EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Al-Mahruqa |
Wykonawca / Kompozytor | Pelegrin |
Data wydania | 13 września 2019 |
Nośnik | CD |
Czas trwania | 41:01 |
Gatunek | rock |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W składzie |
François Roze, Jason Recoing, Antoine Ebel |
Utwory | |
CD1 | |
1) Majoun | 09:19 |
2) Farewell | 06:32 |
3) The Coldest Night | 09:16 |
4) Dying Light | 05:22 |
5) Al-Mahruqa | 10:32 |
Tu miejsce na labirynt…: Od Maroka do Syrii droga wiedzie przez Paryż |
EKSTRAKT: | 70% |
---|---|
WASZ EKSTRAKT: | |
Zaloguj, aby ocenić | |
Tytuł | Al-Mahruqa |
Wykonawca / Kompozytor | Pelegrin |
Data wydania | 13 września 2019 |
Nośnik | CD |
Czas trwania | 41:01 |
Gatunek | rock |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
W składzie |
François Roze, Jason Recoing, Antoine Ebel |
Utwory | |
CD1 | |
1) Majoun | 09:19 |
2) Farewell | 06:32 |
3) The Coldest Night | 09:16 |
4) Dying Light | 05:22 |
5) Al-Mahruqa | 10:32 |
Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?
więcej »Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.
więcej »Arild Andersen to w świecie europejskiego jazzu postać pomnikowa. Kontrabasista nie lubi jednak przesiadywać na cokole. Mimo że za rok będzie świętować osiemdziesiąte urodziny, wciąż koncertuje i nagrywa. Na dodatek kolejnymi produkcjami udowadnia, że jest bardzo daleki od odcinania kuponów. „As Time Passes” to nagrany z muzykami młodszymi od Norwega o kilkadziesiąt lat album, który sprawi mnóstwo radości wszystkim wielbicielom nordic-jazzu.
więcej »Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski
Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski
Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski
Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski
Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski
Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski
Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski
Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski
The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski
T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski
Od smutku do radości
— Sebastian Chosiński
Ente wcielenie Magmy
— Sebastian Chosiński
Oniryczne żałobne misterium
— Sebastian Chosiński
Mityczna rzeka w jaskini lwa
— Sebastian Chosiński
W poszukiwaniu zapomnianej przyszłości
— Sebastian Chosiński
Muzyczny seans spirytystyczny
— Sebastian Chosiński
Ciało, umysł i duch
— Sebastian Chosiński
Co tam, panie, w innym świecie?!
— Sebastian Chosiński
W pełni usprawiedliwiona pewność siebie
— Sebastian Chosiński
Szczęśliwi, choć nostalgiczni
— Sebastian Chosiński
„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
— Sebastian Chosiński
Nie taki krautrock straszny: Eins, zwei, drei, vier, fünf…
— Sebastian Chosiński
East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
— Sebastian Chosiński
Non omnis moriar: Brom w wersji fusion
— Sebastian Chosiński
PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
— Sebastian Chosiński
Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński
Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
— Sebastian Chosiński
„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
— Sebastian Chosiński
Nie taki krautrock straszny: Czas (smutnych) rozstań
— Sebastian Chosiński
East Side Story: Czy można mieć nadzieję w Piekle?
— Sebastian Chosiński
Północnoafrykańskie orientalizmy... Hm... Jakkolwiek Arabowie przybyli do Afryki ze wschodu (orientu), to i tak dziwnie brzmi to sformułowanie. Maroko leży bardziej na zachód niż większość krajów Europy, jaki więc to orientalizm? W Hiszpanii mamy wpływy arabskie, więc może też jest kraj orientalny? ;-D
I Syria, i Maroko kiedyś były francuskimi protektoratami przy muzycznej okazji kłania się kolonialna przeszłość. Wszystkie drogi prowadzą do Paryża?