Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tomasz Helner
‹Komisarz Bonetti szuka Magdaleny›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKomisarz Bonetti szuka Magdaleny
Data wydania1968
Autor
Wydawca Iskry
SeriaKlub Srebrnego Klucza
Format238s.
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl

PRL w kryminale: 365 dni… po ślubie
[Tomasz Helner „Komisarz Bonetti szuka Magdaleny” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Piękna Polka wyrusza do Italii na spotkanie z niewidzianym od dawna mężem. Tam przez przypadek wpada w ręce bandy przemytników, którzy porywają ją i wywożą na odludzie, gdzie kobieta wpada w oko przystojnemu mafiosowi. Wbrew pozorom nie jest to streszczenie kolejnej powieści Blanki Lipińskiej, lecz zawiązanie fabuły powieści „Komisarz Bonetti szuka Magdaleny” autorstwa Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego (choć opublikowanej pod pseudonimem Tomasz Helner).

Sebastian Chosiński

PRL w kryminale: 365 dni… po ślubie
[Tomasz Helner „Komisarz Bonetti szuka Magdaleny” - recenzja]

Piękna Polka wyrusza do Italii na spotkanie z niewidzianym od dawna mężem. Tam przez przypadek wpada w ręce bandy przemytników, którzy porywają ją i wywożą na odludzie, gdzie kobieta wpada w oko przystojnemu mafiosowi. Wbrew pozorom nie jest to streszczenie kolejnej powieści Blanki Lipińskiej, lecz zawiązanie fabuły powieści „Komisarz Bonetti szuka Magdaleny” autorstwa Zygmunta Zeydlera-Zborowskiego (choć opublikowanej pod pseudonimem Tomasz Helner).

Tomasz Helner
‹Komisarz Bonetti szuka Magdaleny›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKomisarz Bonetti szuka Magdaleny
Data wydania1968
Autor
Wydawca Iskry
SeriaKlub Srebrnego Klucza
Format238s.
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Swoją karierę literacką Zygmunt Zeydler-Zborowski zaczął od publikowania sensacyjno-awanturniczych „gazetowców” pisanych pod obco brzmiącym pseudonimem Emil Zoor, który prawdopodobnie miał sugerować czytelnikom, że ich autor nie jest Polakiem. Gdy po niemal dekadzie przerwy warszawianin (choć urodzony w Kielcach) powrócił do artystycznej profesji, skorzystał już ze swego prawdziwego nazwiska, pod którym od 1957 do 1968 roku wydał osiemnaście dzieł – bądź w formie książkowej, bądź jako druk w prasie codziennej. Dlatego trochę dziwny może wydawać się fakt, iż powieść „Komisarz Bonetti szuka Magdaleny” ukazała się pod pseudonimem… Tomasz Helner. Nie nawiązywała przecież do przygodowych kryminałów z drugiej połowy lat 40. Ale też – przyznajmy uczciwie – daleko jej było do milicyjnych historii, w których główną rolę odgrywał najczęściej wykorzystywany bohater Zeydlera-Zborowskiego, czyli – najpierw porucznik, później kapitan i wreszcie major – Stefan Downar.
Inna sprawa, że w kolejnych latach, gdy pisarz decydował się na powielanie pomysłu wykorzystanego wcześniej w „Komisarzu Bonettim…” – tak było w chociażby w „Alicji nr 3” (1975) czy „Major Downar przechodzi na emeryturę” (1984) – robił to już bez sięgania po fałszywą tożsamość. Ale też usprawiedliwieniem był dla niego była obecność sympatycznego „gliniarza”, którego w italskiej opowieści z 1968 roku mimo wszystko zabrakło. Dlaczego zatem książka ta trafia do rubryki „PRL w kryminale”? Powód jest oczywisty. Jej głównymi bohaterami są Polacy, będący typowymi przedstawicielami obywatela Polski Ludowej. Choć, gwoli ścisłości, bardziej uwaga ta dotyczy tytułowej Magdaleny; w znacznie mniejszym stopniu natomiast jej męża – inżyniera Stefana Wolskiego. Bo jakby nie było, nie każdy warszawski ekonomista miał w czasach Gomułkowskich szansę wyjazdu na roczne stypendium do słonecznych Włoch.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wolski opuścił kraj krótko po ślubie z piękną Magdaleną, co na pewno niezbyt podobało się kobiecie. Ale w latach 60. ubiegłego wieku takich okazji, jeśli w ogóle się zdarzały, nie wypuszczano z rąk. Zarabiać na Zachodzie, chociażby w lirach, zawsze opłacało się bardziej niż odbieranie pensji w złotówkach. Po niemal roku rozstania przyszedł wreszcie czas na odwiedziny pani Wolskiej u męża w Neapolu. Z długo wychodzonym paszportem w ręku Magdalena wsiadł do pociągu do Rzymu via Wiedeń i pod koniec kwietnia ruszyła na spotkanie wielkiej przygody. Nie była jednak w stanie przewidzieć jakiej. Wysłany do Włoch telegram z uwagi na opieszałość właścicielki pensjonatu, u której zatrzymał się Stefan, trafia do niego bowiem z dwudniowym opóźnieniem. Kiedy więc szanowna małżonka wysiada na dworcu Termini, nie oczekuje jej, jak się spodziewała, spragniony czułości mąż. Musi więc prosić o pomoc przygodnie spotkanych starszych ludzi, którymi okazują się Szwajcarka Karolina Walder i jej mąż Edwin.
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wyszukaj / Kup
Jako że właśnie wybierają się do Neapolu, Karolina (co ciekawe, niektóre imiona niepolskich postaci Zeydler-Zborowski spolszcza, innych nie) proponuje zdezorientowanej Polce podwózkę. Tyle że po drodze muszą jeszcze wstąpić do ich willi pod Rzymem. Tam, wyczerpana długą podróżą i stresem, Magdalena zasypia, a kiedy się budzi – dom spowity jest w całkowitej ciszy i ciemności. W tej ciemności kobieta potyka się o coś, co okazuje się… zwłokami Edwina. Chwilę później zostało porwana przez dwóch nieznanych sobie mężczyzn o mało przyjaznych twarzach i wywieziona na północ kraju. Tam poznaje niebezpiecznego, ale i niezwykle przystojnego Hansa Nordena, który okazuje się zwykłym bandytą i przemytnikiem. Jakim cudem Wolska wpadła w ich / jego ręce? Autor nie ukrywa, że doszło do fatalnej pomyłki spowodowanej łudzącym podobieństwem Magdaleny do tajemniczej Ingrid. Polka staje się obciążeniem dla szajki. Wypuścić na wolność jej nie można, a więzić dalej – to proszenie się o niebezpieczeństwo.
W tym samym czasie, nie znalazłszy żony w Rzymie, Stefan Wolski rozpoczyna jej poszukiwania i również wikła się w aferę przestępczą. Na szczęście na swojej drodze spotyka bardzo rozumnego komisarza Bonettiego (przepraszam za rym częstochowski), który choć w niczym nie przypomina Jamesa Bonda, w ostatecznym rozrachunku okazuje się równie skuteczny co agent 007. Dlaczego Zygmunt Zeydler-Zborowski napisał taką właśnie powieść, której akcję umieścił niemal w całości we Włoszech? Najprostsza odpowiedź jest następująca: Ponieważ w polskich realiach nie mógłby stworzyć tak sensacyjnej – w „zachodnim” rozumieniu tego słowa – fabuły. Ograniczałaby go cenzura i przede wszystkim obawa przed śmiesznością. Bo kto by uwierzył w działające w Polsce Ludowej końca lat 60. dwie bandyckie szajki tropione przez Interpol? I skąd mieliby się wziąć bogacze pokroju Alfreda Vitalliniego i Silvany Manganello?
Swoją drogą zastanawiam się, czy Blanka Lipińska, która podarowała polskiej literaturze trylogię „365 dni”, czytała przed laty „Komisarza Bonettiego…”. Skąd to skojarzenie? Wątek Magdaleny Wolskiej i Hansa Nordena ma bowiem wiele wspólnego z relacją, jaka łączy Laurę z Massimem Toricellim.
koniec
29 grudnia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

PRL w kryminale: Człowiek z blizną i milicjant bez munduru
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Szczęsny szybko zaskarbił sobie sympatię czytelników, w efekcie rok po roku Anna Kłodzińska publikowała kolejne powieści, w których rozwiązywał on mniej lub bardziej skomplikowane dochodzenia. W „Srebrzystej śmierci” Białemu Kapitanowi dane jest prowadzić śledztwo w sprawie handlu… białym proszkiem.

więcej »

Studium utraty
Joanna Kapica-Curzytek

25 IV 2024

Powieść czeskiej pisarki „Lata ciszy” to psychologiczny osobisty dramat i zarazem przejmujący portret okresu komunizmu w Czechosłowacji.

więcej »

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
Joanna Kapica-Curzytek

21 IV 2024

„Pingwiny cesarskie” jest ciekawym zapisem realizowania naukowej pasji oraz refleksją na temat piękna i różnorodności życia na naszej planecie.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.