zapomniana kraina historyczna leżąca w północno-wschodniej Wielkopolsce (obecnie także na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego) – pomiędzy Żninem a Wągrowcem. Nie było jej dane odegrać szczególnej roli w historii naszego kraju. Chociaż to właśnie tutaj w połowie XII wieku osiedlili się cystersi i wybudowali swój pierwszy klasztor na ziemiach polskich (w Łeknie). To tutaj – mniej więcej sto lat później – wzniesiono najstarszy drewniany kościół w Polsce (w Tarnowie Pałuckim). Pałuki miały też swoją kulturę – stroje, wycinanki, gwarę, muzykę. Zachowaniem od zapomnienia tej ostatniej zajmuje się od kilku lat Kwartet Pałucki, pod którą to nazwą kryje się czterech zasłużonych dla polskiego jazzu i folku muzyków.
Głównym pomysłodawcą powstania zespołu był mieszkający w Wągrowcu cytrzysta Grzegorz Tomaszewski, który zaprosił do współpracy bydgoskiego wibrafonistę Karola Szymanowskiego, poznańskiego kontrabasistę Krzysztofa Samelę oraz – i to największa gwiazda w kapeli – saksofonistę, flecistę i perkusjonalistę Michała Kulentego. Kulenty już od dawna stara się łączyć jazz z folkiem, co udowodnił chociażby płytami „Polska” (1990), „Głos na rozstaju” (1996) oraz kapitalnym krążkiem nagranym z Marią Krupowies „Matulu” (1996). Tomaszewski z kolei zaczynał karierę na początku lat 80. XX wieku w grającym muzykę ilustracyjną, inspirowaną dokonaniami Orkiestry Ósmego Dnia, triu Teraz; później dał się poznać jako współzałożyciel White Garden, które udanie łączyło folk z muzyką dawną. Od ponad dekady występuje albo solo, albo w duetach – między innymi właśnie z Kulentym, Szymanowskim i Samelą (jako CyterBass). Powołanie do życia Kwartetu Pałuckiego było więc naturalną koleją losu.
Na debiutanckiej płycie zespołu, zatytułowanej „Lilija”, a wydanej przez wągrowiecki Miejski Dom Kultury w tysiącu egzemplarzy w ramach serii „Żyjąca tradycja”, znalazły się utwory z dwóch koncertów zagranych latem 2010 roku – w Wągrowcu (siedem) i Kołobrzegu (trzy). Większość kawałków oparta została na oryginalnych melodiach ludowych, które przed 15 laty poznańska etnomuzykolog Barbara Krzyżaniak zdeponowała w formie nagrań i zapisów nutowych w miejscowym Muzeum Regionalnym. Album otwiera kompozycja tytułowa z melodią doskonale znaną w całej Wielkopolsce (pewnie też poza nią), a odegraną głównie na saksofonie oraz na dudach wielkopolskich, które „obsługuje” specjalnie zaproszony na występ Romuald Jędraszak. „Wiosna” to z kolei urzekające pięknem opracowanie utworu Fryderyka Chopina; w wykonaniu Kwartetu Pałuckiego kompozycja ta zamienia się w nostalgiczną balladę, której ton nadają delikatne dźwięki saksofonu i kontrabasu, a dodatkowym smaczkiem jest solówka na cytrze. W podobnym klimacie utrzymany jest „Kujawiak” z nieco orientalną wokalizą Tomaszewskiego i wibrafonowym tłem.
„Polka od Szczuczyna” to typowy kawałek do tańca – skoczny i rytmiczny; zupełnie inaczej ma się rzecz z „Siwym Baranem”, w którym zdecydowanie przeważają pierwiastki jazzowe (vide częściowo improwizowane solo na saksofonie). „Świeci miesiunc”, zaczynający się od partii harmonijki ustnej, to jedyny klasyczny utwór wokalno-instrumentalny. Niestety, Tomaszewski nie jest tak dobrym wokalistą jak instrumentalistą, więc ta ludowa przyśpiewka wypada raczej średnio – kto wie, czy nie najsłabiej na albumie. Nie najlepsze wrażenie zaciera jednak natychmiast następny na liście, trwający ponad siedem minut kawałek „Z tamtej strony jeziora”. Transowy rytm, który zawdzięczamy dialogowi Sameli (kontrabas) z Szymanowskim (kachon), opleciony jest subtelnymi brzmieniami fletu i saksofonu, później odzywa się jeszcze wibrafon. Efekt jest taki, że gdyby ten numer trwał nawet dwa razy dłużej, nikt nie powinien być z tego powodu niezadowolony. „Czemu, Kalino, w dole stoisz” to powrót do bardziej tradycyjnych nut folkowych (głównie za sprawą saksofonu i w mniejszym stopniu cytry), a „Rada, nie rada” – to już folk „pełną gębą” (również dzięki wykorzystaniu dud). Nie jest „Lilija” co prawda krążkiem na miarę „Muzyki polskiej” tria Andrzeja Jagodzińskiego, ale zapowiada, że zespół stać na wiele. O czym pewnie przekonamy się, jeśli powstanie druga płyta. Najlepiej studyjna!
koniec
16 października 2012
Skład:
  • Michał Kulenty – saksofon sopranowy, saksofon tenorowy, flet, instrumenty perkusyjne
  • Grzegorz Tomaszewski – cytra, harmonijka ustna, śpiew
  • Karol Szymanowski – wibrafon, kachon
  • Krzysztof Samela – kontrabas, kontrabas elektryczny
Gościnnie:
  • Romuald Jędraszak – dudy wielkopolskie (1, 4, 10)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Pałuki welcome to…
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.