Z filmu wyjęte: Międzygwiezdne fotele w natarciuDzisiaj przedstawiam żarłoczne pluszowe stwory z kosmosu, połykające swoje ofiary w całości, co też zresztą widać na załączonym obrazku.
Jarosław LoretzZ filmu wyjęte: Międzygwiezdne fotele w natarciuDzisiaj przedstawiam żarłoczne pluszowe stwory z kosmosu, połykające swoje ofiary w całości, co też zresztą widać na załączonym obrazku. W niniejszym odcinku chciałbym przedstawić zupełnie zwariowaną koncepcję obcych, doskonale jednak wpisującą się w konwencję groteski. Bo to, co widać na kadrze, jest świadomą zgrywą z rozmaitych filmów inwazyjnych. Na początek najprościej będzie podać, skąd pochodzi powyższy kadr. Otóż został on wyjęty z nakręconej w 2017 roku taniej komedii „Space Babes from Outer Space”, czyli „Kosmiczne babki z przestrzeni kosmicznej”. Zgadza się, jest to masło maślane, ale taka była intencja twórców, film bowiem jest odjechanym, nieprzyzwoitym wariactwem, którego oglądanie wpędza chwilami w konfuzję, a nawet i zawstydzenie, ale jednocześnie przynosi sporo frajdy, i to nie tylko miłośnikom taniego, kiczowatego kina. Ale może po kolei. Historia jest swego rodzaju bajką na dobranoc, snutą wnuczkowi przez spasionego, niechlujnego dziadka, zmuszonego do zajmowania się dzieckiem przez pracującą na nocną szychtę tancerkę erotyczną. Zgodnie z tą opowieścią trzy lecące statkiem Space Babes, czyli klasyczne, seksowne dziewoje, zostają napadnięte przez myśliwce dwóch byłych męskich przedstawicieli rasy. Byłych, bo kiedyś wysłano komplet facetów na posiłek na planetę z sandwiczami, ale przez błąd komputera pokładowego statek walnął w inną planetę i ci, co przeżyli, ze względu na brak sandwiczy zmutowali w… no, powiedzmy, że w coś w rodzaju wielkich worów z krótkimi, niechwytnymi rączkami oraz gigantyczną paszczą, zaś ich podstawowym posiłkiem stały się… tak jest… Space Babes. Czyli, mówiąc obrazowo, faceci-wory żrą kobiety (byłego) własnego gatunku. Jak więc się rozmnażają? No nie przesadzajmy, w końcu to bajka dla małego dziecka i takie detale nie wchodzą w grę. Przynajmniej nie do czasu, aż przestanie działać idea bociana. Jak by nie było, Space Babes uciekają przed napastnikami dzięki skokowi podprzestrzennemu, co jednak zużywa energię ich statku. Żeby ją podładować, lądują na Ziemi i znajdują źródło owej energii w stodole, w… spodniach wieśniaka. Przemawiają więc… nie, nie do wieśniaka. Do jego penisa, będącego akurat we wzwodzie. Oczywiście nieporozumienie, kto jest czyim właścicielem, zostaje wkrótce wyjaśnione i wieśniak, świadom już, iż statek lata na energię seksualną, zabiera przybyszki do klubu ze stripteasem. Dwie Space Babes zostają tam natychmiast zatrudnione, trzecią zaś wieśniak zabiera do siebie do domu, gdzie – po przedstawieniu jej obleśnemu ojcu, demencyjnej babci, rozpustnej, rozpitej siostrze i mającemu problemy z ustaleniem osobowości bratu – zabiera ją do łóżka, rozwijając upojny romans. Tu może przerwę nakreślanie zarysu fabuły, żeby nie psuć czekających jeszcze na widza niespodzianek. Nadmienię tylko, że na Ziemi pojawia się wkrótce dwójka samców-worów, którzy nie gardzą w ramach przekąski lokalnymi kobietami. Starcie ze Space Babes będzie nieuniknione. I nieprzyzwoite. W końcu – mimo rzekomej bajki na dobranoc – perwersji będzie tu po wrębek. I jeszcze trochę. Co zaś do samego kadru – obcy przybysze zostali uchwyceni w chwilę po połknięciu przez jednego z nich spacerowiczki w parku. Z uroczo pluszowej paszczy wciąż jeszcze wystają jej tenisówki. Warto przy okazji zwrócić uwagę, że workowate stroje sięgały aktorom mniej więcej do połowy uda. Kamerzysta co prawda zręcznie unikał zahaczania o dolną krawędź ściągniętego sznurkiem stroju, ale w tej akurat scenie sztuka ta mu średnio wyszła i tylko cudem nie widać wyłaniających się spod wora regularnych spodni. Film więc polecam, choć jednocześnie podkreślam, że nie jest wolny od seksualnych perwersji i z pewnością nie należy go oglądać w wieku, w którym wciąż wierzy się w bociany czy świętego Mikołaja. 25 września 2023 |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz
Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz
Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz
Majówka seniorów
— Jarosław Loretz
Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz
Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz
Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz
Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz
Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz
Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz