Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 15 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Z filmu wyjęte: Nasi w Ameryce

Esensja.pl
Esensja.pl
Zawsze ciepło robi się na sercu, gdy w filmie pojawia się jakiś polski akcent. Nawet jeśli dotyczy on któregoś już z rzędu pokolenia emigrantów.

Jarosław Loretz

Z filmu wyjęte: Nasi w Ameryce

Zawsze ciepło robi się na sercu, gdy w filmie pojawia się jakiś polski akcent. Nawet jeśli dotyczy on któregoś już z rzędu pokolenia emigrantów.
„Podróż do piekła” jest marną, telewizyjną produkcją z 2014 roku, stworzoną w stajni SyFy, czyli Sci-Fi Channel. Sam szkielet fabularny jest niby prosty – w końcu chodzi o przewiezienie demonicznego rodzeństwa tirem w miejsce, gdzie będzie można objąć je ściślejszą kontrolą. Jednak poszczególne detale albo pozbawiają pomysł sensu, albo niepotrzebnie go komplikują. Rodzeństwo, zrodzone z trzynastej ciąży, a spłodzone przez mężczyznę posiadającego dwanaścioro braci i sióstr, liczy sobie bowiem blisko 300 lat i składa się z demona, który w niemowlęctwie był… nietoperzem, oraz dziewczyny, która kiedyś miała ogon. Obojga zaś pilnuje jakaś bliżej niesprecyzowana sekta, w której jedne z pierwszych skrzypiec gra… Tom Sizemore. Efekty są fatalnie komputerowe, akcja niespecjalnie emocjonuje, tytuł jest chybiony (oryginalny „Dark Haul” powinien być raczej przetłumaczony jako „Mroczny ładunek”), a za jaśniejszy punkt można uznać tak naprawdę jedynie obecność grającej demoniczną siostrę Evaleny Marie, wspomnianej już przy okazji truposza nadjadającego swoje ramię. Dlaczego więc pochylam się nad tym filmem? Ano ze względu na ciężarówkę, w naczepie której rozgrywa się gros akcji. Należy ona bowiem do firmy o dźwięcznej nazwie… Sobieniak.
Sprawa jest interesująca z kilku powodów. Po pierwsze – właściciel firmy ewidentnie jest z pochodzenia Polakiem. To prawda, polskie nazwisko na burcie ciężarówki nie jest przesadną rzadkością w Północnej Ameryce1), ale w fabularnych filmach mimo wszystko próżno ich szukać. Po drugie – ponieważ firma jest malutka i dysponuje dosłownie jedną ciężarówką2), w „Podróży do piekła” siedzi za kółkiem tira sam jej właściciel, Mike Sobieniak, Jr. Po trzecie – Mike Sobieniak kontynuuje ponadstuletnią rodzinną tradycję, bowiem jednoosobową firmę transportową prowadził też jego ojciec, jego dziad i nawet jego pradziad, który zaczął wozić towary własnym dwukonnym wozem już w roku 19103). W tym momencie przypomina się „Konwój” Sama Peckinpaha, w którym niezależni kierowcy bronili się przed wchłonięciem ich interesów przez duże firmy transportowe. Jak się zdaje, wyrażone w filmie z 1978 roku obawy były nieco przesadzone, bo najwyraźniej wciąż jest na tamtejszym rynku miejsce dla detalistów i – jak pokazuje przykład Sobieniaków – dostatecznie uparta rodzina może utrzymać się w biznesie nawet i wiek…
koniec
27 listopada 2017
1) W Kanadzie wychodzi np. dwujęzyczne (!) branżowe pismo „Polish-Canadian Trucker”. Jego bezpłatne numery można złowić na ISSUU
2) https://truckingdatabase.com/companies/dot/493219
3) https://www.uship.com/profile/mikesobieniakjr/

Komentarze

28 XI 2017   15:32:06

Do tego jeszcze Tomek Szwed pląkający gdzieś w tle na gitarze "Drogę E87" albo "Bocznych drogi"

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Wiem, ale nie powiem
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Brytyjska autorka kryminałów Dorothy Leigh Sayers, w przeciwieństwie do Raymonda Chandlera czy spółki pisarskiej używającej pseudonimu Patrick Quentin, nie była rozpieszczana przez polskich reżyserów. W połowie lat 80. powstały jednak dwa oparte na jej opowiadaniach, zrealizowane przez Stanisława Zajączkowskiego, spektakle. Jeden z nich był adaptacją tekstu zatytułowanego „Człowiek, który wiedział, jak to się robi”.

więcej »

Z filmu wyjęte: Nurkujący kopytny
Jarosław Loretz

13 V 2024

Czy nikt z Was nie marzył, żeby popływać sobie pod wodą wraz z ulubionym koniem? Nie? To dziwne…

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Wehrmacht kontra SS
Sebastian Chosiński

7 V 2024

Powie ktoś, że oparta na prozie słowackiego pisarza Juraja Váha „Noc w Klostertal” byłaby ciekawsza, gdyby nie pojawiający się na finał wątek propagandowy. Tyle że nie pobrzmiewa on wcale fałszywą nutą. Gdyby przyjąć założenie, że cała ta historia wydarzyła się naprawdę, byłby nawet całkiem realistyczny. W każdym razie nie zmienia to faktu, że spektakl Tadeusza Aleksandrowicza ogląda się znakomicie nawet pięćdziesiąt pięć lat po premierze.

więcej »

Polecamy

Nurkujący kopytny

Z filmu wyjęte:

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Nurkujący kopytny
— Jarosław Loretz

Latająca rybka
— Jarosław Loretz

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Tegoż autora

Orient Express: A gdyby tak na Księżycu kangur…
— Jarosław Loretz

Kości, mnóstwo kości
— Jarosław Loretz

Gąszcz marketingu
— Jarosław Loretz

Majówka seniorów
— Jarosław Loretz

Gadzie wariacje
— Jarosław Loretz

Weź pigułkę. Weź pigułkę
— Jarosław Loretz

Warszawski hormon niepłodności
— Jarosław Loretz

Niedożywiony szkielet
— Jarosław Loretz

Puchatek: Żenada i wstyd
— Jarosław Loretz

Klasyka na pół gwizdka
— Jarosław Loretz

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.