Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Bradford May
‹Wyznawcy›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyznawcy
Tytuł oryginalnyDevil's Prey
Dystrybutor Vision
ReżyseriaBradford May
ZdjęciaBradford May
Scenariusz
ObsadaAshley Jones, Charlie O'Connell, Bryan Kirkwood, Jennifer Lyons, Elena Lyons, Patrick Bergin
MuzykaAndrew Keresztes
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania88 min
ParametryDTS, Dolby Digital 5.1; format: 4:3
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Bo my som szatanisty
[Bradford May „Wyznawcy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jako tortury – zadrapania sztyletem. Jako straszna śmierć – nadzianie się na kołek, na który wedle praw fizyki nadziać się nie dało. Jako przykład zaangażowania aktorów – podśmiechiwanie się w trakcie „przerażających” scen. Czegóż chcieć więcej? No cóż… Prócz zwrotu kasy? Pewnie profesjonalizmu. Ale tego akurat w „Wyznawcach” z halogenem szukać.

Jarosław Loretz

Bo my som szatanisty
[Bradford May „Wyznawcy” - recenzja]

Jako tortury – zadrapania sztyletem. Jako straszna śmierć – nadzianie się na kołek, na który wedle praw fizyki nadziać się nie dało. Jako przykład zaangażowania aktorów – podśmiechiwanie się w trakcie „przerażających” scen. Czegóż chcieć więcej? No cóż… Prócz zwrotu kasy? Pewnie profesjonalizmu. Ale tego akurat w „Wyznawcach” z halogenem szukać.

Bradford May
‹Wyznawcy›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWyznawcy
Tytuł oryginalnyDevil's Prey
Dystrybutor Vision
ReżyseriaBradford May
ZdjęciaBradford May
Scenariusz
ObsadaAshley Jones, Charlie O'Connell, Bryan Kirkwood, Jennifer Lyons, Elena Lyons, Patrick Bergin
MuzykaAndrew Keresztes
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania88 min
ParametryDTS, Dolby Digital 5.1; format: 4:3
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Ten film dokładnie wypełnia założenia tak zwanego wieśniackiego horroru. Akcja dzieje się na wsi, ofiary i zabójcy latają między krzakami i walą się sztachetami, zaś wyznawcy kultu Szatana mają swoją siedzibę w jednej z okolicznych stodół. To wręcz klasyczny przykład sztampowego, źle zagranego i niemrawo wyreżyserowanego filmu, który nigdy nie powinien był ujrzeć światła dziennego. A już z całą pewnością nie było warto wprowadzać go do dystrybucji w Polsce.
Bo oto gdzieś na amerykańskiej prowincji szerzy się kult Szatana (jak rozumiem, widz ma się czuć tą informacją przerażony i zdruzgotany). Członkowie tegoż kultu, poprzebierani w czarne stroje i noszący maski „Michael Jackson po ostatecznym wybieleniu”, co pewien czas wynajdują sobie ofiary wśród spraszanej na stodołowe imprezy młodzieży i, przykuwszy je łańcuchami do jakiegoś pochyłego stołu, zadziabują na śmierć maczanymi w keczupie sztylecikami. Tym razem padło na pięcioosobową grupę przyjezdnych. Wywaleni z imprezy za usiłowanie rozprowadzania narkotyków trafiają na drodze na zakrwawioną dziewczynę, która twierdzi, że uciekła spod noża sekcie zwanej Cieniami. I rzeczywiście, wkrótce grupka uszczuplona o czarnoskórego kolegę (ach, te nieśmiertelne schematy) musi uciekać przed kultystami.
No i sobie ucieka, dzięki czemu widz ma możność zapoznania się z wszelkimi męczącymi schematami kina, od dziewczęcego pisku, przez opuszczone leśne domki, paniczną ucieczkę pięciu osób przed jednym napastnikiem, „gubienie” śladów w wodzie (zwłaszcza wtedy, kiedy nikt nikogo nie tropi), rozlazłych policyjnych niedowiarków, aż po wyjaśnienia intryg rzucane tuż nad uszami ukrytych bohaterów oraz sposoby dostania się do siedliska zła. Oczywiście zawsze istnieje szansa, że nawet najbardziej kaleki, pełen sztucznych dialogów i niezgodnych z elementarną logiką zachowań scenariusz da się uratować, jeśli nawet nie dobrą grą aktorską, to przynajmniej solidnymi efektami specjalnymi. W „Wyznawcach” jednak żadnej z tych rzeczy nie ma.
Aktorzy, głównie pozbawiona większego doświadczenia młodzież grywająca w serialach, sprawują się fatalnie. Żadna z postaci nie jest wykreowana tak, by wzbudzać sympatię, bądź zapadać w pamięć. Większość „gry” sprowadza się do dość pokracznego biegania (nie wiem, czemu nawet faceci wyrzucają nogi jakoś na boki - może żeby za szybko nie dobiec do kamery?), krzyków i usilnego udawania przestrachu. Najlepsze jednak sceny są na samym końcu filmu, kiedy jedna z bohaterek, oplątana łańcuchami i „torturowana”, ledwo powstrzymuje się od parsknięcia śmiechem. Miło wiedzieć, że chociaż ekipa dobrze się bawiła. I tylko można się zastanawiać, co w tym towarzystwie robi Patrick Bergin (co ciekawe, na zachodnich okładkach DVD pisany jako Bergen).
Co do reszty składników - wcale nie jest lepiej. Efekty specjalne należą raczej do tych z gatunku specjalnej troski. Krew nawet w przybliżeniu nie wygląda jak krew, a uderzenie samochodem oraz nadzianie się jednej z postaci na drewnianą tyczkę są filmowane tak, jak się to robiło dziesięciolecia temu - manipulując głębią obiektywu (zabójczy przedmiot jest tuż przed kamerą, a „tracący życie” delikwent pada w bezpiecznej odległości na drugim planie). Do tego dochodzi niechlujna charakteryzacja, dzięki której prawie co scena, to inne plamy na ubraniach bohaterów, a rozmaite części garderoby to znikają, to pojawiają się wedle niesprecyzowanego bliżej wzoru. Żeby dopełnić obrazu nędzy i rozpaczy wspomnę, iż zarówno zdjęcia, jak i oprawa dźwiękowa także nie budzą zadowolenia (miejscami wręcz widać, że postać mówi zupełnie co innego, niż słychać z głośnika), a i reżyser - Bradford May, specjalista od przeciętnych filmów telewizyjnych (między innymi dwóch kontynuacji „Człowieka ciemności”) i odcinków seriali - zdecydowanie się nie popisał. Film jest dziwnie skonstruowany, bez widocznego momentu kulminacyjnego (kultyści łapią kolejnych bohaterów w losowo wybranych momentach), i praktycznie pozbawiony emocji, mimo że aktorzy trochę się na planie nabiegali i nakrzyczeli.
„Wyznawcy” to niedobry, sztampowy thrillerek, niesłusznie określany mianem horroru. Ot, gonitwy, krzyki i śmiechu warta sekta wymuskanych szczyli. Czemu więc dałem filmowi aż dwie gwiazdki? No cóż - oglądać się od biedy daje. Ale sądzę, że lepiej poczekać na „bezpłatny” seans w telewizji, niż wydawać pieniądze na wypożyczenie (czy, nie daj Boże, kupno) płyty.
koniec
27 sierpnia 2007

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.