Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Bixler
‹The Langston Hughes Project, Vol. 1›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Langston Hughes Project, Vol. 1
Wykonawca / KompozytorDavid Bixler
Data wydania12 stycznia 2024
Wydawca Tiger Turn
NośnikCD
Czas trwania67:02
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
David Bixler, Mike Rodriguez, Jon Cowherd, Gregg August, Fabio Rojas, Judith Ingolfsson, Heather Martin Bixler, Arthur Dibble, Rubin Kodheli, Elainie Lillios
Utwory
CD1
1) The Langston Hughes Project40:28
2) Justice07:52
3) Liars07:33
4) End05:56
5) Moan05:14
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Sprawiedliwość i kłamstwa
[David Bixler „The Langston Hughes Project, Vol. 1” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Swoją najnowszą płytę – „The Langston Hughes Project, Vol. 1” – amerykański saksofonista David Bixler postanowił poświęcić mało znanemu w Polsce, ale mimo wszystko tłumaczonemu na nasz język, zmarłemu przed niemal sześcioma dekadami poecie, prozaikowi i dramaturgowi Jamesowi Langstonowi Hughesowi. Przyglądając się jego życiu i twórczości, stworzył intrygującą suitę freejazzową.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Sprawiedliwość i kłamstwa
[David Bixler „The Langston Hughes Project, Vol. 1” - recenzja]

Swoją najnowszą płytę – „The Langston Hughes Project, Vol. 1” – amerykański saksofonista David Bixler postanowił poświęcić mało znanemu w Polsce, ale mimo wszystko tłumaczonemu na nasz język, zmarłemu przed niemal sześcioma dekadami poecie, prozaikowi i dramaturgowi Jamesowi Langstonowi Hughesowi. Przyglądając się jego życiu i twórczości, stworzył intrygującą suitę freejazzową.

David Bixler
‹The Langston Hughes Project, Vol. 1›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułThe Langston Hughes Project, Vol. 1
Wykonawca / KompozytorDavid Bixler
Data wydania12 stycznia 2024
Wydawca Tiger Turn
NośnikCD
Czas trwania67:02
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
David Bixler, Mike Rodriguez, Jon Cowherd, Gregg August, Fabio Rojas, Judith Ingolfsson, Heather Martin Bixler, Arthur Dibble, Rubin Kodheli, Elainie Lillios
Utwory
CD1
1) The Langston Hughes Project40:28
2) Justice07:52
3) Liars07:33
4) End05:56
5) Moan05:14
Wyszukaj / Kup
Mogę podejrzewać, że poeta, prozaik (w tym autor książek dla dzieci), dramaturg, felietonista i tłumacz James Langston Hughes (1902-1967) był mrocznym widmem każdego aktywnego członka Ku Klux Klanu. Dlaczego? Bo był nie tylko komunizujących Afroamerykaninem, ale również zdeklarowanym homoseksualistą. Na dodatek nie stronił od aktywności politycznej. Zmarł przedwcześnie w wyniku powikłań po operacji raka prostaty. Po ponad półwieczu od tego wydarzenia postanowił upamiętnić go reprezentujący scenę nowojorską amerykański saksofonista David Bixler, wydając na początku tego roku freejazzowy album „The Langston Hughes Project, Vol. 1”. Nie jest to muzyk w Polsce szczególnie znany (większość płyt opublikował albo własnym sumptem, albo w niszowych wydawnictwach niezależnych), ale mający już spory dorobek i trwałe miejsce w dziejach współczesnego undergroundu jazzowego.
Zadebiutował pod koniec lat 90. ubiegłego wieku postbopowym krążkiem „Lost in Queens” (1998); później dołączył na krótko do kwartetu gitarzysty Tima Dempseya i kontrabasisty Tima Fergusona („Perspectives”, 2003) oraz wsparł swym talentem orkiestrę Birdy Creek Academy Band („Three Miles East”, 2005), by niebawem odnaleźć się jako lider własnych formacji – kwintetu („Call It a Good Deal”, 2006; „The Nearest Exit May Be Inside Your Head”, 2012), sekstetu („The Auction Project”, 2010; „Slink”, 2014), kwartetu („The Face of Chaos”, 2019), nonetu („Blended Lineage”, 2020), a ostatnio także tria („Inside the Grief”, 2023). Jak więc widać, jest to muzyk wszechstronny, który nie tylko nie boi się wyzwań, ale na dodatek nie lubi – często kojarzącej się z nudą – rutyny.
Do nagrania albumu poświęconego Jamesowi Langstonowi Hughesowi zaprosił trębacza Mike’a Rodrigueza, pianistę Jona Cowherda, kontrabasistę Gregga Augusta oraz perkusistę Fabio Rojasa. Ale ten kwintet to jedynie podstawowy skład nowej formacji Davida Bixlera. W studiu muzyk uzupełnił go jeszcze o kwartet smyczkowy (skrzypaczki Heather Martin Bixler i Judith Ingolfsson, altowiolinista Arthur Dibble, wiolonczelista Rubin Kodheli) oraz Elainie Lillios, specjalistkę od nagrań elektroakustycznych. I to tych dziesięcioro artystów odpowiada za ostateczny kształt wydanego przez firmę Tiger Turn (nie słyszeliście wcześniej o nie? to nic, jak także!) „The Langston Hughes Project, Vol. 1”. To nietypowa płyta także z uwagi na jej specyficzną konstrukcję. Trzon stanowi bowiem czterdziestominutowa kompozycja tytułowa (autorstwa Bixlera), natomiast dopełniają ją cztery utwory, które są nieco zmienionymi (i skróconymi w sumie o mniej więcej trzynaście minut) wyimkami z niej.
Co zatem oferuje składający się z kilku części tytułowy „The Langston Hughes Project”? Mówiąc w największym skrócie: to freejazzowa suita, okraszona licznymi nawiązaniami do hard- i post-bopu z lat 60. (a więc z czasów, w których żył bohater), jak również z inspiracjami muzyką tak zwanego „trzeciego nurtu” (temu służy głównie kwartet smyczkowy i instrumenty elektroakustyczne). Początek jest stonowany: perkusjonaliom i powłóczystej wiolonczeli towarzyszy senny, kojący saksofon altowy Bixlera, który zmienia się dopiero, kiedy po paru minutach dołącza do niego nieskrępowanie improwizujący na fortepianie Rodriguez. Nowy wątek zmierza ku nastrojowemu duetowi dęciaków, które z drugiego planu wspierają unisono smyczki, znamionujące zwieńczenie pierwszej odsłony suity. Drugą ponownie rozpoczynają perkusjonalia, do których dołącza jeszcze bardziej senny, nostalgiczny saksofon, którego motyw przejmują wkrótce skrzypaczki.
Bixler wie, jak tonować emocje, by w odpowiednim momencie uderzyć z podwójną mocą: na plan pierwszy wybijają się wówczas w dwugłosie dęciaki, intensywnie napędzane przez sekcję rytmiczną, wspartą fortepianem. Ten ostatni z czasem zaprasza do dialogu kontrabasistę, dzięki czemu utwór ponownie nabiera nostalgicznego posmaku. Przynajmniej do momentu, w którym postanawiają znacząco ożywić go David i Mike. Zastępujące ich smyczki zwiastują domknięcie kolejnej części opowieści. Trzecią otwiera wątek awangardowy, z przewodzącym zespołowi fortepianem, do którego z czasem dołączają trąbka i saksofon. Tło wypełniają natomiast smyczki, które w pewnym momencie – po zamilknięciu sekcji rytmicznej – sprzęgają się z dęciakami. Tym sposobem rodzi się pełen niepokoju mocno ilustracyjny fragment, który za sprawą improwizacji Jona Cowherda nabiera intensywności. I tak, z niewielką przerwą na subtelną partię trąbki Rodrigueza, zespół dociąga do końca.
Nie, jeszcze nie końca całości, a jedynie trzeciej odsłony historii Jamesa Langstona Hughesa. Do czwartej (i ostatniej) wprowadza kwartet smyczkowy, po chwili wsparty przez saksofon. W tej części najistotniejszą rolę odgrywają także instrumenty elektroakustyczne; Elainie Lillios wykorzystuje je głównie do budowania nastrojowego tła. Im bliżej końca, tym bardziej Bixler ogranicza liczbę zaangażowanych w nagranie muzyków, stawiając na klasyczny postbopowo improwizujący kwintet. Właściwą część albumu wieńczy natomiast coraz delikatniejszy, aż do całkowitego wyciszenia, duet kontrabasu z perkusją. Cztery pozostałe utwory – „Justice”, „Liars”, „End” oraz „Moan” – nie są jedynie wyciętymi z kompletnej suity jej fragmentami. Zostały przez Bixlera przearanżowane, aby stanowić odrębną całość, mogącą znakomicie funkcjonować w oderwaniu od reszty. Ciekawy zabieg. Sądząc po tytule płyty, za czas jakiś można się spodziewać kontynuacji, choć kiedy, zależeć zapewne będzie od tego, jak słuchacze przyjmą „Vol. 1”. Nie ukrywam, że chciałbym, aby stało się to wcześniej niż później.
koniec
11 stycznia 2024
Skład:
David Bixler – saksofon altowy, muzyka
Mike Rodriguez – trąbka
Jon Cowherd – fortepian
Gregg August – kontrabas
Fabio Rojas – perkusja, instrumenty perkusyjne
Judith Ingolfsson – skrzypce
Heather Martin Bixler – skrzypce
Arthur Dibble – altówka
Rubin Kodheli – wiolonczela
Elainie Lillios – instrumenty elektroakustyczne

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.