Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Hideo Nakata
‹Kaidan›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKaidan
Tytuł oryginalnyKaidan
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery29 marca 2010
ReżyseriaHideo Nakata
ZdjęciaJunichirô Hayashi
Scenariusz
ObsadaKumiko Aso, Takaaki Enoki, Reona Hirota, Mao Inoue, Tae Kimura, Taigi Kobayashi, Hitomi Kuroki, Ken Mitsuishi
MuzykaKenji Kawai
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiJaponia
CyklKolekcja Asian Terror
Czas trwania115
Gatunekdramat, groza / horror, romans
EAN5903560919766
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Duszno się tu zrobiło, muszę ziewnąć
[Hideo Nakata „Kaidan” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Kaidan” rzeczywiście jest remakiem, ale nie słynnego „Kwaidanu” z 1960 roku, a innego, starszego od niego horroru. Co wcale nie usuwa w cień pytania o zasadność jego nakręcenia.

Jarosław Loretz

Duszno się tu zrobiło, muszę ziewnąć
[Hideo Nakata „Kaidan” - recenzja]

„Kaidan” rzeczywiście jest remakiem, ale nie słynnego „Kwaidanu” z 1960 roku, a innego, starszego od niego horroru. Co wcale nie usuwa w cień pytania o zasadność jego nakręcenia.

Hideo Nakata
‹Kaidan›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKaidan
Tytuł oryginalnyKaidan
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery29 marca 2010
ReżyseriaHideo Nakata
ZdjęciaJunichirô Hayashi
Scenariusz
ObsadaKumiko Aso, Takaaki Enoki, Reona Hirota, Mao Inoue, Tae Kimura, Taigi Kobayashi, Hitomi Kuroki, Ken Mitsuishi
MuzykaKenji Kawai
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiJaponia
CyklKolekcja Asian Terror
Czas trwania115
Gatunekdramat, groza / horror, romans
EAN5903560919766
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Również i japońska kinematografia od czasu do czasu zjada własny ogon, próbując pożywić się na starszych filmach. W końcu wystarczy tu i ówdzie przetrzeć scenariusz szmatką czy dorzucić wiaderko krwi. Tak jest właśnie w przypadku „Kaidanu”, uwspółcześnionej i jednak zbarbaryzowanej wersji starutkiego, urokliwego, choć niezbyt wybitnego filmu „Ghosts of Kasane”, który pojawił się w japońskich kinach równo pół wieku wcześniej, w roku 1957. Naturalnie polski widz i tak pewnie nigdy nie zapozna się z oryginałem, bo od upadku PRL nieprzerwanie panuje u nas wyścig za nowościami, w związku z czym marne są widoki na wydanie czegoś mającego na karku więcej niż dziesięć lat i pozbawionego w obsadzie hollywoodzkich gwiazd. A o tyle jest czego żałować, że nowy film – w przeciwieństwie do starego – wiele wspólnego z horrorem nie ma, będąc czymś w rodzaju rozmemłanego melodramatu.
Z początku niby wszystko wygląda bez zarzutu, zwłaszcza że planem dyrygował Hideo Nakata, twórca zagnieżdżonych już w kanonie kina grozy „Ringów” oraz nieco słabszego „Dark Water”. Jednak im dalej w seans, tym wyraźniej gaśnie nadzieja na rozruszanie krwi w żyłach widza. Wręcz przeciwnie – fabuła, chwilami wręcz nieznośnie ckliwa, coraz mocniej usypia, nie potrafiąc zaproponować ani dreszczu emocji, ani ciekawej intrygi czy postaci, którą można by polubić, już nie mówiąc o przywiązaniu się do niej.
Na wstępie opowieści starszy pan prezentuje widzom historię sędziwego masażysty, któremu jakiś krewki samuraj odmówił zwrotu dużej pożyczki i wobec natarczywości starca usiekł go mieczem, a trupa wrzucił do rzeki. Po czym ześwirował i zabił najpierw swoją żonę, a później siebie. Zaraz po tej scenie rusza główna fabuła, czyli znaczony fatalizmem, dziejący się 25 lat później romans jednej z córek zabitego masażysty, nauczycielki śpiewu, z synem samuraja-mordercy, zarabiającym na życie obnośną sprzedażą tytoniu. Amant czemuś nie zadowala się związkiem z kobietą będącą obiektem westchnień całej okolicy i zaczyna flirtować z młodszą siostrą nauczycielki, a nawet z jedną z jej uczennic. W końcu doprowadza to do awantury kochanków i szamotaniny, w trakcie której kobieta zostaje zraniona w twarz ostrym przedmiotem. A ponieważ coraz bardziej jątrząca się rana doprowadza w końcu do śmierci nauczycielki, sprzedawcę tytoniu zaczyna prześladować jej duch, dbający o to, by niewierny kochanek nie zaznał szczęścia w ramionach innej kobiety.
W opisie brzmi to może i ciekawie, ale problem polega na tym, że ducha tak naprawdę widać w całym filmie może ze dwa-trzy razy, bo pozostałe przypadki – raptem kolejnych góra pięć – można z łatwością uznać za objawy pogłębiającego się szaleństwa bohatera, dręczonego – przynajmniej wedle scenariusza, bo z gry aktorskiej raczej to nie wynika – wyrzutami sumienia. Co więcej, pojawienie się wizerunku zmarłej kobiety przeważnie służy tylko podkreśleniu tragizmu losów potomków obu rodzin – samuraja i masażysty – a nie wywołaniu u widza dreszczu grozy. Przy czym ów „tragizm” też jakoś niespecjalnie porusza, bo manierą gry i oszczędną scenografią „Kaidan” mocno przypomina chałturki przeznaczone dla telewizji: płynie sobie leniwie, pozwalając fabule sunąć bez końca torami sztucznawego romansu.
Odbioru opowieści nie poprawiają też rozsiane tu i ówdzie narratorskie komentarze, których obecność mniej lub bardziej sugeruje jakąś pokrętną rekonstrukcję zdarzeń stricte historycznych. Nie dziwne więc, że film – ometkowany jako horror (ach, ten kłujący w oczy czerwony pasek z napisem „Kolekcja Asian Terror”) – ma niskie oceny, bo grozy w nim jest jak na lekarstwo. Ot, znośne, kostiumowe romansidło z kapką dramatu i drobnymi akcentami nadprzyrodzonymi, przez zupełny przypadek wydane u nas na DVD.
koniec
9 grudnia 2014

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

29 WFF: Dzień czwarty
— Karolina Ćwiek-Rogalska, Urszula Lipińska, Jarosław Loretz

Zmętniała woda
— Jarosław Loretz

Krótko o filmach: Marzec 2003
— Michał Chaciński

„Ringu” i „The Ring” w ringu
— Michał Chaciński

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.