15 najlepszych gier planszowych dekadyWybór gry ostatnich dziesięciu lat jest dość problematyczny, tym bardziej jeśli chce się ująć cały rynek. Dlatego skupiliśmy się na polskim podwórku, a że sporo wydawnictw rozpoczęło swoją działalność po 2000 roku to jest równoważne z tym, że większość gier będzie uwzględniona w tym rankingu. Gry są wymieniane w kolejności alfabetycznej. Każda z nich zasługuje na uwagę, każda zapewni dużo dobrej zabawy.
Esensja15 najlepszych gier planszowych dekadyWybór gry ostatnich dziesięciu lat jest dość problematyczny, tym bardziej jeśli chce się ująć cały rynek. Dlatego skupiliśmy się na polskim podwórku, a że sporo wydawnictw rozpoczęło swoją działalność po 2000 roku to jest równoważne z tym, że większość gier będzie uwzględniona w tym rankingu. Gry są wymieniane w kolejności alfabetycznej. Każda z nich zasługuje na uwagę, każda zapewni dużo dobrej zabawy. Gra o rozwoju gospodarstwa chłopskiego. Hodowla świń, krów, owiec, uprawa roli to codzienny żywot na gospodarce. Gra pod tym prostym tematem przemyca czysto strategiczną rozgrywkę. Ciekawa mechanika, która w zależności od wielkości rodziny pozwala na większą liczbę akcji (zaoranie pola, obsadzenie, zbiór trzciny itd.) oraz punktowanie każdego elementu poczynając od liczby członków rodziny, a kończąc na zagospodarowaniu przestrzeni. Dzięki takiemu rozwiązaniu gra jest mało powtarzalna, a w dodatku świetnie się skaluje zarówno dla 2, jak i dla 5 osób. Od Grunwaldu po rozbiory: „Boże igrzysko” to pasjonująca gra, w której wcielimy się w wielkich magnatów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Czasem nasze interesy będą szły w parze z interesami kraju, innym razem rozkład wewnętrzny czy ataki sąsiadów będą nam bardziej na rękę, podkopując wrogie frakcje i dając przewagę nad przeciwnikami politycznymi. Nasza potęga będzie rosła poprzez rozbudowę latyfundiów, budowę miast, fundowanie szkół, toczenie udanych wojen z sąsiadami czy zwykły zbytkowny tryb życia. Doskonale opracowano mechaniczną stronę rozgrywki: mimo że za każdym razem przychodzi spędzić co najmniej dwie i pół godziny nad planszą, nie sposób się przy „Bożym igrzysku” nudzić. Non stop trzeba planować, oceniać straty, wymyślać nowe strategie i reagować na działania przeciwników, z którymi – czy tego chcemy, czy nie – trzeba bardzo często współpracować przy obronie granic. Czytaj też naszą recenzję. Gra, której tytuł w zasadzie naprowadza na tematykę. Będziemy tu rozwijać gród warowny wraz z jego przyległościami. Proste reguły i przyjemna mechanika zjednały sobie rzesze fanów, czyniąc ten tytuł idealnym na początek przygody z grami planszowymi. Podczas rozgrywki należy decydować się, za co chcemy otrzymać punkty i odpowiednio rozdzielać swoje zasoby ludzkie tak, by przechytrzyć innych graczy. Mechanika oparta na dokładaniu kartoników do wspólnej planszy i zajmowaniu ich swoimi ludzikami pozwala na małą powtarzalność rozgrywki. Dodatkowo gra jest dość dynamiczna i sprawia, że warto wspólnie z rodziną spędzić przy niej tych kilka chwil. Czytaj też naszą recenzję. Zostań władcą najwspanialszego miasta i korzystając z usług postaci wznieś najbardziej imponujący gród. Gra jest bardzo ciekawie rozwiązanym tytułem, w którym trzeba nie lada sprytu, by zwyciężyć, gdyż gracze mogą na siebie bardzo łatwo negatywnie oddziaływać. W dodatku pewnym wręcz jest to, że gdy ktoś będzie prowadził, szybko narodzą się niewidzialne koalicje między zawodnikami, byle tylko nikt zbyt prędko nie zwyciężył. Gra toczy się do momentu wybudowania 7 dzielnic. Wygrywa osoba, która zgromadziła najwięcej punktów zwycięstwa, a te otrzymujemy za bogactwo dzielnic, jak i za ich różnorodność. Gra, która potrafi wciągnąć na długie godziny nawet do 8 osób1). Przeprowadź swoją cywilizację od czasów antycznych aż do współczesności. Rozwijanie technologii, zbrojenie się, wywoływanie konfliktów, mądre zarządzanie zasobami… To dopiero kilka czynników, które umożliwią zwycięstwo. Wspaniała gra strategiczna, podczas której trzeba nie lada wysiłku intelektualnego, by zwyciężyć. Ponadto długością rozgrywki można łatwo manipulować, a gra dobrze się skaluje i dostarcza równie wiele zabawy podczas rozgrywki dla dwóch, jak i dla czterech graczy (chociaż zasady ulegają zmianom). Ciekawa mechanika zarządzania zasobami, które są dostępne naszej cywilizacji, jak i rozwój technologii czyni z tej gry niepowtarzalny i wielce przemyślany tytuł, który szczególnie przypadnie do gustu miłośnikom wielogodzinnego łamania głowy. Czytaj też naszą recenzję. Gra wyobraźni, która w zależności od towarzystwa i jego humoru nabiera zupełnie innego wymiaru. Wszyscy wspólnie starają się odgadnąć skojarzenie jednego z graczy odnośnie obrazków, które niczym dzieła Bosha przy każdym oglądaniu nabierają nowych cech. Gra dostarcza wiele zabawy i dziwnych, nietypowych skojarzeń. Jednym zdaniem: „Poznajcie, co siedzi wam w głowach”. Świetna gimnastyka wyobraźni gwarantowana. Czytaj też naszą recenzję. Quiz znanego projektanta gier Friedemanna Friese (na tej liście gości jeszcze jeden jego tytuł). Gra jest o tyle ciekawa, że nie tylko wiedza, ale i strategia oraz nutka hazardzisty decydują o wygranej. Dodatkowo prawie niewykonalnym jest nauczenie się wszystkich „pytań” . Zawodnicy mierzą się, starając obstawić długość ciała, ogona i ciężar oraz zasięg występowania danego zwierzęcia. W grze zaś występuje wiele ciekawych okazów fauny z naszej planety, które nie raz wprawią w osłupienie zarówno dorosłych, jak i dzieci. Czytaj też naszą recenzję. Świat po zagładzie, resztki ludzkości walczą o przetrwanie, gromadząc się i zmagając się zarówno ze sobą, jak i z maszynami i mutantami o zasoby zrujnowanego i zdegenerowanego uniwersum. „Neuroshima” zasługuje na szczególną uwagę z racji prostej mechaniki, w której dostawiamy jednostki wojskowe co turę, decydując się, które żetony spośród trzech zagramy, a który z nich odrzucimy. Dobra grafika i losowość, która jest w tym wypadku atutem zmuszającym graczy do odpowiedniego zarządzania zasobami, sprawiają, że gra powoduje występowanie rumieńców u niejednego miłośnika strategii i taktyki. Dodatkowo bilans i zróżnicowanie armii nadają grze wiele możliwości rozgrywki i brak schematu działania. Czytaj też naszą recenzję. „Niagara” to gra z pozoru dla młodego odbiorcy – świadczyłyby o tym nieskomplikowane zasady – jednak bawi doskonale w każdym wieku. Niewątpliwą atrakcją jest pomysł na planszę, która jest prawdziwym wodospadem… No, może nie do końca prawdziwym, ale drewniane łódki na plastikowych przezroczystych polach „płyną” w dół rzeki, a przy rwącym „nurcie” nawet spadają z wodospadu. Gracze manewrują po rzece, zbierając tu i ówdzie rozłożone kryształy i klną na czym świat stoi (ale bez cienia złości), gdy ich łodzie nikną w odmętach tytułowej Niagary. Kapitalny pomysł, oryginalne wykonanie, którego drugiego takiego nie znajdziecie, szybkie, ale emocjonujące rozgrywki czynią z „Niagary” jedną z najatrakcyjniejszych pozycji na polskim rynku. Nadaje się doskonale do wciągnięcia młodych graczy w magiczny świat planszówek, a jeśli chodzi o dorosłych, to będą z niej często korzystali choćby po to, by miło rozpocząć długi wieczór gier. Czytaj też naszą recenzję. Jedna z najpopularniejszych gier familijnych, jakie trafiły do sprzedaży. Prosta, bezkonfliktowa, z mnóstwem możliwości i strategii wiodących do zwycięstwa. Celem rozgrywki jest zdobycie określonej liczby punktów, które otrzymujemy za budowę osad i miast, rozbudowę dróg i zagrywanie kart specjalnych. Założenia „Osadników” faktycznie są proste, jednak kto choć raz wypróbował je w praktyce, wie doskonale, jak bardzo wciągające potrafią być sielskie klimaty Catanu. Dzięki doskonale wyskalowanej losowości rozgrywki oraz dziesiątkom rozmaitych układów planszy każda rozgrywka jest inna. A jeśli mimo wszystko się znudzi, to na malkontentów czeka mnóstwo dodatków urozmaicających podstawową wersję gry. Jako elitarny zespół medyczno-naukowy mamy za zadanie powstrzymać różne choroby przed wyniszczeniem populacji ziemi. Gra wymaga dużego zgrania, każdy z graczy musi dobrze planować swoje działania i wykorzystywać umiejętności postaci. Wszak świat jest ogromny, a zespół niewielki. Koordynując swoje poczynania, zawodnicy mierzą się z grą planszową. „Pandemic” zdecydowanie zasługuje na uwagę tym bardziej, że każda kombinacja postaci graczy, jak i ich liczba w grze, determinuje inne strategie i wymaga innego podejścia do rozgrywki. W naszym odczuciu jedna z najlepszych gier kooperacyjnych, w której element losowy nie do końca decyduje o wyniku rozgrywki. Zew przygody woła z każdego elementu gry. Tytuł, w którym idealnie zbalansowane są gra ekonomiczna, przygodowa i strategiczna. Doskonała umiejętność planowania pozwala na nietypowe i zaskakujące zagrania potrafiące całkowicie odmienić sytuacje w grze. Zawodnicy mogą zbierać pieniądze na okup za tytułową córkę gubernatora lub też odpowiednio przygotować statek i wypowiedzieć bitwę morską przerażającemu Piratowi Robertsowi. W tej grze zdecydowanie czuć zapach prochu i słychać kanonadę dział. Czytaj też naszą recenzję. Kolejna gra Portalu w naszym zestawieniu, jednak tak jak i poprzednie tytuły zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie. Nominowana do International Games Awards w kategorii strategii dla dwóch osób. Jest to epicka opowieść o batalii o twierdzę Skanja. Po raz kolejny otrzymaliśmy tytuł osadzony w uniwersum portalowego RPG, tym razem jest to Monastyr. Natomiast sama gra jest prawdziwym pojedynkiem pomiędzy dwoma armiami, pojedynkiem prawdziwych strategów. Niekończące się armie, najeźdźcy starający się jak najszybciej wedrzeć do twierdzy oraz garstka obrońców dzielnie stawiająca im opór. Trenowanie jednostek, budowanie maszyn oblężniczych… Gra daje wiele możliwości taktyki i ma bardzo ciekawy mechanizm, w którym liczba akcji obrońcy jest dyktowana przez najeźdźcę. Obok tego epickiego tytułu nie można przejść obojętnie. „Wsiąść do pociągu”, czyli „Ticket to Ride” (bo wcześniej gra funkcjonowała u nas pod angielską nazwą), to ciekawa i bardzo dynamiczna gra planszowa symulująca rozwój sieci kolejowych. To, co brzmi jak złożona rozgrywka ekonomiczna, w rzeczywistości jest bardzo pomysłową grą planszową o wielu możliwych drogach do zwycięstwa, uczącą mądrego rozplanowania rozgrywki i cierpliwości w realizowaniu strategii, przy bardzo szybkim tempie wykonywania posunięć. A jeśli dodamy do tego możliwość rozbudowy kolejowej komunikacji na dobrze znanych polskich terenach, satysfakcja jest pewna. Czytaj też naszą recenzję. Jedna z najlepszych gier ekonomicznych ostatniej dekady, mistrzowsko symulująca rozwój infrastruktury elektrycznej, czyniąc z pozoru tak nieatrakcyjny temat trzymającą w napięciu, niezwykle emocjonującą rozgrywkę. Na każdą nagrodę zasługują zasady gry, z jednej strony łatwe, do opanowania i nie zmuszające do długich obliczeń i analiz, z drugiej wszechstronnie symulujące różne aspekty biznesu elektroenergetycznego, od rozbudowy elektrowni i sieci, aż po rynkowe wahania cen surowców. Na dodatek wszystko to osiągnięto przy redukcji czynnika losowego do minimum. Mało też która gra daje tak ogromną satysfakcję po zwycięstwie. Uwaga: „Wysokie napięcie” uzależnia! Czytaj też naszą recenzję. • • • Jeśli uważacie, że pominęliśmy jakieś istotne tytuły – podeślijcie je na adres gry@redakcja.esensja.pl wraz z uzasadnieniem. Z Waszych propozycji stworzymy listę alternatywną. ![]() 27 października 2010 1) Mowa tu o wydaniu polskim, do którego był dołączony dodatek. |
@ no ja
Bez przesady, losowy to jest chińczyk. Na pewno grałeś/grałaś w Carcassonne?
Ja polecam sprawdzać też mniej popularne gry, można trafić na prawdziwe sztosy ;) U nas takim sztosem jest na 100% tailor games - maja sporo naprawdę świetnych gier, do tego mega tanich, bo większość chyba do 50 zł. Na prezent - idealnie. Do tego nie ma kompromisów, gra się super, wykonanie na poziomie itd.
Powoli zbliżają się wakacje – co ciekawego warto spakować do waszych pleckaów i walizek?
więcej »Warhammerowy kwiecień upłynął głównie na zapowiedziach i prezentacjach nowych ciekawych materiałów.
więcej »Tym, którzy chcieliby przeznaczyć majówkę na nadrobienie naszych kwietniowych recenzji służymy ściągawką.
więcej »Księga wiedźmich czarów
— Miłosz Cybowski
Pancerni bez psa
— Miłosz Cybowski
Słudzy Pana Rozkładu
— Miłosz Cybowski
Mali, brzydcy i zieloni
— Miłosz Cybowski
Polityka wśród zielonoskórych
— Miłosz Cybowski
Tajemnicza wyspa
— Miłosz Cybowski
Nie trać głowy
— Miłosz Cybowski
Przygoda na Halloween
— Miłosz Cybowski
W ogrodzie Morra
— Miłosz Cybowski
Kaplice zamiast pomników
— Miłosz Cybowski
Zagraj w to jeszcze raz: Zbuduj średniowieczne miasto
— Agata Hanak
Zagraj w to jeszcze raz: Niech się mury pną do góry
— Miłosz Cybowski
Niedzielni gracze: Agricola
— Artur Król, Beata Rzepka
Gry planszowe dla prawdziwych twardzieli
— Esensja
10 najlepszych gier imprezowych
— Esensja
Helmowy Jar to pestka!
— Kamil Sambor
Prezenty świąteczne 2010: 15 gier planszowych idealnych na prezent świąteczny
— Esensja
Praktyczne zajęcia z historii Polski
— Kamil Sambor
Twoja kolej!
— Konrad Wągrowski
Zagraj w to jeszcze raz: Piraci z Karaibów IV: Córka gubernatora
— Kamil Sambor
Najlepsze książki dekady – wybór czytelników Esensji
— Esensja
Kolejne 50 książek minionej dekady, które warto znać
— Esensja
50 książek minionej dekady, które warto znać
— Esensja
10 najlepszych zagranicznych gier fabularnych dekady
— Esensja
10 najlepszych gier fabularnych wydanych po polsku
— Esensja
50 najlepszych polskich płyt dekady
— Esensja
Najlepsze gry planszowe dekady – suplement
— Esensja
10 najlepszych gier planszowych dla dzieci
— Esensja
50 najlepszych zagranicznych płyt dekady
— Esensja
100 najlepszych filmów dekady
— Esensja
Sztuka dedukcji
— Agata Hanak
Z planszą wśród zwierząt
— Agata Hanak
Podróż na północ
— Agata Hanak
Pikantne skojarzenia
— Agata Hanak
W koło Macieju
— Jakub Małecki
Podnieś i dostarcz
— Jakub Małecki
Misja na Marsa
— Jacek Jaciubek
Morze pełne kości
— Jakub Małecki
Jak zdobywano Dziki Zachód
— Marcin Mroziuk
Podziemne uprawy
— Agata Hanak
Prezenty świąteczne 2016: Gry planszowe
— Esensja
Po grę marsz: Wrzesień 2016
— Esensja
Po grę marsz: Sierpień 2016
— Esensja
Po grę marsz: Lipiec 2016
— Esensja
Gra Pomyłek już w sklepach
— Esensja
Po grę marsz: Czerwiec 2016
— Esensja
Po grę marsz: Maj 2016
— Esensja
Po grę marsz: Kwiecień 2016
— Esensja
SPOT coraz bliżej!
— Esensja
Larpuj na północy!
— Esensja
@ no ja
To prawda, jest - z tego względu mój facet jej nie lubi, ale ja z kolei uważam ją za fajną. To jest akurat gra, żeby rozerwać sie ze znajomymi, żeby można było i pograć i pogadać w mięzyczasie, a nie siedzieć w skupieniu i kombinować następne posunięcia pięć kroków do przodu. Z drugiej strony jest bardziej skomplikowanana, niż typowe gry imprezowe. No i nadaje się do szerokiego zakresu wiekowego, mogłam w nią np. grać z kilkuletnią córeczką znajomego.