Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 19 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Pau Freixas
‹Ładunek strachu›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŁadunek strachu
Tytuł oryginalnyCámara oscura
Dystrybutor Monolith
ReżyseriaPau Freixas
ZdjęciaJulián Elizalde
Scenariusz
ObsadaSilke, Unax Ugalde, Hèctor Claramunt
MuzykaManel Gil, Rudy Gnutti
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiHiszpania, Meksyk
Czas trwania106 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 1,85:1
Gatunekthriller
EAN5907561103605
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Stadko na statku
[Pau Freixas „Ładunek strachu” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Hiszpanie najwyraźniej pozazdrościli zagranicznym kinematografiom dreszczowców o rozbitkach na oceanie i wespół z ekipą z Meksyku postanowili zmierzyć się z tym – nie ukrywajmy – dość wyeksploatowanym już tematem. Żeby zaś umocnić się w nadziei sięgnięcia w głąb portfeli światowej widowni, do kompletu dodali jeszcze budzący grozę statek, a opakowania płyt i kaset opatrzyli modnym ostatnio napisem „horror”. Tak oto światło dzienne ujrzał „Ładunek strachu”.

Jarosław Loretz

Stadko na statku
[Pau Freixas „Ładunek strachu” - recenzja]

Hiszpanie najwyraźniej pozazdrościli zagranicznym kinematografiom dreszczowców o rozbitkach na oceanie i wespół z ekipą z Meksyku postanowili zmierzyć się z tym – nie ukrywajmy – dość wyeksploatowanym już tematem. Żeby zaś umocnić się w nadziei sięgnięcia w głąb portfeli światowej widowni, do kompletu dodali jeszcze budzący grozę statek, a opakowania płyt i kaset opatrzyli modnym ostatnio napisem „horror”. Tak oto światło dzienne ujrzał „Ładunek strachu”.

Pau Freixas
‹Ładunek strachu›

EKSTRAKT:40%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŁadunek strachu
Tytuł oryginalnyCámara oscura
Dystrybutor Monolith
ReżyseriaPau Freixas
ZdjęciaJulián Elizalde
Scenariusz
ObsadaSilke, Unax Ugalde, Hèctor Claramunt
MuzykaManel Gil, Rudy Gnutti
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiHiszpania, Meksyk
Czas trwania106 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 1,85:1
Gatunekthriller
EAN5907561103605
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Niestety, chęci twórców i odpowiedni napis na okładce to za mało, by z przeciętnego filmu zrobić hit sezonu na rynku kina grozy. „Ładunek strachu” to w rzeczywistości zwyczajny thriller, w dodatku pozbawiony czytelnej fabuły i wiarygodnych bohaterów. Z początku złudnie podobny do „Oceanu strachu” rozwija się w kierunku krwawego slashera, tyle że do niego nie dociera. Grzęźnie gdzieś w połowie drogi, potykając się o porozkładane po scenariuszu sidła i pułapki logiczne co i rusz podające w wątpliwość zdrowie psychiczne bohaterów (bo nie odważę się na tezę, że twórcy również mieli nierówno pod sufitem). Dzięki temu po zakończeniu seansu film łatwo wyślizguje się z pamięci, zwłaszcza że w całym „Ładunku strachu” nie ma ani jednej sceny, która byłaby warta większej uwagi. A szkoda, bo zarówno zdjęcia, jak i plenery dawały ogromne pole do popisu.
Film opowiada o losach grupki turystów, którzy – marząc o nurkowaniu na pełnym morzu – wynajęli na meksykańskim wybrzeżu niedużą łódź sterowaną przez młodego tubylca. Grupę niedzielnych nurków tworzy młode małżeństwo (dziewczyna jest w ciąży), reporterka oraz dwójka znudzonych młodzianów. Po nieoczekiwanym spotkaniu z dryfującym po powierzchni morza trupem w wyniku bzdurnego ciągu przyczynowo-skutkowego łódź bohaterów wylatuje w powietrze, a cała szóstka ląduje w wodzie. Nie mając szans na dotarcie do odległego lądu dryfują sobie w oczekiwaniu na jakiś ratunek, podnosząc się na duchu sprzeczkami, docinkami i udawaniem, że są zjadani przez rekina. W końcu, pod wieczór, spostrzegają statek i z pewnym trudem (to moje założenie, bo z filmu wynika, że przepłynięcie kilkuset metrów dla wyziębionej ciężarnej kobiety nie było żadnym problemem) dostają się na jego pokład. Pech chce, że są świadkami egzekucji pasażera na gapę. Przestraszeni chowają się w ładowni. Dalsza część fabuły jest dosyć niejasna, bo nie do końca wiadomo, co bohaterowie konkretnie chcą osiągnąć opuszczając po kolei względnie bezpieczne schronienie…
Absurdalność motywacji i pozbawione zdrowego rozsądku (czy raczej psychologicznego prawdopodobieństwa) zachowania potrafią momentami wprawić widza w prawdziwe oszołomienie. Całe to bieganie po apteczkę dla kobiety ugryzionej przez szczura w palec, to stawianie na szali życia całej grupy dla rzeczy, które w sumie nie są wcale tak istotne, jakieś roszady z walkie-talkie, bezsensowne dyskusje w idiotycznych miejscach, to poddawanie się, żeby „ratować” resztę – a wszystko w sytuacji, gdy rozbitków jest sześcioro, zaś marynarzy pięciu (co dość oczywiste – również postępujących niezbyt rozsądnie). Dzięki temu – naturalnie – nie ma mowy o wiarygodnie zbudowanych postaciach, przez co film ogląda się z wielkim trudem, bo nie da się brać na serio większości podejmowanych przez rozbitków inicjatyw. Co gorsza, końcówka „Ładunku strachu” jest skonstruowana w tak mętny i nieprzemyślany sposób, że stawia pod znakiem zapytania sens robienia całego filmu.
Tak na dobrą sprawę rzeczywiście nie wiadomo, dlaczego mógł powstać ten film. Do kogo miał być adresowany? Przecież nie ma tu ani grozy, ani specjalnego napięcia, ani szczególnie urokliwych ciał. Ot, trochę krzyków, odrobina biegania w ciekawych plenerach, a na dokładkę „tajemnica”, której rozwiązania zapomniano podać przed końcowymi napisami. Oczywiście, od strony technicznej „Ładunek strachu” jest i tak lepiej zrealizowany od prawie każdego polskiego filmu, nie znaczy to jednak, że warto się z nim zapoznawać. Nawet jeśli jest interesujący ze względu na to, że filmy hiszpańskojęzyczne bardzo rzadko trafiają na nasz rynek DVD. Zwyczajnie lepiej nie zaśmiecać sobie nim głowy.
koniec
9 lutego 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.