Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Robert Adler, Tomasz Kontny
‹Wydział 7 #13: Spółdzielnia›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWydział 7 #13: Spółdzielnia
Scenariusz
Data wydaniamaj 2024
RysunkiRobert Adler
Wydawca ONGRYS
CyklWydział 7
Format32s. 170x245 mm
Cena20,00
Gatunekgroza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Zabić… cóż może być prostszego?!
[Robert Adler, Tomasz Kontny „Wydział 7 #13: Spółdzielnia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
O Karolu Kocie krążyły w stolicy Małopolski legendy. Wiersz o nim napisał Marcin Świetlicki. Inspirowany jego postacią film nakręcił Marcin Koszałka, a książki napisali Przemysław Semczuk i Andrzej Gawliński. Teraz „Wampir z Krakowa” trafił na karty komiksu. Co nie zaskakuje, bo przecież jest postacią, która idealnie pasuje do horroru. A do tego właśnie gatunku literackiego przynależy „Spółdzielnia” – trzynasty zeszyt z serii „Wydział 7”.

Sebastian Chosiński

Zabić… cóż może być prostszego?!
[Robert Adler, Tomasz Kontny „Wydział 7 #13: Spółdzielnia” - recenzja]

O Karolu Kocie krążyły w stolicy Małopolski legendy. Wiersz o nim napisał Marcin Świetlicki. Inspirowany jego postacią film nakręcił Marcin Koszałka, a książki napisali Przemysław Semczuk i Andrzej Gawliński. Teraz „Wampir z Krakowa” trafił na karty komiksu. Co nie zaskakuje, bo przecież jest postacią, która idealnie pasuje do horroru. A do tego właśnie gatunku literackiego przynależy „Spółdzielnia” – trzynasty zeszyt z serii „Wydział 7”.

Robert Adler, Tomasz Kontny
‹Wydział 7 #13: Spółdzielnia›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWydział 7 #13: Spółdzielnia
Scenariusz
Data wydaniamaj 2024
RysunkiRobert Adler
Wydawca ONGRYS
CyklWydział 7
Format32s. 170x245 mm
Cena20,00
Gatunekgroza / horror, SF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Tym razem scenarzysta Tomasz Kontny nie kazał nam długo czekać na kolejny odcinek perypetii funkcjonariuszy Wydziału 7. Zaledwie cztery miesiące dzielą bowiem dwunastego „Upiora” od trzynastej „Spółdzielni”. I chociaż zapewne takie tempo pracy jest niezwykle angażujące psychicznie i emocjonalnie, nie pogniewałbym się, gdyby Kontnemu i współpracującym z nim rysownikom udało się je utrzymać na stałe. W najnowszym zeszycie serii scenarzysta powierzył swój tekst grafikowi z najwyższej krajowej półki – Robertowi Adlerowi, dla którego zresztą jest to już drugie podejście do tego uniwersum (wcześniej odpowiadał za ilustracje do „Prognozy”, jednej z opowieści z zeszytu specjalnego „Import eksport”).
Tak się składa, że trzy ostatnie rozdziały tej historii mają korzenie w wydarzeniach rzeczywistych i pojawiają się w nich postaci autentyczne. Na dodatek Kontny postanowił zachować, przynajmniej jak dotąd, układ chronologiczny. Akcja „Savasany” i „Upiora”, na kartach których rozgościli się generał Wojciech Jaruzelski i reżyser teatralny Kazimierz Dejmek, rozgrywa się w wiosną 1967, z kolei „Spółdzielnia” przenosi nas do wiosny następnego roku, a bohaterem z pierwszych stron gazet, który ma wydatny wpływ na rozwój fabuły, jest… Karol Kot – osławiony „Wampir z Krakowa”, skazany na śmierć przez powieszenie za dwa morderstwa, dziesięć usiłowań popełnienia zbrodni oraz cztery podpalenia.
Wyrok wykonano 16 maja 1968 w więzieniu w Mysłowicach – tyle wiadomo z notki w Wikipedii. Ale czy wiedzieliście o tym, że świadkami powieszenia Kota byli związani z Wydziałem 7 Służby Bezpieczeństwa dominikanin Jakub Lange i doktor Bogumiła Fiszer? Zapewne nie. I nic dziwnego, ja też dowiedziałem się o tym dopiero z komiksu Kontnego i Adlera. Lange został tam wezwany przez kapelana więziennego, którego zastanowiło dziwne zachowanie skazanego. Kot pisał długie listy tylko po to, aby je następnie zniszczyć. Raz wpadał w agresję, to znów w kilkugodzinny stupor. Słusznie rodziło się więc pytanie, czy miały na to wpływ jakieś siły nadprzyrodzone? Niestety, Jakub i doktor Fiszer przybywają za późno – akurat w momencie, by uczestniczyć w egzekucji. Jedyne co im pozostaje, to przeprowadzenie sekcji zwłok, która ma rozstrzygnąć kwestię tego, czy psychopatia zbrodniarza była spowodowana guzem w mózgu.
Kiedy doktor Fiszer przystępuje do krojenia nieboszczyka, ten niespodziewanie ożywa, terroryzuje ją skalpelem i porywa do alternatywnego świata. Na szczęście przez otwarte przejście udaje się tam dostać również Langemu, który podąża za Karolem Kotem i jego zakładniczką. Szybko jednak zdaje sobie sprawę, że sam niewiele zdziała. Dochodzi do wniosku, że jedyną osobą, która mogłaby mu teraz realnie pomóc, jest porucznik Szymon Wilk. Ten wprawdzie wciąż leczy się po traumatycznych przeżyciach, jakie stały się jego udziałem w szpitalu psychiatrycznym w Górnej Grupie na Kujawach, ale świadomość, że jego przyjaciółka znalazła się w śmiertelnym zagrożeniu, dodaje mu sił fizycznych i psychicznych. Lange trafia do niego za sprawą myśli. Jak się okazuje, w tym świecie mają one moc sprawczą.
A jaki to świat? Delikatnie mówiąc – przerażający. Robert Adler już w swoich wcześniejszych autorskich komiksach (jak „48 stron” czy „Status 7”) udowodnił, że potrafi wykreować rzeczywistość, która wywołuje ciarki na plecach. W „Spółdzielni” robi to po mistrzowsku, posługując się w tym celu głównie krwistą czerwienią. Jest mrocznie jak w Gotham i Azylu Arkham. A jeśli dodamy do tego jeszcze przerażającą postać opętanego żądzą mordowania bez granic Karola Kota, który w tym celu tworzy własny świat – pewne staje się jedno: tego komiksu na pewno nie można pokazywać dzieciom. Tomasza Kontnego pochwalić można jeszcze za jedno. Nie potraktował on „Wampira z Krakowa” stricte instrumentalnie. Co prawda rozmiary zeszytu nie pozwalały na wniknięcie w umysł młodego zbrodniarza tak głęboko, jak zrobił to chociażby w swojej książce Przemysław Semczuk, ale mimo wszystko podjął próbę jego wiwisekcji. Za to należy się autorowi pochwała, zwłaszcza że wnioski, jakie wyciąga, wcale nie są spłycone.
W „Spółdzielni” Kontny skupił się na Langem, Fiszer i Wilku, w efekcie zabrakło dwóch innych istotnych postaci serii: majora SB Filipa Dobrowolskiego oraz TW „Aleksandry”, czyli Heleny Kwiatkowskiej – widać musieli dłużej odpocząć po tym, co spotkało ich w „Upiorze”. Nie wpływa to jednak wcale na jakość komiksu; Karol Kot wystarczająco rekompensuje ich absencję.
koniec
3 czerwca 2024

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Życie, życie jest nowelą…
Agnieszka ‘Achika’ Szady

20 VI 2024

…która wciąga nas jak rzeka. Tak, nie ukrywam, że czytanie „Giant Days” wciąga. To niewątpliwie zasługa sympatycznych postaci, a też i styl rysowania jest bardzo w moim guście. Czasami mam wrażenie, jakbym oglądała film animowany.

więcej »

Galactus, duchy, demony i halloween
Andrzej Goryl

19 VI 2024

Drugi tom „Doktora Strange’a”, pisanego przez Marka Waida (tym razem wspieranego przy scenariuszach przez Barry’ego Kitsona, Tiniego Howarda i Pornsaka Pichetshote’a), zawiera kilka fabuł. Najdłuższa z nich skupia się wokół postaci Galactusa. Pożeracz Światów został wypchnięty przez pewnego czarownika do dziedziny magii, co skutkuje absolutnym chaosem – jako istota z domeny nauki samą swoją obecnością zaburza równowagę tej części rzeczywistości.

więcej »

Techno-magia
Marcin Knyszyński

18 VI 2024

Kontynent afrykański nie jest raczej kojarzony z postępem technologicznym – nawet popkultura lokuje tak zwaną science fiction bliskiego zasięgu zazwyczaj poza Czarnym Lądem. Powszechnie znanym wyjątkiem jest marvelowska Wakanda, ale w jej przypadku chodzi o głównie celowy, trochę zabawny i mało realny nawet w nieokreślonej przyszłości kontrapunkt wobec rzeczywistości. Trzyczęściowy „Dayak” wydany przez wydawnictwo Kurc jest swego rodzaju anty-Wakandą. Technologia i nowoczesność nie niosą tu (...)

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Demony i halucynogenne grzybki
— Sebastian Chosiński

The sens komiksu is out there…
— Agnieszka Szady

Krótko o komiksach: Kwiecień 2004
— Wojciech Gołąbowski, Michał R. Wiśniewski

Dzień niesnaski
— Michał R. Wiśniewski

Krótko o komiksach: Marzec 2004
— Krzysztof Bartnik, Sebastian Chosiński

Franky Krova atakuje!
— Krzysztof Bartnik

Dwa oblicza duetu Adler/Piątkowski
— Marcin Lorek

Przełom-off?
— Grzegorz Wiśniewski

W poszukiwaniu straconego sensu
— Marcin Herman

Tegoż autora

Artystka nieobojętna
— Sebastian Chosiński

Trzech solistów w łódce, nie licząc sekcji rytmicznej
— Sebastian Chosiński

My mieliśmy Miliana, Szwedzi mają Ståhla
— Sebastian Chosiński

Wszystkie drogi prowadzą do Bazylei
— Sebastian Chosiński

Przez ciernie na… Manhattan
— Sebastian Chosiński

Z Izraela – via Maroko i Senegal – do Nowego Jorku
— Sebastian Chosiński

Nad piękną i modrą Odrą
— Sebastian Chosiński

Braterski hołd
— Sebastian Chosiński

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
— Sebastian Chosiński

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.