Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 6 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Muzyka

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

muzyczne (wybrane)

więcej »

Zapowiedzi

muzyczne

więcej »

Fijałkowski Project

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFijałkowski Project
Wykonawca / KompozytorFijałkowski Project
Data wydania2018
NośnikCD
Czas trwania27:26
Gatunekblues, jazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Łukasz Fijałkowski, Waldemar Knade, Andrzej Gulczyński, Michał Dąbrowski, Waldemar Bata, Agnieszka Grajkowska-Wierzba, Krzysztof Wasita, Maciej Kubiczek
Utwory
CD1
1) Przejście05:13
2) Jazzy Jack04:44
3) Blues04:54
4) Wes07:52
5) Monet04:43
Wyszukaj / Kup

Od Reinhardta do Hendrixa
[Fijałkowski Project „Fijałkowski Project” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Fijałkowski Project to toruńsko-bydgoski zespół jazzowo-rockowy, któremu lideruje gitarzysta Łukasz Fijałkowski. Zadebiutował przed pięcioma laty wydanym własnym sumptem minialbumem, na którym mieszają się wpływy kilku gatunków: od fusion po bluesa, a wprawne ucho wychwyci także elementy folku i muzyki retro w stylu lat 30.

Sebastian Chosiński

Od Reinhardta do Hendrixa
[Fijałkowski Project „Fijałkowski Project” - recenzja]

Fijałkowski Project to toruńsko-bydgoski zespół jazzowo-rockowy, któremu lideruje gitarzysta Łukasz Fijałkowski. Zadebiutował przed pięcioma laty wydanym własnym sumptem minialbumem, na którym mieszają się wpływy kilku gatunków: od fusion po bluesa, a wprawne ucho wychwyci także elementy folku i muzyki retro w stylu lat 30.

Fijałkowski Project

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułFijałkowski Project
Wykonawca / KompozytorFijałkowski Project
Data wydania2018
NośnikCD
Czas trwania27:26
Gatunekblues, jazz, rock
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Łukasz Fijałkowski, Waldemar Knade, Andrzej Gulczyński, Michał Dąbrowski, Waldemar Bata, Agnieszka Grajkowska-Wierzba, Krzysztof Wasita, Maciej Kubiczek
Utwory
CD1
1) Przejście05:13
2) Jazzy Jack04:44
3) Blues04:54
4) Wes07:52
5) Monet04:43
Wyszukaj / Kup
To nie jest płyta nowa, ale to wcale nie znaczy, że można ją, poznawszy, świadomie pominąć czy nie zauważyć tylko dlatego, że powstała kilka lat temu. Taki jednak bywa los publikacji wydawanych własnym sumptem, które nie trafiają do oficjalnego obiegu i nie można zaopatrzyć się w nie w sklepach. Co dzieje się z obopólną stratą – zarówno dla artysty, jak i słuchacza. Pomysłodawcą formacji Fijałkowski Project jest toruński kompozytor i gitarzysta jazzrockowy Łukasz Fijałkowski. Jego debiutancki minialbum (względnie, jak kto woli, EP-ka) ukazał się przed pięcioma laty. Zarejestrowano go w ciągu trzydniowej sesji – pomiędzy 4 a 6 lipca 2018 roku – w mieszczącym się w mieście Kopernika studiu Happy Light.
W swoim podstawowym składzie na tym wydawnictwie Fijałkowski Project jest kwartetem, który obok lidera współtworzą znany już czytelnikom „Esensji” bydgoski altowiolinista Waldemar Knade („Metamorphosis”, „Stories”), kontrabasista Andrzej Gulczyński oraz perkusista Michał Dąbrowski. Fijałkowski zaprosił też do studia gości, którymi byli klawiszowiec Waldemar Bata, saksofonistka Agnieszka Grajkowska-Wierzba oraz gitarzysta akustyczny Krzysztof Wasita; grającego na harmonijce klawiszowej Macieja Kubiczka zapraszać nie musiał, ponieważ był on realizatorem dźwięku, więc w zasadzie pełnił rolę gospodarza.
Na płytę dedykowaną zmarłemu rok wcześniej ojcu lidera, trafiło pięć kompozycji, które zaskakują swoją różnorodnością, a tym samym dowodzą nieprzeciętnego talentu artysty. Każdy z utworów otwiera drzwi do innego muzycznego świata, każdy wyrasta z innych, zawsze bardzo szlachetnych inspiracji. Otwierające płytę „Przejście” to najbardziej melodyjny i nastrojowy jej rozdział, który z każdą kolejną minutą coraz bardziej kojarzy się z dokonaniami francuskiego gitarzysty jazzowego romskiego pochodzenia Django Reinhardta (1910-1953). Wrażenie to pogłębiają jeszcze „cygańska” solówka Knadego na altówce oraz nawiązująca klimatem do lat 30. ubiegłego wieku wstawka fortepianu.
„Jazzy Jack” to – dla odmiany – zadziorne fusion, z którego, co sugeruje już sam tytuł, bije wielka radość grania. W stronę jazzu ciągnie tę kompozycję saksofon, w stronę rocka – gitara. I to zresztą rocka bardzo intensywnego, o rodowodzie Hendrixowskim. Prawdziwą ozdobą jest natomiast dialog altowiolinisty z saksofonistką, w którym przenikają się pierwiastki folkowe i jazzowe. W „Bluesie” też nie brakuje zaskoczeń: a to pojawia się na otwarcie gitara akustyczna, a to rozbrzmiewa urzekająca swym brzmieniem harmonijka klawiszowa. Do tego dochodzi powolny i ciężki puls sekcji rytmicznej, w który wplecione zostają partie gitary – niekiedy zadziornej i zgrzytliwej, to znów – w finale – kontemplacyjnej. Co zaskakujące, nawet w takim utworze pojawia się miejsce dla altówki i, co szczególnie godne podkreślenia, wcale nie staje się ona tutaj ciałem obcym.
Niemal ośmiominutowy, składający się z dwóch części, „Wes” to najdłuższa kompozycja na krążku. Nic zatem dziwnego, że sporo się w niej dzieje. Dominuje nastrojowy jazz, w części pierwszej uszlachetniony wstawkami organów i fortepianu elektrycznego (choć całkiem możliwe, że brzmienia te zostały wygenerowane przez syntezator), a w drugiej – kołyszącymi dźwiękami saksofonu i altówką w stylu retro. Gitara schodzi tu na plan dalszy, ale to właśnie ona prowadzi całość do – zwieńczonego organami – finału. W zamykającym wydawnictwo utworze „Monet” najwięcej do powiedzenia ma Waldemar Knade: to jego – do spółki z kontrabasistą – słychać w krótkiej introdukcji, to on w części środkowej pozwala sobie na improwizację, nie może go więc zabraknąć także w następującym po solówce bębniarza, coraz bardziej stonowanym, aż do całkowitego zatrzymania, zespołowym zakończeniu.
Dwa lata później ten sam skład zarejestrował materiał na pełnowymiarowy album Projektu. O nim również będziecie mogli przeczytać na łamach „Esensji”.
koniec
29 września 2023
Skład:
Łukasz Fijałkowski – gitara elektryczna, muzyka
Waldemar Knade – altówka
Andrzej Gulczyński – kontrabas
Michał Dąbrowski – perkusja

oraz
Waldemar Bata – instrumenty klawiszowe (1,4)
Agnieszka Grajkowska-Wierzba – saksofon altowy (2,4)
Krzysztof Wasita – gitara akustyczna (3)
Maciej Kubiczek – harmonijka klawiszowa (3)

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

W starym domu nie straszy
Sebastian Chosiński

2 V 2024

Choć szwedzki pianista Adam Forkelid aktywny jest na scenie jazzowej od dwóch dekad, „Turning Point” to dopiero czwarte wydawnictwo, na którego okładce ukazuje się jego nazwisko. Mimo że płyt nagrał przecież znacznie więcej. Wszystkie utwory, jakie znalazły się na najnowszym krążku, są jego autorstwa, ale w ich nagraniu wspomogli go trzej inni doświadczeni artyści.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Od smutku do radości
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Wydany przed dwoma laty jazzowo-ambientowy album „Ghosted” Orena Ambarchiego, Johana Berthlinga i Andreasa Werliina był dla mnie nadzwyczaj miłym zaskoczeniem. Dlatego z wielkimi oczekiwaniami przystępowałem do odsłuchu jego kontynuacji. I tu również czekało mnie zaskoczenie, choć niekoniecznie takie, na jakiej liczyłem. Ale w końcu nie wszystko – na to, co dobre – musi powalać nas na kolana, prawda?

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Ente wcielenie Magmy
Sebastian Chosiński

26 IV 2024

Chociaż poprzednia płyta Rhùn, czyli „Tozïh”, ukazała się już niemal rok temu, najnowsza, której muzycy nadali tytuł „Tozzos”, wcale nie zawiera nagrań powstałych bądź zarejestrowanych później. Oba materiały są owocami tej samej sesji. Trudno dziwić się więc, że i stylistycznie są sobie bliźniacze.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż twórcy

Jesienne rozmowy z kotem
— Sebastian Chosiński

Tegoż autora

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

Z widokiem na Manhattan
— Sebastian Chosiński

Duńczyk, który gra po amerykańsku
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.