Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Michael Gornick
‹Creepshow 2›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCreepshow 2
Dystrybutor IDG
ReżyseriaMichael Gornick
ZdjęciaRichard Hart, Tom Hurwitz
Scenariusz
ObsadaTom Savini, George Kennedy, Stephen King
MuzykaLes Reed
Rok produkcji1987
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania92 min
ParametryDTS, Dolby Digital 5.1; format: 1,85:1
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Powtórka z rozrywki
[Michael Gornick „Creepshow 2” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jako że Stephen King jest w Polsce bardzo popularny, mamy szansę zapoznać się nie tylko z najświeższymi filmami nakręconymi na podstawie jego prozy, ale również z obrazami sprzed kilkunastu lat. Jednym z nich jest „Creepshow 2”, na który składają się trzy samodzielne nowelki – może nie jakoś specjalnie wystrzałowe, ale mimo wszystko warte uwagi.

Jarosław Loretz

Powtórka z rozrywki
[Michael Gornick „Creepshow 2” - recenzja]

Jako że Stephen King jest w Polsce bardzo popularny, mamy szansę zapoznać się nie tylko z najświeższymi filmami nakręconymi na podstawie jego prozy, ale również z obrazami sprzed kilkunastu lat. Jednym z nich jest „Creepshow 2”, na który składają się trzy samodzielne nowelki – może nie jakoś specjalnie wystrzałowe, ale mimo wszystko warte uwagi.

Michael Gornick
‹Creepshow 2›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułCreepshow 2
Dystrybutor IDG
ReżyseriaMichael Gornick
ZdjęciaRichard Hart, Tom Hurwitz
Scenariusz
ObsadaTom Savini, George Kennedy, Stephen King
MuzykaLes Reed
Rok produkcji1987
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania92 min
ParametryDTS, Dolby Digital 5.1; format: 1,85:1
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pierwszy „Creepshow” ujrzał światło dzienne w 1982 roku. Mimo relatywnie wysokiego budżetu (8 milionów dolarów) i doborowej ekipy realizacyjnej (Stephen King, George A. Romero i Tom Savini) nie był zbyt zachwycającym dziełem. Z pięciu krótkich, a i tak wiejących nudą nowelek, warta zapamiętania była bodaj tylko czwarta – o potworze ukrytym w skrzyni pod schodami na jakiejś uczelni. Reszta była albo głupia (pierwsza, o ojcu wstającym z grobu i trzecia, z Leslie Nielsenem, o zemście topielców), albo bez pomysłu na zakończenie (druga, o zarastanym przez kosmiczną trawę farmerze, granym przez samego Kinga), albo abstrakcyjna i wydumana (ostatnia, o karaluchach pojawiających się znikąd i atakujących sterylnie czyste mieszkanie miliardera). Całości nie były w stanie uratować nawet całkiem przyzwoite efekty specjalne i miejscami dość dobry klimat.
Mimo to, w roku 1987 Romero zdecydował się wyprodukować drugi, znacznie już tańszy film o tytule „Creepshow 2”. Tym razem w jego skład weszły już tylko trzy nowelki, choć pierwotnie planowano ich również pięć. Nowelki siłą rzeczy są dłuższe, ale lepiej pomyślane dramaturgicznie, choć nadal – zwłaszcza w przypadku pierwszej – nudnawe i niepotrzebnie rozwodnione nic nie wnoszącymi do akcji dialogami. Całość natomiast została spięta klamrą rysunkowej opowieści o chłopcu czytającym komiks z makabrycznymi historyjkami, które stanowią sedno filmu.
Pierwsza nowela to „Wódz Drewniana Głowa” – historia prosta, ale opowiedziana w sposób nad wyraz rozwlekły i przez to denerwujący. Bo oto paru młodocianych rozbójników napada na bankrutujący sklepik w pustoszejącym, prowincjonalnym miasteczku. W wyniku napadu giną staruszkowie prowadzący sklep, a przywódca bandy – Indianin z pobliskiego rezerwatu – kradnie klejnoty zostawione sklepikarzowi przez członków własnego plemienia jako zastaw za zakupione artykuły. Zbrodnia jednak nie pozostanie bezkarna, bowiem na łowy rusza drewniany posąg tytułowego wodza, stojący od lat przed sklepikiem. Film, jak widać, nie odznacza się przesadnie skomplikowaną fabułą, jednak jest tak niefortunnie skonstruowany, że jego poszczególne elementy (a zwłaszcza scena napadu) ciągną się jak guma do żucia. Gdy zaś wreszcie dochodzi do wymierzania sprawiedliwości, to nim się obejrzeć – już jest po sprawie.
Druga historia – „Tratwa”, bodaj najciekawsza – mówi o weekendowym wypadzie dwóch młodych par nad leżące na uboczu jeziorko, na środku którego w okresie letnim dryfuje sobie coś w rodzaju tratwy. Kuszące miejsce do opalania szybko jednak okazuje się śmiertelną pułapką, bowiem w wodzie grasuje mięsożerna, oleista plama, która w zanadrzu trzyma parę zabójczych tricków. Dobrze stopniowane napięcie, niespodziewane zagrywki tajemniczego drapieżnika i klaustrofobiczny klimat powodują, że nowelka świetnie się ogląda i głęboko zapada w pamięć.
Następujący po „Tratwie” „Autostopowicz” już tak nie zachwyca. To umiarkowanie pomysłowa historia mężatki wracającej wieczorem z płatnego rendez-vous. Zdenerwowana, że spóźni się do domu, nie zauważa idącego drogą pieszego i i potrąca go swoim autem, a widząc, że ofiara wydaje się martwa – ucieka z miejsca wypadku. Na tym jednak nie koniec, bo potrącony nie zamierza powiększyć grona aniołków i jako coraz bardziej zdekompletowany zombie dręczy ją w drodze do domu, co i rusz pojawiając się w najmniej oczekiwanych miejscach czy momentach. To chyba najmocniej moralizująca z trzech opowiastek i jednocześnie najprymitywniejsza z nich, aczkolwiek nie da się ukryć, że powinna przemówić co poniektórym do rozsądku.
Szczęśliwie – jak i w pierwszym „Creepshow” – starczyło pieniędzy na solidne wykonanie nowelek, dzięki czemu wizualnie każda z historii jest zrobiona więcej niż zadowalająco. Nie zaszkodziłoby jednak nieco przykroić scenariusz pierwszej i ostatniej części, oraz trochę je zdynamizować, bo momentami ma się ochotę sięgnąć do klawisza przewijania. Z ciekawostek – reżyserem tego filmu jest Michael Gornick, autor zdjęć do pierwszego „Creepshow”. Drugi członek starej ekipy – John Harrison, twórca ścieżki dźwiękowej do filmu z 1982 roku – również zapragnął zasiąść na reżyserskim stołku i stworzył z kolei „Opowieści z ciemnej strony”, podobną antologię krótkometrażowych historii, wśród których znalazł się „Kot z Piekła”, który wypadł ze względów oszczędnościowych z „Creepshow 2”. Zaś w roku 2006 światło dzienne ujrzał „Creepshow III”, słabiutki film złożony z pięciu przenikających się fabularnie nowelek, nie mających już nic wspólnego z Kingiem, a co gorsza – i z przyzwoitym kinem. Być może ze względu na to fatalne nieporozumienie na rok bieżący szykowana jest nowa odsłona „Creepshow”, ponownie na bazie prozy Kinga.
A co do „Creepshow 2” – mimo że nie jest to najlepszy film, jaki można sobie wyobrazić, obcowanie z nim nie powinno grozić niestrawnością czy bólem głowy. Zaś dla miłośników prozy Kinga zapewne wcale nie będzie miało znaczenia, czy to dobry film, czy nie. Ważne, że według ukochanego autora…
koniec
5 czerwca 2008

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.