Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 27 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Robert Kirkman, Ryan Ottley, Cory Walker
‹Invincible #12 (wyd. zbiorcze)›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułInvincible #12 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz
Data wydania13 października 2021
RysunkiCory Walker, Ryan Ottley
PrzekładAgata Cieślak
Wydawca Egmont
CyklInvincible
ISBN9788328149267
Format344s. 170x260mm
Cena99,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Finał, na jaki czekaliśmy
[Robert Kirkman, Ryan Ottley, Cory Walker „Invincible #12 (wyd. zbiorcze)” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Trzy lata temu Egmont rozpoczął wydawanie superbohaterskiej serii „Invincible”, pisanej przez Roberta Kirkmana („Żywe trupy”, „Outcast”). Teraz dostajemy zakończenie tej historii. 12 tomów, 144 zeszyty (plus numery specjalne) – przy tak długich cyklach zawsze istnieje obawa, że zakończenie nie spełni oczekiwań czytelników. A jak się to ma w tym przypadku?

Andrzej Goryl

Finał, na jaki czekaliśmy
[Robert Kirkman, Ryan Ottley, Cory Walker „Invincible #12 (wyd. zbiorcze)” - recenzja]

Trzy lata temu Egmont rozpoczął wydawanie superbohaterskiej serii „Invincible”, pisanej przez Roberta Kirkmana („Żywe trupy”, „Outcast”). Teraz dostajemy zakończenie tej historii. 12 tomów, 144 zeszyty (plus numery specjalne) – przy tak długich cyklach zawsze istnieje obawa, że zakończenie nie spełni oczekiwań czytelników. A jak się to ma w tym przypadku?

Robert Kirkman, Ryan Ottley, Cory Walker
‹Invincible #12 (wyd. zbiorcze)›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułInvincible #12 (wyd. zbiorcze)
Scenariusz
Data wydania13 października 2021
RysunkiCory Walker, Ryan Ottley
PrzekładAgata Cieślak
Wydawca Egmont
CyklInvincible
ISBN9788328149267
Format344s. 170x260mm
Cena99,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Nie obawiajcie się – wszystko jest w jak najlepszym porządku: Kirkman pokazał, jak powinien wyglądać finał. To wręcz wzorowy przykład domknięcia wieloodcinkowej i wielowątkowej sagi.
Koalicja Planet szykuje się do ostatecznego starcia z Viltrumianami, dowodzonymi przez Thragga. Tymczasem na Ziemi wciąż trwają autokratyczne, choć jak najbardziej oświecone rządy Robota. Mark Grayson i jego rodzina są wplątani w obie awantury i będą musieli zrobić wszystko, by wyjść z nich cało.
Zakończenie ma odpowiedni rozmach. Starcia armii superludzi (i superkosmitów), pełne patosu przemowy, dramatyczne decyzje, poświęcenie, trochę lukru i trochę goryczy, krew i łzy. Wszystko jest takie, jak być powinno. Kirkman nie zapomniał też o pobocznych wątkach i wiele z nich bardzo zgrabnie podomykał. Nie można mu zarzucić, że coś przeoczył czy czegoś nie dopowiedział. Choć oczywiście autor zostawił sobie też liczne furtki na ewentualne kontynuacje lub serie poboczne – jednak jako całość „Invincible” jest cyklem kompletnym. Po skończonej lekturze pozostawia czytelnika sytego i usatysfakcjonowanego.
Czytając ostatnie zeszyty „Invincible”, doskonale widać to, co zadecydowało o sukcesie całego cyklu: radość z opowiadania historii, dogłębną znajomość zasad rządzących komiksami superbohaterskimi, a także umiejętność kreatywnego ich przetworzenia. Kirkman pokazał, jak powinna wyglądać współczesna fabuła o herosach w kolorowych kostiumach. To, co zaproponował, nie było w żadnym wypadku rewolucją, lecz raczej ewolucją – scenarzysta udowodnił, że historia superbohaterska nie musi się trzymać kurczowo status quo, a postacie mogą faktycznie się zmieniać. W „Invincible” miał całkowitą kontrolę nad bohaterami oraz wydarzeniami i w pełni to wykorzystał. Dzięki temu czytelnicy mogli być zaskakiwani, a bohaterowie mieli szansę się rozwinąć – lub też stoczyć. Kolejne wątki miały sens w ramach większej fabuły, budowania świata lub przedstawiania bohaterów, a nie służyły jedynie temu, by dociągnąć narrację do kolejnego "wielkiego eventu". Kirkman pełnymi garściami czerpał z dekad historii gatunku, jednak potrafił to wszystko twórczo wykorzystać i zbudować spójne, logiczne w ramach świata przedstawionego uniwersum. Tak właśnie powinno się pisać komiksy o superherosach!
Rysunkowo też jest jak zawsze (poza drobnymi potknięciami po drodze) bardzo ładnie. Cory Walker i Ryan Ottley zrobili kawał solidnej roboty. Ich rysunki, utrzymane w uproszczonym stylu, świetnie się sprawdzają przy przedstawieniu wizji Kirkmana. Obaj artyści są świetni w pokazywaniu scen dynamicznych (a tych przecież nie brakuje), ale też dobrze sobie radzą z momentami spokojniejszymi. Nie stosują dużej liczby szczegółów, skupiają się na tym, co najważniejsze, a ich plansze nie przytłaczają nadmiarem elementów – dzięki temu narracja zachowuje lekkość i czytelność. I to się liczy – w mainstreamie za często się o tym zapomina.
Finał „Invincible” nie zawiódł. Seria Roberta Kirkmana (i artystów odpowiedzialnych za rysunki) została domknięta w bardzo dobrym stylu. Drodzy autorzy, dziękuję za tę podróż!
Plusy:
  • pełen rozmachu finał sagi
  • satysfakcjonujące domknięcie wątków
  • logiczne rozwinięcie losów postacie
Minusy:
  • brak
koniec
30 listopada 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Palec z artretyzmem na cynglu
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

27 IV 2024

„Torpedo 1972” to powrót po latach Luca Torelliego, niegdyś twardziela i zabijaki, a dziś… w sumie też zabijaki, ale o wiele bardziej zramolałego.

więcej »

Holmes w tunelu czasoprzestrzennym
Maciej Jasiński

26 IV 2024

„Sherlock Holmes Society” to popkulturowy miszmasz, w którym mieliśmy w jednej historii zombie, Kubę Rozpruwacza, pana Hyde’a i wiele różnych innych motywów. Czwarty album serii domykał większość wątków, dlatego ostatnie dwa albumy to jakby nowe otwarcie. A skoro tak, to autorzy postanowili przebić to, co już było. Nic więc dziwnego, że piąta część rozpoczyna się od wybuchu bomby atomowej w samym centrum Birmingham.

więcej »

Zagubiony w samym sobie
Andrzej Goryl

25 IV 2024

„Czarny Młot” to seria, która miała bardzo intrygujący początek, ciekawie się rozwijała, ale jej zakończenie było co najmniej rozczarowujące. Po drodze ukazało się też kilka komiksów pobocznych, które w większości nie prezentowały zbyt wysokiego poziomu. Podobnie sprawa się ma z najnowszą publikacją z tego uniwersum – albumem „Pułkownik Weird. Zagubiony w kosmosie”.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Prawdopodobnie najkrwawszy komiks w galaktyce
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Zbliżając się do finału
— Andrzej Goryl

Szybciej, mocniej, bardziej!
— Andrzej Goryl

Podcast ze Spider-Manem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Miszmasz absolutny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Spider mem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Viltrumianie, Angstrom Levy, Dinosaurus i…
— Andrzej Goryl

Bombastyczne łowy Kravena
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Bez udziwniania
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie było go dziesięć lat
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Świat już nigdy nie będzie taki sam
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Zagubiony w samym sobie
— Andrzej Goryl

Zamknięcie etapu
— Andrzej Goryl

Taka zwyczajna magia
— Andrzej Goryl

Komiks zaledwie bardzo dobry
— Andrzej Goryl

Sprawiedliwość w kosmosie
— Andrzej Goryl

Koniec przeszłości
— Andrzej Goryl

Ultimates, rząd i mutanci
— Andrzej Goryl

Inne czasy, inni samuraje
— Andrzej Goryl

A więc do przodu!
— Andrzej Goryl

Twoje zdrowie, John!
— Andrzej Goryl

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.