Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mark Schippert
‹Władca pierścionka›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWładca pierścionka
Tytuł oryginalnyThe Ring Thing
ReżyseriaMark Schippert
ZdjęciaPeter Steuger
Scenariusz
ObsadaEdward Piccin, Gwendolyn Rich, Leo Roos, Sebastian Arenas, Armin Arnold, Ralph Vogt, Jörg Reichlin, Julia Nakamoura, Michèle Müller, Enzo Esposito, Yoav Parish, Kamil Krejcí, Robert Ismajlovic, Kathrin Wälty, Christian Hunziker, Tobias Steiner, Michael Baumgartner, Mark Schippert
MuzykaAdrian Frutiger
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiSzwajcaria
Czas trwania80 min
Gatunekfantasy, komedia
EAN5908223771705
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Fondue zagłady
[Mark Schippert „Władca pierścionka” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Władca pierścieni” to dość wdzięczny temat do parodii, nie ma się więc co dziwić, że zarówno w literaturze, jak i w kinematografii, znalazło się całkiem sporo osób nabijających się z pompatycznego dzieła Tolkiena. Jednym z filmów tego typu jest dostępny u nas na DVD „Władca pierścionka”.

Jarosław Loretz

Fondue zagłady
[Mark Schippert „Władca pierścionka” - recenzja]

„Władca pierścieni” to dość wdzięczny temat do parodii, nie ma się więc co dziwić, że zarówno w literaturze, jak i w kinematografii, znalazło się całkiem sporo osób nabijających się z pompatycznego dzieła Tolkiena. Jednym z filmów tego typu jest dostępny u nas na DVD „Władca pierścionka”.

Mark Schippert
‹Władca pierścionka›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWładca pierścionka
Tytuł oryginalnyThe Ring Thing
ReżyseriaMark Schippert
ZdjęciaPeter Steuger
Scenariusz
ObsadaEdward Piccin, Gwendolyn Rich, Leo Roos, Sebastian Arenas, Armin Arnold, Ralph Vogt, Jörg Reichlin, Julia Nakamoura, Michèle Müller, Enzo Esposito, Yoav Parish, Kamil Krejcí, Robert Ismajlovic, Kathrin Wälty, Christian Hunziker, Tobias Steiner, Michael Baumgartner, Mark Schippert
MuzykaAdrian Frutiger
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiSzwajcaria
Czas trwania80 min
Gatunekfantasy, komedia
EAN5908223771705
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Parodie mają to do siebie, że na ogół daleko im do wyrafinowanej rozrywki. Humor posiadają częstokroć przaśny, akcję pretekstową, niewolniczo wręcz opartą na oryginale, a imiona bohaterów i nazwy własne żenująco „uśmiesznione” względem pierwotnych. Szwajcarski „Władca pierścionka” nie odstaje za mocno od peletonu czerstwych prześmiewców, aczkolwiek ma kilka elementów, które ratują go jako samodzielną komedię. Pierwszy z nich to konsekwentny sposób realizacji filmu, o czym szerzej za moment. Drugi – obfitość humoru opartego na czystym absurdzie, dowodzącego jednocześnie, że ekipa miała zbawczy dystans wobec powstającego obrazu. Co nie jest znów aż tak częste u przekonanych o swoim geniuszu parodystów.
Akcja filmu zaczyna się w samolocie lecącym wśród wyciętych z kartonu, zawieszonych na sznureczkach chmur. Zakochany do nieprzytomności w koleżance z pracy Fredi, mimo jawnych oznak lekceważenia ze strony wybranki, zamierza poprosić ją o rękę. Żeby przygotować się do tej ceremonii, idzie do toalety poćwiczyć przemowę. Jeszcze ostatni rzut oka na zaręczynową obrączkę i… grawerowane cacko wypada z rąk niezguły wprost do toalety. Fredi rzuca się do muszli łapać rzecz wartą trzy/cztery/pięć/sześć swoich pensji (im dalej w fabułę, tym wyższa kwota), i razem z ceramiką wypada z samolotu, lądując w jeziorze. Na nic jednak cała ta ekwilibrystyka, bo pierścionek zostaje skradziony bohaterowi przez złowieszczo (no, prawie złowieszczo) śmiejącego się rycerza. Teraz Fredi musi odzyskać obrączkę (a z czasem i samą narzeczoną, która być może została porwana), w czym pomaga mu sklerotyczny mag Almgandhi, uparcie nazywający bohatera Fridem, zdziecinniały telehobbiś Pupsi, uważający za szczyt dobrej zabawy deptanie się z innymi telehobbisiami po stopach, uwolniona z pluszowych łap smoka księżniczka Grmpfli oraz niezbyt rozgarnięty szermierz Rackaroll, w którym nieoczekiwanie zadurzył się wspomniany smok o pluszowych łapach. Nie ma co więcej rozpisywać się na temat fabuły, bo jak na dłoni widać, że film jest zwyczajną zgrywą, która zbudowana została wokół jednej, wątłej fabularnej nici – próby odzyskania pierścionka i jednocześnie uratowania świata przed potopem fondue, szykowanym przez złego Saurausa. Reszta to konglomerat rozmaitej jakości grepsów, usiłujących rozbawić zarówno tych, co znają dzieło Tolkiena na wylot, jak i tych, którym nazwisko autora „Władcy Pierścieni” z niczym konkretnym się nie kojarzy.
Film trawi jednak tradycyjna dla większości parodii bolączka – przesyt zastosowaną manierą humoru i denerwujące ciągnięcie w nieskończoność grepsów, które – nawet jeśli początkowo rzeczywiście były dowcipne – w szybkim tempie powodują u widza narastające znużenie fabułą. Sprawę dodatkowo pogarszają irytujące inkluzje wątków zassanych z innych bajek. Bo jeśli nawet scena odgadywania hasła do wrót jaskini jest jeszcze zabawna, choć przywodzi na myśl „Seksmisję” (zupełnie odrębną sprawą jest kwestia, czy odniesienie było zamierzone, czy wyszło tak jedynie przypadkiem), to już jawne cytaty fabularne ze „Shreka” zwyczajnie budzą niesmak, stanowiąc coś w rodzaju wrzodu na umiarkowanie zdrowym ciele „Władcy pierścionka”.
Trzeba przyznać, że jeśli nawet nakręcona w Szwajcarii parodia niepokojąco często zawodzi jako klasyczna komedia oparta na zabawnych sytuacjach i dialogach, to wręcz wzorcowo wypełnia definicję kiczu, dostarczając tym samym sporej dawki humoru płynącego z podejścia twórców do tematu i wynikającego z tegoż podejścia sposobu realizacji filmu. Wszystko jest tutaj bowiem szalenie umowne, począwszy od momentami jawnie tekturowej dekoracji, przez przerysowaną grę aktorską, kiczowate kostiumy, aż po ogólny wydźwięk historii. Niestety, ekipie ewidentnie zabrakło funduszy na dopieszczenie strony technicznej opowieści. Daje się to odczuć szczególnie mocno w przypadku pozbawionych żywszej kolorystyki zdjęć oraz wyjątkowo ubogiej scenografii, która może i bawi pomysłowym wykorzystaniem tektury, styropianu i gipsu, ale jednocześnie odstręcza pomieszczeniami pozbawionymi jakichkolwiek elementów wystroju. Ale nawet jeśli siłę kiczu we „Władcy pierścionka” osłabia na poły amatorskie wykonanie, to jednocześnie nie sposób nie zaśmiać się na widok samolotu śmigającego między tekturowymi chmurami, walki z gumową gęsią w powietrzu, Nazguli (oczywiście w filmie noszących inne miano) bujających dziecięcy wózeczek, konia wcinającego coś z gigantycznej wersji psiej miski, gry w trzy kubki przezroczystymi kieliszkami czy noszących pancerne gacie i stalowe, krowie łby urukrów, dających się nawet od czasu do czasu doić.
W ogólnym rozrachunku film ogląda się zaskakująco dobrze. Czas szybko ucieka (zwłaszcza, że seans trwa niewiele ponad godzinę), akcja wartko biegnie do przodu i nawet świadomość tego, iż oglądane dzieło z pewnością do wybitnych nie należy, nie psuje zanadto widzowi humoru. Być może po części zasługa w tym polskiego dubbingu, który chyba rzeczywiście był lepszym pomysłem, niż lektor, bo – jak zgaduję – oryginalne udźwiękowienie leżało równie daleko od półki z napisem „profesjonalizm”, co zdjęcia. Warto więc sięgnąć po „Władcę pierścionka”, bo przy odpowiednim podejściu (to znaczy wyzbyciu się nadziei na głębokie, ambitne kino) powinien zapewnić kilka chwil niezobowiązującej rozrywki.
koniec
4 września 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.