Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 14 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jonas Quastel
‹Pierwotne zło›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPierwotne zło
Tytuł oryginalnyThe Untold
Dystrybutor Media Service
ReżyseriaJonas Quastel
ZdjęciaShaun Lawless
Scenariusz
ObsadaLance Henriksen, Andrea Roth, Russell Ferrier, Philip Granger, Mary Mancini
MuzykaTal Bergman, Larry Seymour
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada
Czas trwania82 min
ParametryDolby Digital 5.1; format 4:3; lektor
WWW
Gatunekakcja, groza / horror, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Yeti kasza, co za dno…
[Jonas Quastel „Pierwotne zło” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Niekiedy odnoszę przykre wrażenie, że krajowi dystrybutorzy wręcz prześcigają się w wyłuskiwaniu z zagranicznej oferty filmowej co bardziej skapcaniałych rodzynków. Jaki jednak jest cel takiego wyścigu i co jest nagrodą – nie mam pojęcia. Wiem tylko, że po rynku plączą się później takie filmy, jak choćby „Pierwotne zło”.

Jarosław Loretz

Yeti kasza, co za dno…
[Jonas Quastel „Pierwotne zło” - recenzja]

Niekiedy odnoszę przykre wrażenie, że krajowi dystrybutorzy wręcz prześcigają się w wyłuskiwaniu z zagranicznej oferty filmowej co bardziej skapcaniałych rodzynków. Jaki jednak jest cel takiego wyścigu i co jest nagrodą – nie mam pojęcia. Wiem tylko, że po rynku plączą się później takie filmy, jak choćby „Pierwotne zło”.

Jonas Quastel
‹Pierwotne zło›

EKSTRAKT:10%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPierwotne zło
Tytuł oryginalnyThe Untold
Dystrybutor Media Service
ReżyseriaJonas Quastel
ZdjęciaShaun Lawless
Scenariusz
ObsadaLance Henriksen, Andrea Roth, Russell Ferrier, Philip Granger, Mary Mancini
MuzykaTal Bergman, Larry Seymour
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada
Czas trwania82 min
ParametryDolby Digital 5.1; format 4:3; lektor
WWW
Gatunekakcja, groza / horror, przygodowy
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Ktoś (producent? scenarzysta i reżyser w jednym?) uznał, że yeti wystarczająco długo nie pojawiał się na celuloidzie, więc nadszedł czas na kolejną odsłonę dramatu dwunogiego pchlarza. Furda sens, furda sposób realizacji, niech jeno po ekranie szaleje groźny sasquatch. Co tam, że wygląda jak goryl, co tam, że nie imają się go kule – ważne, że JEST. Ja rozumiem, że Kanadyjczycy uczą się kręcić filmy (a coraz lepiej im to wychodzi), i że próbują zbudować u siebie drugie Hollywood, tylko po co ich nieudane wprawki brać i sprzedawać u nas jako pełnowartościowy towar? Toż to jakieś okropne nieporozumienie. Film zasługuje co najwyżej na jednokrotne wyświetlenie w którejś z tych komercyjnych stacji telewizyjnych, co to biorą każdy chłam, jaki się nawinie, i wyświetlają go po czterdzieści razy, nie powinien natomiast nigdy trafić na DVD.
Przede wszystkim rzuca się w oczy charakterystyczna maniera realizacyjna. Film niby nie jest kręcony z myślą o rynku telewizyjnym, ale jest do niego bardzo ściśle dostosowany. Słabszej jakości klisza, dość nędzne efekty specjalne i fabuła dzielona na niewielkie segmenty kończone wyciemnieniem sugerują, że tylko przez jakiś nieszczęśliwy przypadek został wrzucony na płyty. Jeszcze większą tragedią jest to, że w filmie znalazł się Lance Henriksen, dobry przecież aktor, aczkolwiek ostatnimi czasy wyjątkowo nieszczęśliwie dobierający sobie role (przykładem opisywana przeze mnie niedawno „Żądza krwi”).
W „Pierwotnym źle” Henriksen gra Harlana Knowlesa, prezesa firmy zajmującej się badaniami genetycznymi. Dwa miesiące po katastrofie samolotu, na którego pokładzie była jego córka, wobec odwołania zakrojonej na szeroką skalę akcji ratunkowej, organizuje własną, kilkuosobową wyprawę w gęste puszcze porastające zbocza Gór Kaskadowych, gdzie ma nadzieję znaleźć wrak. Jednak im głębiej w las, tym gorzej – przewodnik okazuje się być patałachem, z krzaków wyraźnie coś ich obserwuje (zwłaszcza ponętną, roznegliżowaną Andreę Roth, jedną z aktorek z serialowego „Robocopa”), a głównym celem wyprawy okazuje się nie być ratowanie rozbitków, a odnalezienie cennego sprzętu – prototypu detektora profilu genetycznego (w sekundę odczytuje informacje zawarte w DNA próbki). Bez tej maszynki cała kariera Knowlesa legnie w gruzach. Na miejscu zaś okazuje się, że… yeti przeciągnął (niby po śniegu lżej) wrak samolotu o 7 kilometrów (!) i upchnął go (!) w krzakach. A tak w ogóle, to cały film jest „oparty na faktach” (!). Cóż z tego, że jedyny, który upiera się przy tej wersji wydarzeń, siedzi u czubków…
Po prostu czysta paranoja plus klasyczne zagrywki – opowieści przy ognisku okazują się prawdą (może prócz grasującego karborozaura, czymkolwiek on jest), źli zostają przykładnie ukarani, yeti w rezultacie okaże się mieć słuszne motywacje (aczkolwiek liczba upchniętych w ziemiance trupów sugeruje, że miewa takie „słuszne” motywacje już od dawna), a Knowles zrozumie swój błąd i okaże skruchę. Gdy dorzucić do tego „inteligentne” dialogi („Jeśli [yeti] istnieją, muszą posiadać zdolność unikania niebezpieczeństw” – a chodziło o kule karabinowe i niemożność trafienia nimi w yeti), wymienienie Tarasa Kostyuka w roli sasquatcha na siódmej pozycji listy płac (się chłopak nagrał w tym filmie, wyrobił sobie twarz, i w ogóle), oraz wspomnianą budowę segmentową (nieodmiennie podobnej konstrukcji: wydarzenie/kłopot – dyskusja/rozwiązanie – suspens – wyciemnienie), wyłania się obraz nędzy i rozpaczy. Tu po prostu nie ma nic godnego uwagi. Nawet wygląd sasquatcha jest dziwny – to raczej krzyżówka goryla z Chewbaccą, niż klasyczna Wielka Stopa. A już rechot ogarnia na widok sceny okładania przez włochacza jednego z bohaterów ogromnym, styropianowym zapewne, pniem drzewa…
W tej sytuacji czepianie się kiepskiego polskiego tytułu („The Untold” to ani „zło”, ani tym bardziej „pierwotne”) pewnie będzie potraktowane jak kopanie leżącego po nerkach, ale cóż – temu akurat filmowi się to słusznie należy. Jest zwyczajnie bardzo niedobry.
koniec
28 marca 2006

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Latająca rybka

Z filmu wyjęte:

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.