Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 26 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Jaume Balagueró
‹Delikatna›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDelikatna
Tytuł oryginalnyFrágiles
Dystrybutor Monolith
ReżyseriaJaume Balagueró
ZdjęciaXavi Giménez
Scenariusz
ObsadaCalista Flockhart, Richard Roxburgh, Elena Anaya, Gemma Jones, Ivana Baquero
MuzykaRoque Bańos
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiHiszpania
Czas trwania93 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 2,35:1
WWW
Gatunekgroza / horror
EAN5907561107825
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Ally McBeal na chorobowym
[Jaume Balagueró „Delikatna” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak koncertowo zarżnąć niezły pomysł, doskonałą realizację i mozolnie budowany klimat, można się przekonać na przykładzie „Delikatnej”, hiszpańskiego horroru nakręconego przez Jaume Balagueró, reżysera bardzo porządnych filmów „Ciemność” i „[REC]”.

Jarosław Loretz

Ally McBeal na chorobowym
[Jaume Balagueró „Delikatna” - recenzja]

Jak koncertowo zarżnąć niezły pomysł, doskonałą realizację i mozolnie budowany klimat, można się przekonać na przykładzie „Delikatnej”, hiszpańskiego horroru nakręconego przez Jaume Balagueró, reżysera bardzo porządnych filmów „Ciemność” i „[REC]”.

Jaume Balagueró
‹Delikatna›

EKSTRAKT:50%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułDelikatna
Tytuł oryginalnyFrágiles
Dystrybutor Monolith
ReżyseriaJaume Balagueró
ZdjęciaXavi Giménez
Scenariusz
ObsadaCalista Flockhart, Richard Roxburgh, Elena Anaya, Gemma Jones, Ivana Baquero
MuzykaRoque Bańos
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiHiszpania
Czas trwania93 min
ParametryDolby Digital 5.1; format: 2,35:1
WWW
Gatunekgroza / horror
EAN5907561107825
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Zdawałoby się, że „Delikatna” ma wszelkie zadatki na doskonały horror: świetne wprowadzenie, wspaniałe plenery, bardzo dobre zdjęcia, ciekawy pomysł, a do tego kompetentnych aktorów. Wszystko to usypia czujność widza, naiwnie zakładającego, że czeka go filmowa uczta. A tu mijają kolejne minuty, bohaterka rozmawia coraz to z innymi osobami, po ekranie plączą się dzieci, a dreszczyku grozy jak nie było, tak nie ma. Im bliżej napisów końcowych, tym mocniej uwiera świadomość, że „Delikatna” najprawdopodobniej do samego końca będzie się świetnie zapowiadać.
A przecież fabuła „Delikatnej” ma ogromny potencjał. Gdzieś na angielskiej prowincji stoi sobie ponadstuletni szpital dziecięcy. Jest wyeksploatowany i nie spełniania standardów nowoczesnego lecznictwa, w związku z czym zapadła decyzja o jego zamknięciu. Niestety, placówka, do której mają być przeniesieni wszyscy pacjenci, chwilowo jest przepełniona ofiarami katastrofy kolejowej. W związku z tym ostatnia ósemka dzieciaków musi spędzić w starej budowli jeszcze kilka nocy. Pilnuje ich specjalnie w tym celu zatrudniona pielęgniarka. Kobieta jednak dość szybko przekonuje się, że nie będzie to łatwy dyżur. Wśród młodych pacjentów krąży bowiem legenda o Charlotcie, mechanicznej dziewczynie, której duch błąka się po porzuconym i zaplombowanym prawie pół wieku temu drugim piętrze szpitala (żeby było dziwniej, trzecie piętro nadal jest użytkowane). Być może to właśnie ona jest odpowiedzialna za okaleczenie młodego pacjenta w pierwszych scenach filmu.
Teoretycznie więc, jak widać, jest tu wszystko, czego potrzeba do zbudowania gęstego, budzącego dreszcze grozy horroru. Niestety, tylko teoretycznie. Mimo że większość aktorów dobrze sobie radzi z rolami, zdjęcia są piękne i bardzo wyraziste, a schematyczne zagrywki kina grozy praktycznie nie występują, czegoś tutaj brakuje. Może chodzi o zbyt powolnie rozwijającą się intrygę? Albo o to, że w sytuacji, gdy intryga jest już rozwinięta i widz oczekuje galerii budzących dreszcze grozy zdarzeń, twórcy nadal fundują nam mało emocjonujące rozmowy z młodocianymi pacjentami i z personelem szpitala? Można wręcz dojść do wniosku, że Jaume nie zamierzał nakręcić horroru, a jedynie coś w rodzaju dramatu z lekkim dreszczykiem. Jednak z powodu specyfiki rynku powodującej, że film na ogół może dostać w ramach promocji tylko jedną kategorię, reżyser albo producent zadecydowali, że Charlotta musi się częściej pojawiać, bo jako dramat „Delikatna” się nie sprzeda. To jedyne wytłumaczenie chaosu w nadnaturalnych manifestacjach (są losowo rozsiane po fabule, a każda z nich z innej parafii), a także prymitywizmu finalnego starcia, kiedy to duch zostaje pokazany w sposób wręcz wulgarny i kompletnie nie pasujący do poetyki obrazu.
Do całości nie pasują też łopatologiczne wtręty, po parę razy objaśniające widzowi, czego jest świadkiem. Dość denerwująca to tendencja, bo do takich zagrywek zniża się na ogół wyłącznie kino amerykańskie. Widać jednak, że kinematografia hiszpańska, która dzięki amerykańskim producentom w ciągu ostatnich paru lat znacząco podniosła poziom swojego kina grozy, nie ma nic przeciwko wzorowaniu się na koncepcjach rodem z Hollywood. Więcej, „Delikatna” najwyraźniej została nakręcona z myślą o zaoceanicznym rynku. Świadczy o tym choćby zatrudnienie wciąż popularnej dzięki serialowi „Ally McBeal” Calisty Flokhart, a także nakręcenie obrazu wyłącznie w wersji anglojęzycznej.
Poważnym problemem jednak nie jest dziwny duch, łopatologia, czy nawet trochę niedopracowana scenografia (sprzęty na opuszczonym piętrze, których dotyka bohaterka, są zadziwiająco czyste). Jest nim to, że opowiadana historia nie wzbudza większych emocji. Do bania się jest za mało akcentów grozy, a do przejęcia się losem dzieci nie wystarczyło aktorskich umiejętności. Żeby widz mógł się identyfikować z którymś z bohaterów, czy choćby współczuć młodym pacjentom, nie wystarczy pokazać zasmuconej miny lekarza oglądającego zdjęcia otwartej rany. Nie pomagają też wytrzeszcze Flokhart, ani przydające jej urody, ani uwiarygodniające odgrywaną rolę. Przez to zakończenie, umiarkowanie pomysłowe (sprawia wrażenie rykoszetu po tajlandzkim horrorze „Shutter: Widmo”) i niezupełnie potrafiące sobie poradzić z domknięciem wątków (dlaczego ofiarą ducha padł dzieciak na początku filmu? I co tak naprawdę stało się z duchem?), zamiast ujmować za serce, co najwyżej wyciska westchnienie ulgi z płuc. Że to już koniec.
Nic nie poradzę, że zrobione z podobną finezją „Szepty w mroku” ogląda się znacznie lepiej zarówno dzięki bardziej „namacalnym” bohaterom, jak i umiejętnie stopniowanej grozie. „Delikatna” zaś jest „tylko” dobra. Do bycia filmem bardzo dobrym brakuje jej całkiem sporo.
koniec
4 czerwca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Opowieść o prawdziwym szaleństwie
— Sebastian Chosiński

Nocna zmiana strażaka
— Konrad Wągrowski

Na ekranach: Wrzesień 2003
— Joanna Bartmańska, Marta Bartnicka, Sebastian Chosiński, Piotr Dobry, Tomasz Kujawski, Eryk Remiezowicz

Ale to już było
— Tomasz Kujawski

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.