Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

David Slade
‹30 dni mroku›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł30 dni mroku
Tytuł oryginalny30 Days of Night
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery30 kwietnia 2009
ReżyseriaDavid Slade
ZdjęciaJo Willems
Scenariusz
ObsadaJosh Hartnett, Melissa George, Danny Huston, Ben Foster, Mark Boone Junior, Mark Rendall, Amber Sainsbury, Joel Tobeck
MuzykaBrian Reitzell
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania113 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zbiorowe żywienie na dalekiej północy
[David Slade „30 dni mroku” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Najpierw film, potem komiks. W przeciwnym razie filmowe „30 dni mroku” może dość poważnie rozczarować, nawet mimo jednej z ciekawszych wizji wampirów w kinie.

Jarosław Loretz

Zbiorowe żywienie na dalekiej północy
[David Slade „30 dni mroku” - recenzja]

Najpierw film, potem komiks. W przeciwnym razie filmowe „30 dni mroku” może dość poważnie rozczarować, nawet mimo jednej z ciekawszych wizji wampirów w kinie.

David Slade
‹30 dni mroku›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Tytuł30 dni mroku
Tytuł oryginalny30 Days of Night
Dystrybutor Kino Świat
Data premiery30 kwietnia 2009
ReżyseriaDavid Slade
ZdjęciaJo Willems
Scenariusz
ObsadaJosh Hartnett, Melissa George, Danny Huston, Ben Foster, Mark Boone Junior, Mark Rendall, Amber Sainsbury, Joel Tobeck
MuzykaBrian Reitzell
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania113 min
WWW
Gatunekgroza / horror
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Odpowiednia kolejność zapoznawania się z historią najazdu wampirów na pogrążoną w mroku polarnej nocy alaskańską wioskę jest dość istotna, bowiem scenariusz filmu został znacznie spłycony względem komiksu, na którym został oparty. Spłycenie to o tyle jest zrozumiałe, że kino rządzi się nieco innymi prawami i przedstawiona widzowi historia powinna być prosta, dynamiczna i spójna, bez nadmiernie rozbudowanych wątków i rozwleczonych scen. W końcu widz musi wysiedzieć w kinie półtorej godziny, a komiks – zwłaszcza ten – da się przeczytać zaledwie w kwadrans. Czemu jednak okrojono i wykoślawiono również te wątki, które stanowią oś intrygi i budują dramaturgię filmu? Skutkiem tego tok fabuły uległ zachwianiu i dynamiczna, świetnie zawiązana akcja kona w drgawkach po mniej więcej półgodzinie.
A przecież mogło być tak pięknie. Gdy tylko odlatuje ostatni samolot z tymi, którzy na miesiąc przenoszą się w cieplejsze rejony Ameryki, pozostali na miejscu mieszkańcy nagle przekonują się, że ktoś wymordował im psy, wykradł i zniszczył wszystkie telefony satelitarne, a także uszkodził jedyny helikopter. A gdy wysiada zasilanie, w miasteczku pojawiają się nadzwyczaj szybcy i silni mordercy, rozszarpujący w błyskawicznym tempie kolejnych ludzi. Wydaje się, że nikt nie ma szans. Grupka ocalałych mieszkańców, starając się nie słuchać wrzasków mordowanych sąsiadów, chroni się na strychu opuszczonego domu.
W tym właśnie momencie dzieje się z fabułą coś niezrozumiałego. Akcja praktycznie obumiera aż do finalnego starcia, a logika najzwyczajniej w świecie idzie sobie w las (że niby co? żaden wampir nie zobaczył światła przebijającego przez niezbyt gruby papier, ani nie posłyszał kogokolwiek wychodzącego – na przykład – za potrzebą?). To, co się dzieje później, można określić jednym słowem – chaos. Owszem, widać tu i ówdzie elementy znane z komiksu, ale na przykład zwieńczenie fabuły zostało kompletnie zmienione. Ze szkodą dla historii, oczywiście. Bo zamiast rozbudowania kilku wątków, wyjaśnienia paru nieścisłości i uatrakcyjnienia całego pomysłu – dostaliśmy coś bliskiego sztampie, posiadającego ledwie cień oryginalności. Owszem, walki są krwawe, wampiry szybkie i bezlitosne (choć i niezbyt mądre jak na swój wiek), a efekty i udźwiękowienie doskonale wspomagają fabułę i od czasu do czasu wciskają w fotel. A mimo to po seansie pozostaje spory niedosyt.
To, co było siłą komiksu, co stanowiło o jego oryginalności, w pewnej mierze udało się zachować. Akcja dzieje się na dalekiej północy, gdzie raz do roku na cały miesiąc zapada noc, co wydawałoby się idealnym miejscem dla wampirów, tak panicznie unikających słonecznego światła. Ludzie, pozbawieni możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym (brak telefonów i Internetu), staliby się w tym momencie zupełnie zdani na łaskę krwiopijców. Przy rozsądnym gospodarowaniu „zasobami” i umiejętnym maskowaniu rzezi wampiry mogłyby bezkarnie robić sobie doroczne fiesty, opijając się po uszy rozmaitymi smakami krwi. Komiks ma tu wprowadzony dodatkowy smaczek, o którym nie wspomnę, żeby nie psuć miłego zaskoczenia. Film ma ledwie echo tego smaczku, choć tak po prawdzie i tak jest to jedna z lepszych, bardziej drapieżnych wersji wampira w historii horroru. Wreszcie bowiem jest to stwór kompletnie obcy, pozbawiony ludzkich odruchów, traktujący człowieka rzeczywiście jak bydło rzeźne.
Komiks, który wyszedł w Polsce w roku 2003 pod nieco odmiennym tytułem „30 dni nocy” (nie można go było zachować w przypadku filmu?), nie poświęcał akurat wizerunkowi wampira zbyt wiele miejsca, koncentrując się raczej na samej koncepcji miesięcznej wyżerki i jej konsekwencji dla bohaterów. Pod tym względem film wypadł więc całkiem ciekawie, aczkolwiek nie da się ukryć, że dla kogoś, kto zna komiks, niewielka to pociecha. Dlatego ponownie uczulam – najlepiej najpierw obejrzeć film, a dopiero potem szukać komiksu w antykwariatach (bo, jak to w Polsce, nikt nie pomyślał o jego wznowieniu tak, by był dostępny w czasie premiery filmu). A warto go szukać, bowiem dopowiada kilka szczegółów fabuły, nieodpowiednio naświetlonych w filmie (choćby rolę gburowatego intruza w miasteczku), a także dorzuca lepszą interpretację i bardziej sensowne zakończenie. Jednak nawet dla tych, którzy komiks znają, seans nie powinien być straconym czasem.
koniec
30 kwietnia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Klasyka kina radzieckiego: Gdy miłość szczęścia nie daje…
Sebastian Chosiński

1 V 2024

W trzecim odcinku tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bensiona Kimiagarowa doszło do fabularnego przesilenia. Wszystko, co mogło posypać się na budowie kanału – to się posypało. W czwartej odsłonie opowieści bohaterowie starają się więc przede wszystkim poskładać w jedno to, co jeszcze nadaje się do naprawienia – reputację, związek, plan do wykonania.

więcej »

Fallout: Odc. 5. Szczerość nie zawsze popłaca
Marcin Mroziuk

29 IV 2024

Brak Maximusa w poprzednim odcinku zostaje nam w znacznym stopniu zrekompensowany, bo teraz możemy obserwować jego perypetie z naprawdę dużym zainteresowaniem. Z kolei sporo do myślenia dają kolejne odkrycia, których Norm dokonuje w Kryptach 32 i 33.

więcej »

East Side Story: Ucz się (nieistniejących) języków!
Sebastian Chosiński

28 IV 2024

W czasie eksterminacji Żydów w czasie drugiej wojny światowej zdarzały się niezwykłe epizody, dzięki którym ludzie przeznaczeni na śmierć przeżywali. Czasami decydował o tym zwykły przypadek, niekiedy świadoma pomoc innych, to znów spryt i inteligencja ofiary. W przypadku „Poufnych lekcji perskiego” mamy do czynienia z każdym z tych elementów. Nie bez znaczenia jest fakt, że reżyserem filmu jest pochodzący z Ukrainy Żyd Wadim Perelman.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Wstydliwe przyjemności
— Ewa Drab

Jajka niespodzianki
— Przemysław Ćwik

Tegoż autora

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Książki, wszędzie książki, rzekł wół do wieśniaka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.