Z filmu wyjęte: Wyćwiczyć można wszystkoW poprzednim odcinku zapoznaliśmy się z opadem szczęki. Dziś pokazujemy język.
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Wyćwiczyć można wszystkoW poprzednim odcinku zapoznaliśmy się z opadem szczęki. Dziś pokazujemy język. Jak uprzednio zaznaczyłem, trafiają się filmy, w których aktorki potrafią zrobić z twarzą rzeczy na co dzień niewidziane. W „Summer Camp” Jocelin Donahue zaprezentowała widzom sztuczkę ze szczęką. Z kolei w dzisiejszym odcinku swoimi możliwościami chwali się Vica Kerekes, używając swojego języka jako całkiem przydatnej wycieraczki, nie pozwalającej kapać łzom na eleganckie ubranie. Widoczny u jej boku aktor ewidentnie zazdrości Vice tej umiejętności, zapewne zachodząc jednocześnie w głowę – podobnie jak widzowie – jak w ogóle możliwa jest taka ekwilibrystyka. Scena pochodzi z węgierskiego filmu o minimalistycznym, praktycznie niemożliwym do wyszukania w sieci tytule „1”, wartego jednak uwagi ze względu na to, że jest swego rodzaju ekranizacją „Jednej minuty ludzkości”, fikcyjnej książki „zrecenzowanej” przez Stanisława Lema w „Prowokacji”. Owa książka miałaby być gigantycznym zbiorem wszelkich możliwych do wyobrażenia sobie statystyk dotyczących człowieka, jego morfologii, psychiki i zachowań, które miały wiernie i w pełni oddać jedną minutę z życia całej ludzkości naraz, uchwyconą i zamkniętą w odpowiednie tabele. Reżyser oczywiście musiał pozwolić sobie na daleko posuniętą inwencję twórczą, tabele bowiem kiepsko przekładają się na język filmowy, ale finalnie światło dzienne ujrzał zaskakująco przyzwoity thriller sf. Szkoda tylko, że im bliżej finału, tym mocniej w intrygę wkrada się chaos… A skoro już jesteśmy przy Lemie, nie zaszkodzi przypomnieć sobie o innych jego ekranizacjach. 5 lutego 2018 |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz