Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Christopher Kulikowski
‹Misja w czasie›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMisja w czasie
Tytuł oryginalnyRetrograde
Dystrybutor SPI
ReżyseriaChristopher Kulikowski
ZdjęciaCarlo Thiel
Scenariusz
ObsadaDolph Lundgren, Silvia De Santis, Joe Montana, Gary Daniels
MuzykaStephen Melillo
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiLuksemburg, USA, Wielka Brytania, Włochy
Czas trwania93 min
ParametryDTS ES, Dolby Digital 5.1; format 1,85:1
Gatunekakcja, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Szwed w zaparciu
[Christopher Kulikowski „Misja w czasie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niekiedy zdarza się, że w trakcie oglądania bardzo słabego filmu ogarnia człowieka zdumienie, gdy nagle stwierdza, iż jedna z kluczowych postaci grana jest przez znanego aktora, mającego już przecież ugruntowaną pozycję w Hollywood i niepotrzebującego chałturzyć w kinie klasy Ż. Niby każdemu, nawet największej gwieździe, może zdarzyć się obsuwa, ale żeby jeszcze powtarzać takie doświadczenie? Przecież to czysty masochizm…

Jarosław Loretz

Szwed w zaparciu
[Christopher Kulikowski „Misja w czasie” - recenzja]

Niekiedy zdarza się, że w trakcie oglądania bardzo słabego filmu ogarnia człowieka zdumienie, gdy nagle stwierdza, iż jedna z kluczowych postaci grana jest przez znanego aktora, mającego już przecież ugruntowaną pozycję w Hollywood i niepotrzebującego chałturzyć w kinie klasy Ż. Niby każdemu, nawet największej gwieździe, może zdarzyć się obsuwa, ale żeby jeszcze powtarzać takie doświadczenie? Przecież to czysty masochizm…

Christopher Kulikowski
‹Misja w czasie›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMisja w czasie
Tytuł oryginalnyRetrograde
Dystrybutor SPI
ReżyseriaChristopher Kulikowski
ZdjęciaCarlo Thiel
Scenariusz
ObsadaDolph Lundgren, Silvia De Santis, Joe Montana, Gary Daniels
MuzykaStephen Melillo
Rok produkcji2004
Kraj produkcjiLuksemburg, USA, Wielka Brytania, Włochy
Czas trwania93 min
ParametryDTS ES, Dolby Digital 5.1; format 1,85:1
Gatunekakcja, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W ciągu ostatnich paru lat już drugi raz zaskakuje mnie z tego właśnie powodu Dolph Lundgren. Pierwsze zaskoczenie przeżyłem oglądając niezmiernie lichą produkcję o szumnym tytule „Bridge of Dragons” (przetłumaczonym przez naszych speców od siedmiu boleści na „Zbuntowaną księżniczkę”), gdzie silny i prawy bohater broni szlachetnej i powabnej księżniczki przed zakusami ZŁEGO i OKRUTNEGO (tak, tak, wszystko wielkimi literami) tyrana, który na wojskowych samochodach i helikopterach nakleja złowieszcze godło swojego państwa – 666. Ów film był świetnym przykładem kina najgorszego sortu – głupiego, źle zagranego i jeszcze gorzej zrealizowanego (nie dość, że był nakręcony najniższym możliwym kosztem w Bułgarii, to jeszcze przyłożył do niego rękę mój ulubieniec, Boaz Davidson, dzięki któremu przyszły na świat takie karłowate twory, jak dwie „Ośmiornice” o gigantycznych ośmiornicach, dwa „Pająki” o gigantycznych pająkach, od których odbijają się nawet pociski z bazooki, czy „Krokodyl” o gigantycznym krokodylu). Myślałem wówczas, że Lundgren po prostu przeoczył fakt, iż film będzie kręcony na jakimś zadupiu za zaskórniaki całej ekipy. Niestety, myliłem się.
Oto bowiem okazuje się, iż istnieje nakręcona w zeszłym roku „Misja w czasie”. Naturalnie jest to film zdecydowanie lepszy od „Zbuntowanej księżniczki”, co – jak sądzę – było dziecinnie proste do osiągnięcia. Nie zmienia to jednak tego, iż „Misja w czasie” jest obrazem niskobudżetowym, co widać i słychać niemal na każdym kroku. I, szczerze mówiąc, gdyby nie ten niski budżet i wynikające z niego niedoróbki, film być może byłby rozrywką stojącą na całkiem wysokim poziomie. Być może.
Blond heros rodem ze Szwecji gra tutaj prawego (a jakżeż by inaczej) dowódcę statku kosmicznego „Parsifal”, który został wysłany dwieście lat w przeszłość, do początku XXI wieku, z misją uratowania ludzkości. Wówczas to bowiem (czyli w dzisiejszych czasach) odkryto na Antarktydzie śmiertelnie groźne szczątki meteorytu. Zawarte w nich, pochodzące spoza ziemskiej atmosfery bakterie bardzo szybko zdziesiątkowały gatunek ludzki, a u nielicznych ocalałych spowodowały daleko posunięte zmiany genetyczne. Celem misji jest zniszczenie bakterii, nim zacznie nieść śmierć. Jednak tuż nad celem na „Parsifalu” wybucha bunt. Lojalna wobec dowódcy załoga zostaje wymordowana, sam dowódca zaś – posadziwszy niemal cudem statek na Antarktydzie – ledwo uchodzi z życiem. Poharatany, zostaje znaleziony przez załogę przebywającego w pobliżu lodołamacza „Nathaniel Palmer” i zabrany na pokład. Ponieważ uciekając z „Parsifala” nasz heros zabrał ze sobą zarówno szczepionkę (działa tylko w początkowej fazie zarażenia), jak i ładunek nuklearny, jego śladem rusza przywódca buntowników (Gary Daniels), któremu marzy się władza nad światem, choćby i zarażonym. Na lodołamaczu tymczasem ofiarą bakterii pada pierwsza osoba…
Jako że jest to film akcji w kostiumie science fiction, nie braknie w nim strzelanin, mordobicia i wybuchów. Jest tego całkiem sporo, i to nawet w niezłej jakości, więc zarówno miłośnicy walenia się po pyskach, jak i entuzjaści Dolpha Lundgrena powinni być usatysfakcjonowani. Gorzej z tymi widzami, którzy przy okazji zwracają też uwagę na fabułę. Tutaj bowiem, mimo iż film jest nieco ambitniejszy niż przeciętna sensacja, sytuacja nie przedstawia się zbyt różowo. Przede wszystkim cała fabuła rozsypuje się ze względu na paradoks czasowy – bo skoro meteoryty odkryto dopiero dzięki lądowaniu „Parsifala” na Antarktydzie, to znaczy, że bez tegoż lądowania i bez tej misji nie byłoby żadnej epidemii. A znowuż bez epidemii, z dobrze prosperującą ludzkością, nie mogłaby powstać idea misji. I tak dalej, i tak dalej.
Do tego można dorzucić garść denerwujących mankamentów – na przykład radosne pętanie się po mroźnych pustkowiach w luźno narzuconych kurtkach i w cienkich czapeczkach (czy nawet z gołą głową) przy temperaturze −40 stopni, bezsensowny wątek z helikopterem, czy niezbyt solidne wykonanie niektórych efektów specjalnych (choćby wybuchu planety i lotu meteorów z czołówki filmu). Natomiast zupełnym nieporozumieniem jest udźwiękowienie filmu. Aktorzy wypowiadają swoje kwestie nieporadnie, niemal dukając, w dodatku ich głosy brzmią dudniąco, jakby ścieżka do filmu nagrywana była na dnie studni. Wszystkie te elementy powodują, że film ogląda się z trudnością. Nie pomaga również praktycznie nieistniejąca oprawa muzyczna ani niezbyt zachwycające zdjęcia.
Innymi słowy – z wyższym budżetem być może dałoby się zrobić z „Misji w czasie” porządny film. W tej formie jednak, w jakiej trafił do dystrybucji, nie zasługuje na większą uwagę. Można rzucić na niego okiem wyłącznie w desperackiej potrzebie obcowania z Lundgrenem.
koniec
23 listopada 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.