Przed seansem: Sierpień 2008Czy wraz z premierą „Mrocznego rycerza” skończyła się jakaś era niewinności w kinie rozrywkowym? Czy teraz od każdej ekranizacji komiksu będziemy wymagać „głębi i ekspresji”? W tym miesiącu zwyciężyły dzieci Alana Moore’a. Po piętach depcze im okularnik z różdżką, „przyjemniaczek” Frank Castle i niejaki John Connor – miejmy nadzieję, że tym razem twardy jak skała, a nie płaczliwy i rozmamłany, jak w ostatniej części „Terminatora”.
Michał WalkiewiczPrzed seansem: Sierpień 2008Czy wraz z premierą „Mrocznego rycerza” skończyła się jakaś era niewinności w kinie rozrywkowym? Czy teraz od każdej ekranizacji komiksu będziemy wymagać „głębi i ekspresji”? W tym miesiącu zwyciężyły dzieci Alana Moore’a. Po piętach depcze im okularnik z różdżką, „przyjemniaczek” Frank Castle i niejaki John Connor – miejmy nadzieję, że tym razem twardy jak skała, a nie płaczliwy i rozmamłany, jak w ostatniej części „Terminatora”. Nie wiem, co się stało ze światem, chyba musiał nadejść jakiś „posępny przypływ”, bo ilekroć wybiorę się do multipleksu, na jeden zwiastun nadchodzącej premiery przypadają cztery reklamy „Antyprykatora” tudzież „Wyciągu z fiuta”. Na szczęście jest Internet, czyli ziemia obiecana dla zapaleńców, którzy uwielbiają poczuć o poranku zapach tego, co nadejdzie. Co miesiąc szybka seria – pięć zwiastunów (dwa wyróżnienia plus trzy miejsca na podium), pięć krótkich notek. Czasem ocena trailera/teasera, czasem filmu. Zawsze subiektywna, choć oczywiście po odrobieniu „pracy domowej”, czyli długiej wizycie w sieci. Linki głównie z YouTube, bo to obecnie najpopularniejsze medium do podobnych zabaw, choć zachęcam do szukania zwiastunów w lepszej jakości, które można bez strachu odpalić w większym formacie. Zanim zaczniemy, zapoznajcie się z naszym nieformalnym patronem, Pablo Francisco (vel „Trailerman”). Miłego oglądania. • • • Na dobry początek dwie niespodzianki. Małe, ale intrygujące. Instrukcja obsługi jest następująca: w przypadku pierwszej zajawki musi zadziałać magia wspomnień. Jeśli nie zadziała, to raczej nie macie czego szukać w nowej produkcji Takashiego Miike. Przy drugiej zadajemy sobie pytanie: czy to jest potencjalny detronizator „Wall-E’go”? • • • 3 PUNISHER: WAR ZONE Frank Castle nie ma szczęścia do kina. Film z Dolphem Lundgrenem miał ciężki klimat, przyzwoicie naszkicowany półświatek oraz brutalność na punisherowskim poziomie, zabrakło jednak obowiązkowej czachy na klacie hiroła. Czachę miał z kolei Thomas Jane, ale pofarbowany na czarno wyglądał idiotycznie, a jego ramię sprawiedliwości było wyjątkowo krótkie. Ray Stevenson z „War Zone” to już inna bajka. Zresztą zobaczcie sami… Nawet nie zwiastun, tylko klip z dennym rockowym podkładem. Pozwala znowu uwierzyć w Punishera, więc wybaczcie mu formę. • • • 2 ex-aequo HARRY POTTER I KSIĄŻE PÓŁKRWI oraz TERMINATOR: OCALENIE Trzy teasery z prawdziwego zdarzenia. Fani Pottera dostali zapewne palpitacji serca na wieść o przesunięciu premiery „Księcia…”. Mroczna, utrzymana w dickensowskim klimacie zajawka częściowo im to wynagrodzi (młody Voldemort). Teaser do „Terminatora” niby przeciętny, ale świetnie wykorzystuje muzyczny motyw przewodni serii. Co do „dablju” Busha, nie mam pytań – zwiastun oparty jest na tak oczojebnym kontraście, że po prostu trzeba go zobaczyć, ale – prawdę mówiąc – znowu Oliverowi Stone’owi zabrakło subtelności. • • • 1 STRAŻNICY Tradycyjnie już pierwsze miejsce nie wymaga komentarza. Trzymajmy kciuki za Snydera, żeby nie dał nam drugiego „300”. Świetny zwiastun, jeszcze lepszy podkład Smashing Pumpkins. Warto tu zmodyfikować pytanie z leadu. Czy „Strażnicy” dorównają filmowi Nolana? 18 sierpnia 2008 |
Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.
więcej »Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.
więcej »Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.
więcej »Android starszej daty
— Jarosław Loretz
Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz
Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz
Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz
Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz
Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz
Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz
Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz
Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz
Marzec 2009
— Michał Walkiewicz
Luty 2009
— Michał Walkiewicz
Grudzień 2008
— Michał Walkiewicz
Listopad 2008
— Michał Walkiewicz
Październik 2008
— Michał Walkiewicz
Lipiec 2008
— Michał Walkiewicz
Kwiecień 2008
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Zapping
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Jak pisać o „nowej” sztuce?
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Życzenia noworoczne 2
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Mam talent!
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Gdynia, dogrywka
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Pornokino
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Bój się wspomnień
— Michał Walkiewicz
Dawid i Goliat
— Michał Walkiewicz
Cień Byrona
— Michał Walkiewicz
Nie pan, więc ja: Aktoreczki
— Michał Walkiewicz