Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 18 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Weekendowa Bezsensja: 10 najfajniejszych filmowych... wybuchów

Esensja.pl
Esensja.pl
Konrad Wągrowski
Na ekrany kin wszedł kolejny film Michaela Baya, którego kino, jak wiadomo, składa się głównie z... wybuchów. Stąd też dziś pozwalam sobie zaprezentować ranking filmowych eksplozji. Niekoniecznie najsłynniejszych, najładniejszych, największych – ale najbardziej zapadających w pamięć. Przynajmniej autorowi tego tekstu.

Konrad Wągrowski

Weekendowa Bezsensja: 10 najfajniejszych filmowych... wybuchów

Na ekrany kin wszedł kolejny film Michaela Baya, którego kino, jak wiadomo, składa się głównie z... wybuchów. Stąd też dziś pozwalam sobie zaprezentować ranking filmowych eksplozji. Niekoniecznie najsłynniejszych, najładniejszych, największych – ale najbardziej zapadających w pamięć. Przynajmniej autorowi tego tekstu.
Zakładnik (Kod dostępu)
Z tego przeciętnego filmu sensacyjnego godne zapamiętania są dwie rzeczy – nagi biust Halle Berry oraz początkowa eksplozja. Na pewno wymyślimy jeszcze jakiś ranking, w którym przyda się nagi biust, dziś jednak interesuje nas eksplozja. Travolta z kumplami bierze zakładników, a jednej kobiecie przypina bombę. Nie wchodząc w szczegóły, na skutek nie do końca profesjonalnej akcji policji, przypięta bomba raczy się aktywować… W zwolnionym tempie, przy okrężnym ruchu kamery widzimy ze szczegółami, jak metalowe kulki pochodzące z rzeczonej bomby, demolują wystawy, samochody, ludzi… Cholernie efektowne. Resztę filmu już możemy sobie darować. No, oprócz tego biustu, oczywiście.
Bomba atomowa (Terminator 2)
Najsłynniejszy chyba wybuch nuklearny w historii kina. Dowcip w tym, że eksplozja ta ma miejsce… we śnie głównej bohaterki. Oczekująca wciąż na wybuch wojny nuklearnej Sarah Connor wyobraża sobie wybuch i falę uderzeniową zmiatającą całe miasto, place zabaw dla dzieci, wreszcie spopielającą ją samą. Do dziś scena robi duże wrażenie, w 1991 roku była prawdziwą sensacji zarówno pod względem koncepcji, jak i wykonania.
Scenę z nukleranym snem Sary znajdziecie TUTAJ.
Prom (Deja vu)
Na mojej liście nie może zabraknąć znanego efekciarza, Tony’ego Scotta. „Deja vu” nie jest może zbyt mądrym filmem, ale zapewnia niezłą rozrywkę, ma Denzela Washingtona i kapitalną sekwencję wprowadzającą. Na promie w nowoorleańskim porcie rozpoczyna się impreza – świętują marynarze wraz z rodzinami. Jest pogodnie, wesoło i sympatycznie. Jednego z pracowników promu zainteresuje jednak umieszczony pod pokładem samochód. Tam w środku wyraźnie jest coś zastanawiającego… i nagle bum!!! Eksplozja szokuje absolutnie, bo jest niesamowitym kontrastem do sielanki sprzed chwili. A poza tym jest genialnie zmontowana. Zobaczcie zresztą sami, jeśli nie widzieliście.
Gwiazda śmierci (Gwiezdne wojny)
Odwieczne pytanie brzmi – dlaczego właściwie na wylocie tego kanału wentylacyjnego nie umieszczono jakiejś kratki, przez którą nie mogłyby się przecisnąć torpedy protonowe? Cóż, nie zrobiono tego. „Wypijmy za błędy, za błędy konstrukcji – to one przyczyną tej gwiazdy destrukcji”, jak śpiewał Ryszard Rynkowski. Eksplozja może nie tak bardzo efektowna, ale jakże dobrze znana!
Centrum finansowe (Podziemny krąg)
Tym razem eksplozja dużego zasięgu. Gdy już Ed Norton uporał się ze swym alter ego w osobie Brada Pitta, czyli Tylera Durdena, wszystko wydaje się być na swoim miejscu. Jak się okazuje – zapomniane ładunki wybuchowe również. Po chwili oglądamy Sen Srebrny Anarchisty – w jednej chwili wali się całe centrum biznesowo-finansowe.
Rekin (Szczęki)
Najsłynniejsza eksplozja ryby w światowej kinematografii. Rekin gryzie sobie przechwyconą butlę, a Roy Scheider, wychodząc z założenia, że strzelanie do ryb jest niehumanitarne i sprzeczne z wędkarskimi zasadami, stara się trafić w ową butlę. Co też mu się udaje, a rekin z wody, niczym delfin, wylatuje w powietrze.
Głowa (Scanners)
Baaardzo efektowna forma zamachu. W filmie Davida Cronenberga egzekucja dokonywana jest za pomocą telepatii – jak się okazuje, po wdarciu mentalnym do obcego umysłu można spowodować… eksplozję głowy. Słynna scena, zawsze wysoko plasująca się w rankingach na filmowe obrzydliwości, zrobiona była za pomocą prostego tricku – strzału z shotguna do makiety głowy.
Ka-bum! (Pingwiny z Madagaskaru: Misja Świąteczna)
Szeregowy Rico jest pasjonatem. Pragnie wysadzać. Nosi cały czas ze sobą dynamit i szuka tylko okazji do eksplozji. Jest jednak zdyscyplinowanym żołnierzem i nie podpali lontu, póki jego dowódca tak nie zadecyduje. Szeregowy Rico jest też pingwinem, a szansy na celny rzut laską dynamitu będzie szukał podczas świątecznej misji oddziału wojskowego pingwinów, które wydostały się z nowojorskiego ZOO w poszukiwaniu zaginionego kolegi. Podobno Święta Bożego Narodzenia to czas spełniania marzeń. Tak, Rico, ka-bum!
Biały Dom (Dzień Niepodległości)
Marzenie Osamy – przylatują kosmici i wysadzają wszystkie ważniejsze budynki w USA, których nie udało się strącić za pomocą porwanych samolotów. Brzydcy i źli kosmici w „Dniu Niepodległości” Emmericha rozwalali dużo, ale oczywiście najbardziej znamienna była eksplozja Białego Domu. Dziś pewnie już takiej sceny by nie nakręcono.
Supernowa (Star Trek)
Na koniec największy możliwy wybuch we Wszechświecie, czyli supernowa. Mogliśmy ją oglądać choćby w ostatnim „Star Treku”. Film nadal na ekranach, nie dysponujemy akurat tą sceną, obejrzyjcie więc symulację wybuchu supernowej w Mgławicy Kraba. Też ładne.
koniec
27 czerwca 2009

Komentarze

02 I 2010   23:33:19

Ja bym jeszcze dodała wybuch na LV-426 z drugiej części Obcego

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wiem, ale nie powiem
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.

więcej »

Z filmu wyjęte: Nurkujący kopytny
Jarosław Loretz

13 V 2024

Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Wehrmacht kontra SS
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Po komiks marsz: Maj 2023
— Sebastian Chosiński, Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.