Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Paul Greengrass
‹Green Zone›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGreen Zone
Dystrybutor UIP
Data premiery4 czerwca 2010
ReżyseriaPaul Greengrass
ZdjęciaBarry Ackroyd
Scenariusz
ObsadaMatt Damon, Jason Isaacs, Greg Kinnear, Brendan Gleeson, Amy Ryan
MuzykaJohn Powell
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiFrancja, Hiszpania, USA, Wielka Brytania
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekakcja, dramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Flaga na maszt, Irak jest nasz!
[Paul Greengrass „Green Zone” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Paul Greengrass porzucił Bourne’a (choć zostawił Damona) i spróbował powrócić do kina zaangażowanego, nie zaniedbując jakości wykonania dzieła filmowego. Rezultat jest jednak niejednoznaczny.

Konrad Wągrowski

Flaga na maszt, Irak jest nasz!
[Paul Greengrass „Green Zone” - recenzja]

Paul Greengrass porzucił Bourne’a (choć zostawił Damona) i spróbował powrócić do kina zaangażowanego, nie zaniedbując jakości wykonania dzieła filmowego. Rezultat jest jednak niejednoznaczny.

Paul Greengrass
‹Green Zone›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułGreen Zone
Dystrybutor UIP
Data premiery4 czerwca 2010
ReżyseriaPaul Greengrass
ZdjęciaBarry Ackroyd
Scenariusz
ObsadaMatt Damon, Jason Isaacs, Greg Kinnear, Brendan Gleeson, Amy Ryan
MuzykaJohn Powell
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiFrancja, Hiszpania, USA, Wielka Brytania
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekakcja, dramat, wojenny
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Do tej pory Paul Greengrass odcisnął swoje piętno na kinie w dwojaki sposób. Z jednej strony kojarzony jest z zaangażowanym kinem politycznym w stylu nagodzonej w Berlinie „Krwawej niedzieli” czy głośnym „Lotem 93”, próbującym odtworzyć losy pasażerów jednego z porwanych 11 września 2001 roku samolotów. Z drugiej strony – zastępując Douga Limana przy drugiej i trzeciej części przygód Jasona Bourne’a bardzo odświeżył gatunek thrillera szpiegowskiego, nadając mu nowoczesną formę i zdobywając niekwestionowane uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. „Green Zone”, zaangażowana opowieść w realiach początku okupacji Iraku, a jednocześnie dynamiczne kino wojenne miało połączyć te dwa oblicza Greengrassa i zapewnić mu niespotykany do tej pory sukces. Niemniej jednak wcześniejszych dokonań nie udało się przebić.
Jest rok 2003, wojna w Iraku ma się – z pozoru – ku końcowi. Padł Bagdad, Saddam gdzieś zniknął, armia iracka jest rozbita. Amerykanie instalują się w stolicy i zastanawiają się, co dalej. Matt Damon, ponownie współpracujący z Greengrassem, gra tu dowódcę oddziału poszukującego głównej (formalnej) przyczyny tego konfliktu – ukrytych gdzieś broni masowego rażenia. Na pewno w końcu uda się ją znaleźć, wszak informacje wywiadowcze są pewne, a CIA niejednokrotnie potwierdzało, że zapasy przynajmniej broni chemicznej, a zapewne i biologicznej nadal były w posiadaniu reżimu. Problem w tym, że kolejne misje oddziału specjalnego do pewnych z pozoru lokalizacji są ryzykowne, przynoszą straty w ludziach, a nie dają spodziewanego efektu. Znajdowane jest wszystko, tylko nie broń masowego rażenia. Czyżby wywiad był w błędzie? Matt Damon we współpracy z powątpiewającym w oficjalną wersję agentem CIA (Brendan Gleeson) rozpoczyna własne śledztwo. Jego wyniki dla nas nie powinny być dużym zaskoczeniem…
Świadomie nie wymieniam nazwisk bohaterów – w gruncie rzeczy nie są bowiem one istotne. W „Green Zone” nie ma postaci – są postawy. Jest uczciwy żołnierz, a szerzej – normalny amerykański obywatel, który chciałby znać przyczyny, dlaczego jego kraj toczy wojnę tysiące mil od domu. Jest reprezentant skorumpowanej administracji rządowej, który dba po prostu o swoje interesy, niekoniecznie pokrywające się interesami kraju. Jest przedstawiciel dawnego irackiego reżimu, który pragnie jak najlepiej urządzić się w nowy realiach. Jest także szary iracki obywatel, nie darzący zbytnią sympatią ani Amerykanów, ani spadkobierców Saddama, chcący po prostu żyć w spokoju. Znajdujemy tu wreszcie przedstawicielkę mediów, która pokazuje, jak w gruncie rzeczy łatwo nimi manipulować. W ten sposób Greengrass pokazuje pewien przekrój odniesień do konfliktu po obu stronach barykady.
Głównym problemem filmu pozostaje jednak kluczowy zwrot akcji. Gdyby taki obraz powstał około 2003-2004 roku – być może byłby szokujący i budzący kontrowersje. Dziś, gdy wiemy, że w Iraku nie było żadnej broni masowego rażenia, która stała się jedynie pretekstem do inwazji, konstatacja głównego bohatera w niczym nie zaskakuje. Uczciwie jednak trzeba przyznać, że nie tylko o rządowe i wywiadowcze manipulacje faktami chodzi. Tytułowa „zielona strefa” to odseparowany rejon, w którym Amerykanie prowadzą spokojny żywot w oderwaniu od realnych problemów okupowanego kraju, nijak nie rozumiejąc ich złożoności. Greengrass mówi, że nie tylko przesłanki tej wojny były oparte na kłamstwie, ale i koncepcja dalszych działań po nieuniknionym militarnym triumfie – właściwie nie istniała. Najlepiej całkowite zagubienie Amerykanów ilustruje stan kompletnego chaosu na spotkaniu, które miało na celu ustalenie zasad nowej administracji kraju. My wiemy też, że zdobycie Bagdadu nie oznaczało końca wojny – ale właściwie jej początek.
Niezależnie od wszelkich zastrzeżeń, przyznać należy, że film – jak przystało na jednego z najbardziej cenionych fachowców – wykonany jest bardzo dobrze (choć "Bourne′om" nie dorównuje), nie nuży ani przez chwilę, sceny akcji są dynamiczne i pomysłowo sfilmowane (Greengrass zaczynał przy tym przecież jako twórca dokumentów wojennych), przeplatane solidną intrygą kryminalną. Szkoda więc, że zabrakło do tego jakiejś głębszej refleksji ponad powszechnie znane fakty. Powstał film niezły, mógł być znakomity.
koniec
4 czerwca 2010

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Fallout: Odc. 4. Tajemnica goni tajemnicę
Marcin Mroziuk

26 IV 2024

Możemy się przekonać, że dla Lucy wędrówka w towarzystwie Ghoula nie jest niczym przyjemnym, ale jej kres oznacza dla bohaterki jeszcze większe kłopoty. Co ciekawe, jeszcze większych emocji dostarczają nam wydarzenia w Kryptach 33 i 32.

więcej »

Klasyka kina radzieckiego: Said – kochanek i zdrajca
Sebastian Chosiński

24 IV 2024

W trzeciej części tadżyckiego miniserialu „Człowiek zmienia skórę” Bension Kimiagarow na krótko rezygnuje z socrealistycznej formuły opowieści i przywołuje dobre wzorce środkowoazjatyckich easternów. Na ekranie pojawiają się bowiem basmacze, których celem jest zakłócenie budowy kanału. Ten wątek służy również scenarzystom do tego, by ściągnąć kłopoty na głowę głównego inżyniera Saida Urtabajewa.

więcej »

Fallout: Odc. 3. Oko w oko z potworem
Marcin Mroziuk

22 IV 2024

Nie da się ukryć, że pozbawione głowy ciało Wilziga nie prezentuje się najlepiej, jednak ważne okazuje się to, że wciąż można zidentyfikować poszukiwanego zbiega z Enklawy. Obserwując rozwój wydarzeń, możemy zaś dojść do wniosku, że przynajmniej chwilowo szczęście opuszcza Lucy, natomiast Maximus ląduje raz na wozie, raz pod wozem.

więcej »

Polecamy

Knajpa na szybciutko

Z filmu wyjęte:

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zemsty szpon
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Tegoż twórcy

Bourne przechodzony
— Jarosław Robak

Esensja ogląda: Luty 2014
— Sebastian Chosiński, Karolina Ćwiek-Rogalska, Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Loretz

Piraci XXI wieku
— Konrad Wągrowski

Bourne ‘em all
— Marcin Łuczyński

Nie ma już dobrych facetów
— Konrad Wągrowski

W imię Boga?
— Ewa Drab

Noc w Berlinie
— Konrad Wągrowski

Tegoż autora

Kosmiczny redaktor
— Konrad Wągrowski

Statek szalony
— Konrad Wągrowski

Kobieta na szczycie
— Konrad Wągrowski

Przygody Galów za Wielkim Murem
— Konrad Wągrowski

Potwór i cudowna istota
— Konrad Wągrowski

Migające światła
— Konrad Wągrowski

Śladami Hitchcocka
— Konrad Wągrowski

Miliony sześć stóp pod ziemią
— Konrad Wągrowski

Tak bardzo chciałbym (po)zostać kumplem twym
— Konrad Wągrowski

Kac Vegas w Zakopanem
— Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.