Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 17 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Winkler
‹Pożarci›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPożarci
Tytuł oryginalnyDevour
Dystrybutor Imperial
ReżyseriaDavid Winkler
ZdjęciaBrian Pearson
Scenariusz
ObsadaJensen Ackles, Shannyn Sossamon, Dominique Swain, William Sadler, Teach Grant
MuzykaJoseph LoDuca
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania90 min
ParametryDolby Digital 5.1; polski lektor
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Przeżarci i wypluci
[David Winkler „Pożarci” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W przypadku „Pożartych” można by sparafrazować popularne ostatnimi czasy powiedzonko – „Nie ważne jak reżyser zaczyna, ważne jak kończy”. Mądrość tej sentencji objawia się na przykładzie tego filmu w szczególnie jaskrawy sposób, bowiem coś, co wyglądało na całkiem przyzwoity thriller na pograniczu horroru, z czasem przeistacza się w wyjątkowo obrzydliwą bujdę na niesamowicie pogiętych resorach.

Jarosław Loretz

Przeżarci i wypluci
[David Winkler „Pożarci” - recenzja]

W przypadku „Pożartych” można by sparafrazować popularne ostatnimi czasy powiedzonko – „Nie ważne jak reżyser zaczyna, ważne jak kończy”. Mądrość tej sentencji objawia się na przykładzie tego filmu w szczególnie jaskrawy sposób, bowiem coś, co wyglądało na całkiem przyzwoity thriller na pograniczu horroru, z czasem przeistacza się w wyjątkowo obrzydliwą bujdę na niesamowicie pogiętych resorach.

David Winkler
‹Pożarci›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPożarci
Tytuł oryginalnyDevour
Dystrybutor Imperial
ReżyseriaDavid Winkler
ZdjęciaBrian Pearson
Scenariusz
ObsadaJensen Ackles, Shannyn Sossamon, Dominique Swain, William Sadler, Teach Grant
MuzykaJoseph LoDuca
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania90 min
ParametryDolby Digital 5.1; polski lektor
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zdarzają się filmy słabsze, w których scenarzysta bezsprzecznie nie jest w stanie udźwignąć ciężaru wymyślonej koncepcji i pod koniec filmu byle jak zalepia porozgałęziane nad miarę wątki, albo bezczelnie ucieka w nonsensowne rozwiązania. Ba! Denerwujące zakończenia, często infantylne albo po prostu głupie, bywają i w filmach całkiem dobrych (jak, nie przymierzając, w ostatniej „Wojnie światów”). Jednak takie rzeczywiście złe, naprawdę żenujące zakończenia miewa stosunkowo niewielka grupa filmów. Zdaje się, że prym wśród nich wiodą właśnie „Pożarci”. Im głębiej w fabułę, tym więcej absurdalnych tez. Jest to film, który w zadziwiający sposób z poziomu względnie przyzwoitej logiki stacza się coraz niżej i niżej, aż w końcu daje wielkiego susa na pole bzdur, nonsensu i różowych słoni.
Początek filmu wygląda ciekawie. Jednym z urodzinowych prezentów dla dręczonego nocnymi koszmarami Jake’a (serialowy Jensen Ackles) jest włączenie go do tajemniczej gry internetowej zatytułowanej „Przejście”. Na pierwszy rzut oka zabawa wydaje się przednia, bowiem gra jest interaktywna i jej organizator potrafi wykorzystać przyjaciół bohatera do spełniania jego najskrytszych pragnień. Niestety, bardzo szybko okazuje się, że za niewinną z pozoru zabawą kryje się mroczna tajemnica. Przyjaciele giną straszną śmiercią, a w pobliżu Jake’a coraz częściej pojawia się zaskakująco realna zjawa rogatego demona. Jedyną osobą, na której pomoc może liczyć bohater, jest niedawno poznana Marisol (Jocelyn z „Obłędnego rycerza” i Mara Sinclair ze „Zjadacza grzechów”, czyli Shannyn Sossamon). I tutaj jasny jak dotąd wątek zaczyna pętlić się i gmatwać, dorzucając do kociołka kolejne trupy oraz serwując dość nieemocjonujące zagadki (jak np. kim jest Szatan).
Scena, w której bohater ze zdumieniem neofity odkrywa na jakimś plakacie zupełnie obce mu słowo „Szatan” i idąc tym tropem dowiaduje się od usłużnego księdza, iż ów tajemniczy osobnik (znaczy się Szatan) jest potężną siłą mieszającą na świecie, i że to właśnie on jest odpowiedzialny za męczące bohatera wizje, jest momentem, który może wywołać apopleksję nawet u odpornego na kinematograficzną głupotę widza. Zdumiewająca niewiedza wykazywana przez Jake’a w materii religijnej (swoją drogą ciekawe, czy zna pojęcie Boga?), połączona z obezwładniającym przekonaniem twórców filmu, że grozę u widza wywoła samo napomknienie, iż to właśnie Szatan może być odpowiedzialny za smolistego stwora i kilka dziwacznych zgonów, po prostu rozczula głupotą i naiwnością. Sytuacji nie poprawia również niepotrzebnie skomplikowana fabuła. Wprowadzony w pewnym momencie wątek szkoły tak naprawdę niczemu konkretnemu nie służy. Osławione wizje też w sumie nie wiadomo po co się tu znalazły. Niby są to flashbacki z dzieciństwa bohatera, ale są też chwile przeplatane snem (chyba), oraz wizje, które ewidentnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Do tego dochodzi paranoiczny wątek rodziców, a potem innych, „prawdziwych” rodziców, co wprowadza fabułę na wyżyny absurdu. I gdy zdaje się, że gorzej już być nie może, jest KOŃCÓWKA. Końcówka, która zwykły horror próbuje przeistoczyć w dramat o zadęciu religijno-egzystencjalnym i która zdaje się sugerować, że cały film to historia religijna, w której biedny żuczek uświadamia sobie istnienie diabelskiej siły i w jakimś niejasnym celu stawia jej czoła.
Początkowo naprawdę ma się ochotę polecać „Pożartych”, bo są porządnie i ciekawie zrealizowani. Ale z biegiem fabuły zarówno zaciekawienie, jak i chęć podzielenia się z innymi radością płynącą z oglądania dobrego filmu maleją i maleją, ustępując miejsca najpierw zdumieniu, potem zniesmaczeniu, by w końcu rozproszyć się niczym sen złoty. Na nic wmawianie sobie, że przecież zdjęcia dobre, że napięcie miejscami więcej niż przyzwoite, że aktorzy nie najgorzej sobie radzą, że w sumie tylko efekty specjalne budzą zaniepokojenie tandetnym wykonaniem. Na nic to wszystko, bo logiczne usterki, piętrzące się wraz z biegiem filmu, dyskwalifikują go jako dobrą rozrywkę. Pod koniec seansu ma się już tylko ochotę nabluzgać całej ekipie, która zrealizowała ten film.
Jeśli nie chcecie czuć się ograbieni z czasu (nie wspomnę o silnym przeświadczeniu, że reżyser i spółka robią widzowi wodę z mózgu), może lepiej nie oglądajcie „Pożartych”. Zniszczone neurony podobno się nie regenerują.
koniec
28 marca 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.