Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Eric Bross
‹Krwiożercze wampiry›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrwiożercze wampiry
Tytuł oryginalnyVampire Bats
Dystrybutor Imperial
ReżyseriaEric Bross
ObsadaLucy Lawless
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Gatunekgroza / horror
EAN5903570123467
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Gdy nocą wampiry w drzwi załomocą…
[Eric Bross „Krwiożercze wampiry” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Powiedzmy sobie jasno – „Krwiożerczym wampirom” bardzo daleko do horroru. Owszem, hasa tu horda zmutowanych nietoperzy, podsysając od czasu do czasu jakiegoś członka lokalnej społeczności, ale jest to film obliczony raczej na zaintrygowanie zagadką pojawienia się nieznanego gatunku latających myszy, niż na wywołanie dreszczu emocji u widza.

Jarosław Loretz

Gdy nocą wampiry w drzwi załomocą…
[Eric Bross „Krwiożercze wampiry” - recenzja]

Powiedzmy sobie jasno – „Krwiożerczym wampirom” bardzo daleko do horroru. Owszem, hasa tu horda zmutowanych nietoperzy, podsysając od czasu do czasu jakiegoś członka lokalnej społeczności, ale jest to film obliczony raczej na zaintrygowanie zagadką pojawienia się nieznanego gatunku latających myszy, niż na wywołanie dreszczu emocji u widza.

Eric Bross
‹Krwiożercze wampiry›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKrwiożercze wampiry
Tytuł oryginalnyVampire Bats
Dystrybutor Imperial
ReżyseriaEric Bross
ObsadaLucy Lawless
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Gatunekgroza / horror
EAN5903570123467
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pod tym względem „Wampiry” przypominają wygasły praktycznie z końcem lat 80. nurt kina katastroficznego, w którym rolę straszaka pełniły zmutowane przez toksyczne substancje zwierzęta. Niestety, to „przypominanie” w pewnym momencie przeradza się wręcz w plagiat, ale o tym za chwilę.
Od pierwszych scen film zaskakuje sposobem realizacji. Jest całkiem porządnie nakręcony, a fabuła jest opowiedziana w bardzo naturalny, swobodny sposób. Toczone rozmowy są lekkie, zabarwione nutką humoru, nie nudzą i nie denerwują szablonowymi frazesami, jakie zdarzają się nawet w filmach z czołówki box office’u. To wielka zaleta „Krwiożerczych wampirów”. Również akcja nie grzęźnie co i rusz i nie usypia widza, nawet podczas uczelnianych wykładów, które – wbrew pozorom – są całkiem ciekawe. Spora w tym zasługa dość dobrze spisujących się aktorów, zwłaszcza tych odgrywających role nastolatków pomagających swojej nauczycielce biologii (czyli Xenie, Lucy Lawless) w rozwikłaniu tajemnicy wyjątkowo agresywnych nietoperzy. Do tego po fabule rozsianych jest sporo smaczków i mrugnięć okiem, i to wplecionych w rozsądny, daleki od natręctwa sposób. Trzeba jednak przyznać, że niekiedy rozbijają one wytworzony klimat zagrożenia i wprowadzają lekko irytującą nutkę familiarności.
Niestety, ładnie skonstruowana fabuła nie jest wolna od bezczelnych zapożyczeń, głównie z klasycznej „Piranii”. Scena imprezy na pokładzie statku spacerowego, kiedy to rzutki burmistrz usiłuje pokazać, że nie ma żadnego wymyślonego przez parkę młodych bohaterów zagrożenia, bardzo przypomina pamiętne party na plaży z filmu Joe Dantego. Podobnie zresztą jak tam, owo „nie istniejące” zagrożenie wkrótce tłumnie przybywa i rzuca się do wyżerania sproszonych gości. Na szczęście, nawet jeśli podczas seansu uwiera świadomość – zamierzonego bądź nie – plagiatu, cała historia na tyle zgrabnie się komponuje, że łatwo puścić w niepamięć wymienione wyżej grzeszki.
Film nie uchronił się też przed problemami natury technicznej. Szwankują efekty specjalne, zwłaszcza podczas scen zmasowanego ataku nietoperzy, kiedy to momentami wyraźnie widać, że latające ssaki są sztucznie wklejone na gotowy obraz. Nieco irytują również kręcone z ręki zdjęcia, mające w założeniu twórców zdynamizować akcję i wprowadzić widza w pozycję ukrytego obserwatora, co nie do końca się sprawdza. Natomiast niejako przy okazji można dzięki „Krwiożerczym wampirom” zaobserwować, co znaczy brak odpowiedniego oświetlenia, z którym boryka się większość niedrogich produkcji. Spora część filmu została nakręcona w słonecznej Luizjanie, praktycznie tuż przed nadejściem feralnej Katriny. Zdjęcia są soczyście kolorowe, w ciepłej tonacji i ogólnie bardzo ładnie wyglądają. Gdy ekipa wyniosła się z tego rejonu w związku z ewakuacją zagrożonego huraganem miasta, brakujące sceny nakręcono w leżącym na północy kraju Halifaksie, tuż przy granicy kanadyjskiej. Tam już nie było tak pięknego światła. Dokrętki są zauważalnie ciemniejsze, z bardziej siną kolorystyką. Widać więc wyraźnie, że mniejsze znaczenie ma jakość kamery (tutaj chyba był używany niezbyt wyszukany sprzęt, zwłaszcza, że film powstał docelowo dla telewizji), zdecydowanie większe natomiast ma prawidłowe, mocne oświetlenie planu. Innymi słowy – dobre oświetlenie jest w stanie znacząco ograniczyć podstawową różnicę między obrazem pół-profesjonalnym a profesjonalnym.
Ogólnie jednak film ogląda się bardzo lekko, można się z niego paru sensownych rzeczy dowiedzieć, a że nie jest w żaden sposób „wybitny”, w niczym to nie przeszkadza. Lojalnie jednak uprzedzam, że grozy w nim niewiele, a i z fantastyką „naukową” są pewne problemy. To w sumie lekki, pozbawiony większych ambicji thrillerek. W sam raz na wolne popołudnie.
No i pytanie do polskiego dystrybutora – czy istnieje coś takiego, jak nie-krwiożerczy wampir?
koniec
10 lipca 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Niedożywiony szkielet
Jarosław Loretz

27 V 2023

Sądząc ze „Zjadacza kości”, twórcy z początku XXI wieku uważali, że sensowne pomysły na horrory już się wyczerpały i trzeba kleić fabułę z wiórków kokosowych i szklanych paciorków.

więcej »

Młodzi w łodzi (gwiezdnej)
Jarosław Loretz

28 II 2023

A gdyby tak przenieść młodzieżową dystopię w kosmos…? Tak oto powstał film „Voyagers”.

więcej »

Bohater na przekór
Sebastian Chosiński

2 VI 2022

„Cudak” – drugi z trzech obrazów powstałych w ramach projektu „Kto ratuje jedno życie, ten ratuje cały świat” – wyreżyserowała Anna Kazejak. To jej pierwsze dzieło, które opowiada o wojennej przeszłości Polski. Jeśli ktoś obawiał się, że autorka specjalizująca się w filmach i serialach o współczesności nie poradzi sobie z tematyką Zagłady, może odetchnąć z ulgą!

więcej »

Polecamy

Ryba z wkładką

Z filmu wyjęte:

Ryba z wkładką
— Jarosław Loretz

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.