Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 16 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Sean S. Cunningham
‹Inwazja›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułInwazja
Tytuł oryginalnyTerminal Invasion
Dystrybutor Imperial
ReżyseriaSean S. Cunningham
ZdjęciaRudolf Blahacek
Scenariusz
ObsadaBruce Campbell, Chase Masterson, Hannah Lochner
MuzykaHarry Manfredini
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada, USA
Czas trwania90 min
Gatunekakcja, groza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Glutowanie na całego
[Sean S. Cunningham „Inwazja” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Wraz z wycofaniem się z polskiego rynku w końcu 2005 roku firmy Universal Pictures, ze sklepowych półek zniknęło wiele filmów. Niektórych z nich jednak nie ma co żałować, jak choćby recenzowanej ongiś „Pajęczyny”, czy podobnej jakościowo „Inwazji” (ale tej o oryginalnym tytule „Terminal Invasion”), której nie pomógł nawet Bruce Campbell.

Jarosław Loretz

Glutowanie na całego
[Sean S. Cunningham „Inwazja” - recenzja]

Wraz z wycofaniem się z polskiego rynku w końcu 2005 roku firmy Universal Pictures, ze sklepowych półek zniknęło wiele filmów. Niektórych z nich jednak nie ma co żałować, jak choćby recenzowanej ongiś „Pajęczyny”, czy podobnej jakościowo „Inwazji” (ale tej o oryginalnym tytule „Terminal Invasion”), której nie pomógł nawet Bruce Campbell.

Sean S. Cunningham
‹Inwazja›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułInwazja
Tytuł oryginalnyTerminal Invasion
Dystrybutor Imperial
ReżyseriaSean S. Cunningham
ZdjęciaRudolf Blahacek
Scenariusz
ObsadaBruce Campbell, Chase Masterson, Hannah Lochner
MuzykaHarry Manfredini
Rok produkcji2002
Kraj produkcjiKanada, USA
Czas trwania90 min
Gatunekakcja, groza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Trzeba przyznać, że „Inwazja” jest filmem po prostu fatalnym. To klasyczny przykład produkcji niskobudżetowej, kręconej z myślą o niezbyt wymagającym rynku telewizyjnym. Dzięki temu zdjęcia są gorzej, niż przeciętne, muzyka praktycznie niedostrzegalna, a efekty specjalne wręcz koszmarnej jakości. Mimo to, a także mimo bzdurnego scenariusza i budzącej politowanie gry aktorskiej, „Inwazję” daje się nawet oglądać. Ale czy rzeczywiście warto zaprzątać sobie nią głowę? Zwłaszcza, że coraz trudniej trafić na nią w wypożyczalniach?
Teoretycznie (i tylko teoretycznie) film jest wręcz stworzony dla wszelkich miłośników spiskowych teorii, ze zwolennikami obecności obcych na Ziemi na czele. Oto bowiem na odcięte od świata niewielkie lotnisko leżące w pobliżu kanadyjskiej granicy, w wyniku uszkodzenia wozu trafiają dwaj policjanci konwojujący więźnia. Bardzo szybko okazuje się, że wśród oczekujących na poprawę pogody pasażerów znajdują się istoty pozaziemskie, i to niezbyt przyjaźnie nastawione do homo sapiens. Problem w tym, że nie sposób odróżnić ich od prawdziwych ludzi. Wiadomo tylko tyle, że po trafieniu w głowę rozpływają się w plamę glutów i wsiąkają w podłogę. Na dokładkę z kajdanek uwolnił się więzień i, wszedłszy w posiadanie broni, przejął kontrolę nad placówką.
Już na pierwszy rzut oka widać, że scenariusz nie grzeszy oryginalnością. Filmy dziejące się na odludnych lotniskach już były (najlepszym przykładem Kingowski „Nocny gość”), obcy ukrywający się wśród ludzi też nowością nie są (że wspomnę tylko „Ukrytego”, „Oni żyją” i „Coś”), a przestępcy, którzy uciekają w najmniej odpowiednim momencie, by – z czasem – okazać się postaciami sprawiedliwymi i godnymi zaufania, to wręcz plaga. Że zdradzam przy okazji fabułę? Bez przesady. Niby kto miałby się dać nabrać na to, że Bruce Campbell, pamiętny Ash z „Armii Ciemności” i Elvis Presley z „Bubba Ho-tepa”, zagra bezwzględnego mordercę?
Brak oryginalności to jednak jeszcze nie taki duży problem. Znacznie poważniejszym jest koślawa fabuła, która nie dość, że jest pozbawiona większych emocji, to od czasu do czasu wręcz tryska różnymi alogizmami, nie pozwalającymi ani na chwilę brać na poważnie perypetii bohaterów. Co i rusz bowiem zmienia się metoda na skuteczne ubicie obcego, zlikwidowani przybysze rozlewają się wraz z ubraniem i drobnymi przedmiotami osobistego użytku w momentalnie znikającą plamę, a zaserwowane w końcówce wyjaśnienia stoją w jawnej sprzeczności z tym, co można było zaobserwować w trakcie filmu. No i te dialogi…
Sytuacji w najmniejszym stopniu nie ratuje nawet Campbell, potrafiący przecież wydźwignąć z dna haniebnie – zdawałoby się – pogrążone knoty w rodzaju „Alien Apocalypse” czy „Man with the Screaming Brain”. W „Inwazji” jednak wszyscy, wliczając w to Campbella, grają fatalnie, deklamując wyuczone kwestie z wyraźnym brakiem przekonania i poruszając się jak drewniane pajacyki. Przez to miejscami odnosi się wrażenie, że to nie film, a kiepska sztuka teatralna. Zapewne spora część winy leży po stronie reżysera (Seana S. Cunninghama, twórcy pierwszej części „Piątku trzynastego”), który najwyraźniej nie miał jasnej koncepcji, co właściwie kręci – sensację, horror czy dramat z domieszką sf. W ratowaniu filmu nie pomaga również lichej jakości muzyka, jak i kiepściutkie efekty specjalne, absolutnie nie przystające poziomem realizacji do kinematografii XXI wieku.
Jednocześnie chciałbym przestrzec, że „Inwazja”, mimo iż jest rzeczywiście niedobrym filmem, nie jest na tyle fatalna, by nieść uciechę pasjonatom złego kina. To po prostu kawał wyczerpującego fizycznie i psychicznie kina. Proponuję więc dwakroć się zastanowić przed sięgnięciem na półkę po płytę z tym filmem.
koniec
7 marca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.