Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mats Gustafsson & Ensemble E
‹EE Opus One›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEE Opus One
Wykonawca / KompozytorMats Gustafsson & Ensemble E
Data wydania15 września 2023
Wydawca Trost Records
NośnikCD
Czas trwania48:20
Gatunekfolk, jazz
EAN9120036683877
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mats Gustafsson, Susana Santos Silva, Maniucha Bikont, Sylwia Świątkowska, Helga Myhr, Daniel Buner Formo, Arne Forsén
Utwory
CD1
1) Opus One48:20
Wyszukaj / Kup

Tu miejsce na labirynt…: Na Szweda zawsze można liczyć!
[Mats Gustafsson & Ensemble E „EE Opus One” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Mats Gustafsson – ceniony na całym świecie saksofonista i kompozytor – postanowił odwdzięczyć się nadzwyczaj szanującej go polskiej publiczności i w połowie września opublikował dwa nowe albumy, które zarejestrowane zostały w naszym kraju. Krążkiem „EE Opus One” zadebiutował kolejny projekt Szweda, Ensemble E, w którym muzyk ze Skandynawii łączy swoje fascynacje awangardą, jazzem improwizowanym oraz… polskim folkiem.

Sebastian Chosiński

Tu miejsce na labirynt…: Na Szweda zawsze można liczyć!
[Mats Gustafsson & Ensemble E „EE Opus One” - recenzja]

Mats Gustafsson – ceniony na całym świecie saksofonista i kompozytor – postanowił odwdzięczyć się nadzwyczaj szanującej go polskiej publiczności i w połowie września opublikował dwa nowe albumy, które zarejestrowane zostały w naszym kraju. Krążkiem „EE Opus One” zadebiutował kolejny projekt Szweda, Ensemble E, w którym muzyk ze Skandynawii łączy swoje fascynacje awangardą, jazzem improwizowanym oraz… polskim folkiem.

Mats Gustafsson & Ensemble E
‹EE Opus One›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułEE Opus One
Wykonawca / KompozytorMats Gustafsson & Ensemble E
Data wydania15 września 2023
Wydawca Trost Records
NośnikCD
Czas trwania48:20
Gatunekfolk, jazz
EAN9120036683877
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Mats Gustafsson, Susana Santos Silva, Maniucha Bikont, Sylwia Świątkowska, Helga Myhr, Daniel Buner Formo, Arne Forsén
Utwory
CD1
1) Opus One48:20
Wyszukaj / Kup
Szwedzki saksofonista i flecista oraz bandleader Mats Gustafsson (znany między innymi z takich projektów, jak Fire!, Fire! Orchestra, Nu Ensemble czy The Thing) cieszy się w naszym kraju szczególnym szacunkiem. Nic więc dziwnego, że tę miłość od czasu do czasu w sposób spektakularny odwzajemnia. Ostatnio chociażby, nie licząc serii koncertów w bardzo różnych składach, poprzez publikację dwóch nagranych w Polsce albumów: „EE Opus One” oraz „Hidros 9 – Mirrors”. Oba ukazały się tego samego dnia, 15 września, nakładem wiedeńskiej wytwórni Trost Records. Dzisiaj zajmę się pierwszą z nich, która jest zapisem występu nowej formacji Gustafssona, Ensemble E, podczas czternastej edycji lubelskiego Festiwalu Tradycji i Awangardy Muzycznej KODY. Koncert ten miał miejsce w sobotę 14 maja 2022 roku i był wydarzeniem towarzyszącym imprezie.
Ensemble E to prawdziwie międzynarodowy projekt. Do udziału w nim Mats zaprosił bowiem także norweską skrzypaczkę Helgę Myhr, grającego na organach i preparowanym fortepianie jej rodaka Daniela Formo, szwedzkiego pianistę i perkusjonistę Arnego Forséna oraz portugalską trębaczkę Susanę Santos Silvę (na co dzień „urzędującą” w jego Fire! Orchestra). A to jeszcze wcale nie wszyscy członkowie tego niezwykłego kolektywu. Z polskiego punktu widzenia najistotniejszymi postaciami są grająca na suce biłgorajskiej Sylwia Świątkowska (z Kapeli ze Wsi Warszawy i wielu innych grup) oraz śpiewaczka i tubistka Maniucha Bikont (solo, Tęgie Chłopy). Zaproszone do współpracy przez Gustafssona polskie artystki kojarzone były dotąd głównie z muzyką tradycyjną, etniczną; tym razem jednak przyszło im zmierzyć się również z awangardowo-sonorystyczną wyobraźnią Szweda, który postanowił pójść tropem wyznaczonym sobie samemu wcześniej takimi albumami, jak „Hidros6 – Knockin’” (2015), „Actions” (2020) czy „Hidros 8 – Heal” (2022).
Album zawiera jedną tylko, rozbudowaną do niemal pięćdziesięciu minut kompozycję – „Opus One” (można więc chyba mieć nadzieję, że powstaną kolejne). To utwór praktycznie w stu procentach improwizowany, co jednak wcale nie oznacza, że całkowicie wymykający się spod kontroli jego twórców. Mats czuwa nad wszystkim, biorąc na swoje barki także obowiązki dyrygenta tej siedmioosobowej orkiestry. Warto przy tym dodać, że to, co ewentualnie nie „zagrało” właściwie podczas koncertu w Lublinie, zostało dyskretnie poprawione podczas dogrywek, jakie zarejestrowano kilka miesięcy później (30 września) w studiu Polskiego Radia w Warszawie. Gustafsson miał więc możność skorygowania błędów, które podczas prawykonania tak skomplikowanego dzieła na żywo musiały się przytrafić.
„Opus One” to wielowątkowa opowieść rozpięta pomiędzy klasyczną sonorystyczną awangardą (tu największy wkład mieli Myhr, Formo i Forsén), free jazzem (Santos Silva i Gustafsson) oraz muzyką etniczną (Świątkowska i Bikont). Aż dziw, że to wszystko odpowiednio się zazębiło i że muzycy nie przeszkadzali sobie wzajemnie, wkraczając na pola raczej odległe od ich codziennych zainteresowań. Ale to już kwestia odpowiednich talentów i umiejętności oraz otwartości na inne światy muzyczne. Jak też zaufania do lidera projektu. Mats, choć najmocniej zakorzeniony jest w jazzie improwizowanym, bez trudu potrafi przekraczać granice i poszerzać horyzonty – nie tylko swoje, ale także współpracujących z nim instrumentalistów, a w konsekwencji także słuchaczy jego dzieł.
Kolejne wątki muzyczne wyłaniają się z poprzednich, w efekcie artyści płynnie przechodzą od stylu do stylu, od jednej do drugiej solówki. Początek, choć subtelny, wpisuje się w nurt awangardowy; znaczą go delikatne dźwięki fortepianu i klawikordu oraz dochodzące z tła tony tuby i skrzypiec. Z czasem coraz odważniej rozbrzmiewa suka biłgorajska, która otwiera pierwszy wątek folkowy, podkreślony dodatkowo rzewnym śpiewem i takąż samą partią skrzypiec. Zamyka go energetyczna improwizacja smyczków, które do swojej zabawy zapraszają jeszcze fortepian, a w dalszej części również saksofon i trąbkę. To wyrazisty sygnał do podążenia w stronę free jazzu, ale na razie jest to krótka ścieżka, mająca jedynie formę zapowiedzi. Właściwa część nastąpi dopiero po motywie organowym. Drugie podejście jest bardziej free – dynamiczne i szalone (ze stopniowo cichnącymi organami na drugim planie).
Pod koniec dziewiętnastej minuty septet ponownie skręca w stronę polskiego folkloru: najpierw pojawia się duet suki i skrzypiec, a krótko po nim fortepianowy wtręt w stylu „ludowego” Fryderyka Chopina (który, jak wiadomo, szczególnie cenił sobie mazurki). Kiedy do instrumentu klawiszowego dołączają dęciaki (trąbka, tuba i saksofon), zespół po raz kolejny przypomina sobie o freejazzowym rodowodzie lidera. Po kilku minutach Gustafsson jednak chętnie kieruje zainteresowanie współpracowników w stronę awangardy, dając możność wykazania się pianistom i skrzypaczce. Fragment ten wieńczy natomiast folkowy śpiew Maniuchy Bikont na tle dialogujących smyczków. Gdy wszyscy milkną, można odnieść wrażenie, że dotarliśmy do finału kompozycji, ale w rzeczywistości po kilku sekundach wyciszenia rozpoczyna się ponad dziesięciominutowe résumé, w którym w repryzach powracają wcześniejsze motywy. Mamy więc i noise’owe zgrzyty, i jazzową improwizację, i taneczny klawikord, i – na zakończenie – wybijające się na plan pierwszy folkowe skrzypce.
Zadziało się tamtego majowego wieczoru na scenie. Dzieje się też na dokumentującej tamto wydarzenie płycie. Trzymajmy kciuki, aby album „EE Opus One” był początkiem nowego rozdziału w artystycznej karierze Matsa Gustafssona i aby w kolejnych odsłonach projektu równie chętnie sięgał do polskiej tradycji ludowej.
koniec
3 października 2023
Skład:
Mats Gustafsson – dyrygent, saksofon barytonowy, flet, spilåpipa
Susana Santos Silva – trąbka
Maniucha Bikont – śpiew, tuba
Sylwia Świątkowska – śpiew, suka biłgorajska
Helga Myhr – skrzypce hardingfele
Daniel Buner Formo – organy, fortepian preparowany
Arne Forsén – fortepian preparowany, klawikord, instrumenty perkusyjne

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.