Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Halo, chciałbym nawiązać dialog: Esensja

Esensja.pl
Esensja.pl
Piotr Dobry, Bartosz Sztybor
« 1 2
PD: To może zabawimy się w ocenianie tetryków na zasadzie… notek tetrycznych? Ocena i uzasadnienie – co Ty na to?
BS: Ale wiesz, że komuś może zrobić się przykro.
PD: Hmm… Kto tu ostatnio apelował o bezkompromisowość i szczere mówienie, co się myśli?
BS: To jest co innego. Powinno się mówić, co się myśli do czasu, kiedy nie krzywdzi się osób trzecich.
PD: W jaki sposób wydając o kimś opinię, go krzywdzę?
BS: Mówiąc „nie podoba m się”, nikogo nie krzywdzisz, ale kiedy mówisz, że pisze jak ostatnia dziwka, to jest trochę krzywdzące. To znaczy to jest szczere, ale tej ocenionej osobie może być smutno i to jest takie pośrednie krzywdzenie.
PD: Nie histeryzuj. Nie zamierzam przecież nikogo wyzywać, po prostu wydaje mi się fajnym pomysłem ocenienie tetryków tetrycznie. Ich i nasze notki – jako osób wypowiadających się publicznie, opiniujących – i tak są poddawane ciągłej ocenie czytelników. Nie chciałbyś wiedzieć, co o Tobie myślą inni? Ja bym chciał.
BS: Ale ocenianie prywatnie a publicznie, to co innego. Chciałbym wiedzieć, co myślą o mnie inni, ale znam siebie. A osób, które chciałbyś, żebym ocenił, nie znam zbyt dobrze albo nawet wcale.
PD: Ale ja Ci nie każę oceniać osób prywatnie, tylko ich poglądy. Chyba możesz odnieść się pozytywnie lub negatywnie do Tuska czy Kaczyńskiego po poznaniu ich programów, prawda? I zagłosujesz na polityczne idee, a nie osoby, bo prywatnie to Kaczor może być dobrodusznym wujkiem, nie wiemy tego.
BS: Ale raz – Kaczor nie czyta Esensji. Dwa – komentowanie polityków jest wpisane w ustrój demokratyczny. Krytykowanie krytyków jest już trochę dziwne, jeśli oczywiście robi się to publicznie.
PD: Co Ty pieprzysz, nie czytałeś nigdy felietonów autorstwa krytyków, w których krytykują innych krytyków? Ale skoro tak się bronisz rękami i nogami, to nie będę Cię przecież zmuszał. Tylko w tym momencie jesteś nieszczery i udowadniasz, że nie potrafisz oddzielić prywatnych sympatii od spraw czysto zawodowych.
BS: Czytałem tylko felietony, w których krytykuje się wyłącznie krytyków „Co jest grane”. Jak nieszczerością nazywasz niechęć do publicznego wypowiedzenia niekoniecznie pozytywnych opinii na temat współpracowników, to fajnie masz poukładane wartości. Mogę kogoś skrytykować na liście mailowej, mogę z Tobą porozmawiać o tym, jak któryś z tetryków zachował się jak skończony kretyn, ale nie będę na forum publicznym oceniał ludzi w jakiś sposób ze mną związanych. Tak płakałeś, że dział filmowy nie jest wcale zintegrowany, a teraz sam próbujesz podkopać wymarzoną integrację. Pewnie zaraz napiszesz, że stawiając ocenę i wygłaszając krótki komentarz, nie można nikomu ubliżyć. A ja uważam, że to też jest krzywdzące, bo jedno zdanie nie wystarczy. Nie potrafię wydukać paru słów, już wolałbym się dłużej rozwinąć, ale wtedy górę wezmą emocję i mogę powiedzieć coś naprawdę krytycznego. Jeśli tak bardzo chcesz porozmawiać na ten temat, to proszę bardzo, wypowiedz się. Jak coś mi się spodoba lub nie, to dopowiem parę słów. Bo na razie to nie jest rozmowa, tylko wywiad. Odpytujesz mnie z najróżniejszych dziedzin, a sam siedzisz cichutko w kąciku.
PD: Znowu histeryzujesz. Nie chcesz, to nie, proste. Odpytuję Cię, bo skoro Ty nie masz do mnie żadnych pytań, to ktoś musi ciągnąć wątek. A że jest nas tylko dwóch…
BS: Normalna rozmowa polega na tym, że jeden zadaje pytanie, drugi na nie odpowiada, po czym trzeci ciągnie ten sam wątek i mówi swój pogląd na daną sprawę. Ty zadajesz pytanie, co mi nie pasuje „tu”, a ja Ci odpowiadam. Wtedy Ty zadajesz pytanie, co mi nie pasuje „tam”, zamiast samemu stwierdzić, co Ci nie pasowało „tu”. Po co mam powtarzać pytanie, które zadałeś mi przed chwilą?
PD: Nie no, chwila. Schowaj swoje teorie na temat normalnej rozmowy, bo w swoim wyjaśnianiu rzeczy oczywistych zaczynasz być niezamierzenie śmieszny. Ja Ci tylko zaproponowałem zabawę w tetryczne ocenianie tetryków. Jak nie chcesz się bawić, to nie oczekuj ode mnie teraz monologu na ten temat. To dwuosobowa gra.
BS: To może zacznij, a ja zobaczę, czy jest sens się dołączać.
PD: Tak to nie ma. Albo w to wchodzisz, albo adios.
BS: Przecież mówię, że zastanowię się w trakcie.
PD: Albo wóz, albo przewóz.
BS: Czekaj, mam pomysł. Nie, nadal nie mam zamiaru rozpoczynać gierki w ocenianie tetryków, ale chciałbym wskazać pewną tendencję. Dla mnie niezrozumiałą.
PD: Mianowicie?
BS: Częste stawianie 10.
PD: Też mnie to strasznie irytuje. Ale weź pod uwagę, że my oceniamy filmy bardzo emocjonalnie, podchodzimy do tego z pełną powagą, Dla nas 10 to ocena filmu, który w jakiś sposób wpłynął na nasze życie bądź chociaż dał nam odczucia nieporównywalne z niczym innym. A inni sypią 10-tkami jak z rękawa, bo podchodzą do tego bardziej przyziemnie.
BS: To jest wersja optymistyczna dla nas, bo prawdą jest, co powiedziałeś. Ale jest też wersja pesymistyczna, że oni po prostu bardziej kochają kino.
PD: Właśnie nie, bo dla nas 10-tka przedstawia ogromną wartość, a oni przez to, że sypią 10-tkami jak z rękawa, strasznie spłycają tę ocenę.
BS: To prawda, bo staje się zbyt pospolita. Wtedy powstaje kilkadziesiąt ulubionych/perfekcyjnych filmów, różniących się między sobą diametralnie.
PD: Dlatego też taki Michał Chaciński ma u mnie dużego plusa za to, że przez wszystkie lata swej tetrycznej działalności wystawił 10-tki jedynie filmom powszechnie uznawanym za klasykę. Nigdy współczesnemu. Widać tu pasję, widać, że dla niego ta ocena też przedstawia dużą wartość.
BS: Aight, ale skończmy już o tetrykach. Co byś chciał, żeby w Esensji się pojawiło?
PD: Chciałbym kobietę-tetryka z prawdziwego zdarzenia. Chciałbym większego automobilizowania się tetryków – mówię również o Tobie – żeby notki, których napisanie naprawdę nie wymaga wielkiego nakładu sił, pojawiały się z większą częstotliwością. Czasem jest tak, że widzę danego tetryka na pokazie prasowym, a notka pojawia się po miesiącu albo wcale. Chciałbym większego wyeksponowania zapowiedzi filmowych, bo na tym polu przodujemy pośród innych serwisów – mamy najczęściej aktualizowany, najbogatszy w plakaty i dane system zapowiedzi, tyle że, paradoksalnie, niewiele osób wie o jego istnieniu. Chciałbym więcej dyskusji na rozmaite tematy w kilkuosobowych gronach. Dział filmowy stoi z tym całkiem nieźle, ale na przykład dział komiksowy i książkowy jeszcze nigdy nie zrobił podsumowania roku, czy chociażby nie pogawędził o jakimś wydarzeniu, jakiejś wyróżniającej się na rynku pozycji. Bardzo chętnie przeczytałbym coś takiego.
BS: Pisanie notek wymaga całkiem dużego nakładu sił, a przecież nikogo nie można winić za brak czasu. Ale zgadzam się, irytująca jest duża liczba dziur w ramkach. Z plakato-zapowiedziami należy coś zrobić, bo to fajna sprawa jest. Z dyskusjami jest ten problem, że trudna jest organizacja. Ostatnie dyskusje, w których brałem już udział, miały zbyt duży współczynnik chaosu i przypadkowych dopisków.
PD: Właśnie w tym rzecz, że wszystko wymaga pracy i poświęcenia. Ale za to jaka jest później satysfakcja! Nie jest ta nasza Esensja idealna, ale chyba nie chciałbym, żeby była. Nie byłoby do czego dążyć i nie miałoby się takiej motywacji jak w tej chwili.
BS: Poruszyłeś sprawę motywacji, która jest u mnie szokująco wysoka. Lubię pisać dla Esensji, bo cholernie dużo mi dała. To przecież tutaj zacząłem szlifować swój warsztat oraz styl i nadal to robię. Nic innego nie daje mi tak szerokich możliwości twórczych. Nie znam innej popkulturowej strony internetowej, tak dobrze przygotowanej merytorycznie.
PD: Ja też nie. Do Esensji podchodzę bardzo emocjonalnie, to nie jest tylko kolejny magazyn, z którym współpracuję. Takiej pasji, radości tworzenia nie ma nigdzie indziej. I to się udziela i jak wirus zaraża kolejne osoby. Co tu dużo gadać, po prostu jestem dumny z bycia częścią Esensji. Tak w to już wsiąknąłem, że – być może zabrzmi to cokolwiek górnolotnie – ciężko mi wyobrazić sobie mój mały świat bez Esensji. Praktycznie nie ma wieczoru, żebym nie grzebał w Esensjopedii, przeglądał po raz n-ty notki tetryczne…
BS: A miało nie być peanów.
PD: Miały być, ale nie wyłącznie. Dlatego też chciałem koniecznie skrytykować personalnie tetryków, ale teraz, po przemyśleniu, przyznaję ze skruchą, że to byłoby faktycznie nieco nieprzystające do sytuacji. Jest jubileusz, cieszymy się, myślimy pozytywnie, nie ma co szukać dziury w całym na siłę. Nie ma bata przecież, by Esensją nie zachwycił się każdy inteligentny człowiek w wieku, w którym może już sięgnąć do klawiatury.
BS: Powiedz to Warvickowi Davisowi!
koniec
« 1 2
15 października 2005

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

„Kobra” i inne zbrodnie: Rosjan – nawet zdrajców – zabijać nie można
Sebastian Chosiński

30 IV 2024

Opowiadanie Jerzego Gierałtowskiego „Wakacje kata” ukazało się w 1970 roku. Niemal natychmiast sięgnął po nie Zygmunt Hübner, pisząc na jego podstawie scenariusz i realizując spektakl telewizyjny dla „Sceny Współczesnej”. Spektakl, który – mimo świetnych kreacji Daniela Olbrychskiego, Romana Wilhelmiego i Aleksandra Sewruka – natychmiast po nagraniu trafił do archiwum i przeleżał w nim ponad dwie dekady, do lipca 1991 roku.

więcej »

Z filmu wyjęte: Android starszej daty
Jarosław Loretz

29 IV 2024

Kości pamięci, silikonowe powłoki, sztuczna krew – już dawno temu twórcy filmowi przyzwyczaili nas do takiego wizerunku androida. Początki jednak były dość siermiężne.

więcej »

„Kobra” i inne zbrodnie: Za rok, za dzień, za chwilę…
Sebastian Chosiński

23 IV 2024

Gdy w lutym 1967 roku Teatr Sensacji wyemitował „Cichą przystań” – ostatni odcinek „Stawki większej niż życie” – widzowie mieli prawo poczuć się osieroceni przez Hansa Klossa. Bohater, który towarzyszył im od dwóch lat, miał zniknąć z ekranów. Na szczęście nie na długo. Telewizja Polska miała już bowiem w planach powstanie serialu, na którego premierę trzeba było jednak poczekać do października 1968 roku.

więcej »

Polecamy

Android starszej daty

Z filmu wyjęte:

Android starszej daty
— Jarosław Loretz

Knajpa na szybciutko
— Jarosław Loretz

Bo biblioteka była zamknięta
— Jarosław Loretz

Wilkołaki wciąż modne
— Jarosław Loretz

Precyzja z dawnych wieków
— Jarosław Loretz

Migrujące polskie płynne złoto
— Jarosław Loretz

Eksport w kierunku nieoczywistym
— Jarosław Loretz

Eksport niejedno ma imię
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy – kontynuacja
— Jarosław Loretz

Polski hit eksportowy
— Jarosław Loretz

Zobacz też

Z tego cyklu

Wszystko zostaje w rodzinie
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Kobieta w błękitnej wodzie
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

16 przecznic
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Skok przez płot
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Kult
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Kumple na zabój
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Omen
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Tsotsi
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Sky High
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Wszystko gra
— Piotr Dobry, Bartosz Sztybor

Tegoż autora

Dobry i Niebrzydki: Zemsta Dragów, czyli bokserska nostalgia
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Polska nie musi wstawać z kolan, za to może wstać z kanapy
— Piotr Dobry

Dobry i Niebrzydki: Norwegia już nigdy nie będzie taka jak przedtem
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Dobry i Niebrzydki: Duchy, diabły, wilkołaki i steampunkowe mechaniczne skrzaty
— Piotr Dobry, Konrad Wągrowski

Człowiek z rozgoryczenia
— Piotr Dobry

Oscary 2018: Ranking filmów oscarowych
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Esensja ogląda: Marzec 2018 (1)
— Piotr Dobry, Marcin Mroziuk, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Oscary 2018: Esensja przyznaje Oscary
— Piotr Dobry, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Oscary 2018: Najlepsze filmy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Jarosław Robak, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski, Kamil Witek

Oscary 2018: Najlepsi aktorzy
— Piotr Dobry, Grzegorz Fortuna, Krzysztof Spór, Konrad Wągrowski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.